Dziś zorientowałem się, że jestem potworem, a ludzie się nie zmieniają i co mam

zrobić? Moja matka przez przypadek zrobiła mi krzywdę. Wylała na mnie wrzątek, a ja odruchowo wziąłem zamach i prawie ją uderzyłem. Nienawidzę siebie. Moja matka nie zrobiła tego specjalnie, a ja chciałem zrobić jej odruchowo krzywdę. Właśnie takie odruchy świadczą o tym jaki człowiek jest. Odruch podnoszenia ręki na bliską osobę z powodu własnego bólu jest czymś najgorszym. Wiem, że tego nie da się wykorzenić pracując nad sobą. Czy są jakieś operacje, substancje które mogę sobie wstrzyknąć, leki, czy cokolwiek co mnie zmieni? Bo w pracę nad sobą nie wierzę.