tragedia z kolorem polozonym przez fryzjera

witam, otoz poszlam do fryzjera na malowanie odrostow. Fryzjer najpierw uzyl bilicza ( rozjasniacza) no i wygladalam jak lady gaga, potem w panice polozyl toner i wyszlo jak wyszlo. wrocic tam nie ma co bo to banda oszystow i amatorow. caly czas twierdza ze tak sie robi i zaprzeczaja wszystkiemu. mialam taki ladny zimny blond a teraz mam jakas kupe na glowie. moje pytanie co moge zrobic? przyciemnic najpierw i polozyc pasemka na cala dlugocs? czy mi wlosy po tym nie wypadna? przypominam ze byly nie wiadomo po co rozjasnione do bialosci. prosze o jakies profesjonalne porady. dziekuje

jeszcze dodam ze oczywiscie wolalabym blond ale po tym calym rozjasnianiu i tonerze to nie wiem czy mozna.

podac ich nie moge bo jak mowie wszystkiemu zaprzeczaja, mowia ze taka procedura, wogole to kazali masakratyczne pieniadze zaplacic, ale powiedzialam ze w zadnym wypadu i ze chyba zarty sobie robia to nie dosc ze kupa na glowie to jeszcze musialam sie wyklocac o rachunek, zaplacilam w koncu polowe co chcieli i jeszcze bezczelnie powiedzieli zebym nie przychodzila wiecej. po drugie jestem za granica. nie bede sie bawila w ciaganie po sadach. NIE WAZNE, co z wlosami teraz? jak mozna do normalnego koloru wrocic. ciut ciemniejszy badz blad, co moge zrobic a czego nie?

niech ktos cos poradzi

właśnie mi za granica też tak fryzjer spalił włosy. najlepiej poszukaj fryzjera wśród znajomych który ma opinię taką że zdrowo zajmuje się włosami (ja takiego znalazłam w Polsce (lubuskie) i zawsze jak przylatuję to do niego chodzę, wyprowadził mi pięknie włosy po raz najpierw spaleniu dokładnie tj u Ciebie (bo on ci generalnie spalił włosy jeśli były takie "białe/źółte" po tym rozjaśnianiu) a po 2 po długim stosowaniu henny kiedy sama swoje włosy próbowałam ratować. Zresztą jak już były "odratowane" to on też mi rozjaśniał i nie było problemu - fryzjer musi się po prostu znać. tu powiem że henne odradzam, bo oblepia włosy i wbrew pozorom im szkodzi, bo nie pozwala by tlen i substancje odżywcze z jakichkolwiek odżywek dostawały się do środka. No i same substancje w tych ziołach wysuszają. Potem masz włosy jak siano. A dopóki takiego fryzjera nie znajziesz, proponuję tak: - przez jakieś 2tyg intensywną kurację regenerującą włosy (maski kupne, naturalne) - kup sobie szczotkę z naturalnego włosia, zawsze jest dobra dla włosów a tym bardziej jak są spalone bo wtedy łatwiej się łamią; szczotka z naturalnego włosia mniej je łamie. polecam szczotkarnia.pl ale można też kupić na ebayu czy gdzieś - teraz na pewno nie rozjaśnisz. Musisz iść w kolor tak o ton ciemniejszy, dwa może, nie wiem jaki teraz masz kolor. Absolutnie nie jaśniejszy bo Ci nie wyjdzie. problem w tym że po takim zabiegu nie wiadomo, jak zareagują włosy więc ja bym jednak poszła do sprawdzonego fryzjera... a jeśli się upierasz sama to farbą profesjonalną, bez amoniaku. znów, na ebayu kupisz. tylko tu też trzeba wiedzieć, jaki oksydant, jak dobrać kolor... może na wizażu w dziale fryzjerskim Ci podpowiedzą powodzenia

dzieki! tam gdzie byly odrosty takie zoltawobiale sa teraz ( ze nawet w kucyku nie moge nosic bo wygladam jak ten blondyn z harry potera) a tam gdzie mialam ten swoj blond to niestety fioletowe/szare pasma sa, to znaczy ze na bank spalone :( jak trzeba pomalowac na troche ciemniejszy to tak zrobie, aczkolwiek chcialabym jakos ( stopniowo ) do tego mojego blondu wrocic...tylko nie wiem czy to mozliwe :( dzieki poki co kuracje odzywkowe bede robic, nic innego mi nie pozostaje.

wez że jeszcze raz niech ci to rozjasni a potem przefarbuj na jakis zloty kolor