Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciocia-niania

Problem z dzieckiem majacym 2 lata i 3 mies.

Polecane posty

Gość ciocia-niania

Od jakiegos czasu opiekuje sie dziewczynka (stracilam prace, szukam nowej, a kasa sie przyda chociaz za ta opieke). I ta mala jest straszna-chimeruje, jak cos nie jest po jej mysli to bije, ciagnie za wlosy (chodze tam co 2 tydz. z corka swoja i ta mala np. wczoraj wyrwala mojemu dziecku 3 garsci wlosow, kopala). Tlumaczenie jej, czy przytrzymywanie rak, odciagniecie czy zainteeresowanie czyms innym pomaga na chwiile-mala podejdzie, przytuli na przeprosiny a za chwile to samo. Moja corka tez kiedys miala taki etap, ale kolo roczku i szybko jej z mezem to wyperswadowalismy. W wieku 2 lat byla grzeczna, dzielila sie zabawkami. Mama tej malej tlumaczy zachowanie swojego dziecka tym, ze poprzednia opiekunka przychodzila z 4-letnia corka i to ona nauczyla jej mala takich zachowan. Tyle, ze zauwazyla, za mama stosuje przekupstwo w stosunku do zachowan zlych dziecka-np. kaze byc grzeczna, bo jak nie to mala nie dostanie slodyczy. Problem tez jest z zainteresowaniem tej malej jakakolwiek zabawa-ona tylko patrzy, by grzebac tam gdzie nie wolno, wchodzic tam, gdzie nie wolno, a zabawa interesuje ja przez minute. Dlatego ciesze sie jak jest ladna pogoda-pakuje ja w wozek i przynajmniej na miescie czy w parku jest spokoj (tylko nie w sklepach, bo tam chimery odstawia az mi wstyd, bo ludzie pewnie mysla, ze to moje dziecko-na szczescie udaje mi sie ja okielznac). Jakie macie sprawdzone sposoby na takiego malca? Nie piszcie tylko, ze taki etap rozwoju i to normalne-moja corke wychowywalam od samego poczatku, tlumaczylam, nie pozwalalam na pewne zachowania. W wieku 2 lat rozumiala duzo, duzo dalo sie jej wytlumaczyc i co najwazniejsze dalo sie znia bawic a nawet uczyc (np. kolorow). a ta mala, ktora sie opiekuje na moje oko jest na etapie 12-18 mies. dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia-niania
Probuje postepowac z nia tak, jak ze swoim dzieckiem, ale to juz na nia nie dziala, bo te zachowaniaa nie zdarzyly sie pierwszy raz, by moc od raazu reeagowac, ta mala taka jest niby od kilku miesiecy i niby przez dziecko poprzedniejj opiekunki. Niby wczesniej byla grzeczna, nie bila, nie chimerowala. Chce znalezc na nia sposob, bo naprawde nie mam ochoty tam chodzic i sie z nia uzerac, zwlaszcza, ze robi krzywde mojemu dziecku i nie tylko-do matki startuje z lapami, do mnie tez. Najgorzej sie zachowuje, gdy jej mama jest w poblizu (przychodze 20 min. przed jej wyjsciem do pracy), potem daje rade, ale wracam umeczona psychicznie do domu. Jej mama owszem, zwraca jej uwage-da klapsa, czzy odciagnie, ale to na maala nie dzialaa. tlumaczenie tez nie, bo niby przyjdzie przeprosic a za chwile zaczyna to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia-niania
Jest tu ktos? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia-niania
Uprzedzam juz komentarze, ze mam zrezygnowac, skoro mi sie nie podoba. Nie moge, bo potrzebuje tej kasy, lubie dzieci i chcialabym tam chodzic przynajmniej z checia. Na razie jednak jest masakra. Myslalam, ze moje dziecko sprawi, ze ta mala bedzie lepsza, bo moja probuje sie z nia bawic, pokazywac, opiekuje sie nia, ale sie nie da-dziewczynka albo wyrywa zabawki albo bije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia-niania
Podnosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katii -26-
Powiedz najpierw delikatnie matce, aby zaczela wychowywac dziecko, jak to nic nie da, to oznajmij, ze jesli dziecko dalej takie bedzie, to bedzie musiala szukac nowej opiekunki. Swoja droga ciekawe, czemu ta poprzednia sie nie zajmuje juz dzieckiem? Moze to nie dziewczynka opiekunki ma tu wine a po prostu ta 2-letnia byla tak rozwydrzona, ze nie dalo sie z nia wytrzymac na dluzsza mete. Przykre jest to, ze matki biora opiekunki do swoich dzieci i licza, ze niania rozwiaze wszystkie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia-niania
Nie wiem, czy to prawda czy nie, widuje ta jej byla opiekunke na placu i ta jej corka naprawde jest tez piorunem. A juz nie pracuje, bo ciagle chciala wolne-a to lekarz, a to jej mala chora i jeszcze inne sprawy wynikly, ale nie o tym temat. Aa mysle, ze za taka mala stawke matka szybko nikogo nie znajdzie, gdybym jej zrezygnowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenka801
ALe to jest klaasyczny bunt 2-latka. Różnica między Twoją córką a tym dzieckiem jest taka, że Ty byłaś konsekwentna 24 godziny na dobę, a tutaj jest z Tobą tylko trochę, a potem z rodzicami, którzy widocznie postępują z nią inaczej. Dalej rób to co robisz. W końcu zerozumie. Polecam jescze artykuł: http://www.strefarodzinka.pl/dziecko/male-dziecko/wychowanie/65-bunt-dwulatka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia-niania
Tak, tyle ze moje dziecko nie chce tam ze mna chodzic (jeden tydzien maz jest do poludnia w domu, wiec przyprowadza mi corke o 12.30 i siedzimy do 14.30, a gdy maz chodzi na rano, to od rana musze corke zabrac ze soba), bo dziewczynka nie zna podstawowych zasad wspolzycia-nie chce sie dzielic, nie da sie niczym zajac, jak jej cos nie pasuje to bije, szczypie i ma gdzies zwracanie uwagi, bo niby przeprosi a za chwile to samo.. Dla mnie nie sa wytlumaczeniem bunty x-latkow, bo teraz kazde zle zachowanie dziecka matki tlumacza buntem. Pisalam, ze takie zapedy moje dziecko mialo w wieku 12 m-cy mniej wiecej. Ta mala ma ponad 2 lata, widac ze duzo rozumie, ale zajmowanie sie nia jest bardzo klopotliwe. Pal licho, gdybym nie musiala zabierac swojego dziecka, ale nie mam wyjscia. Wciaz szukam pracy i nic. a dla mnie nawet te grosze, co dostane robia duza roznice. Moje dziecko chodzilo do przedszkola, ale musialam placic (prywatne), wiec wypisalam corke, bo teraz kazdy grosz robi roznice-malej zrobilam jak by dluzsze wakacje, od wrzesnia pojdzie do szkoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia-niania
Najwiekszy problem mam teraz ze swoim dzieckiem, bo nie chce tam chodzic. Przeciez nie bede corce tlumaczyc, ze ta 2-latka jest malutka, ze nie rozumie, ze corka ma jej ustepowac i z pokora znosic bicie i wyrywanie wlosow, zabawek. Bo doskonale wiem, ze ta mala rozumie. Zreszta spotkalam sie z tlumaczeniem wlasnie 2-latkow, ze to przeciez maluszki jeszcze i nie rozumieja a guzik prawda. Ta mala rozumie doskonale, ze nie wolno. Mama dziewczynki sie tlumaczy, ze to przez dziecko poprzedniej opiekunki, ale ze jej mala chociaz potrafi przeprosic. Ale co z tego, skoro za chwile i tak robi to samo? Ja wiem, ze od wychowywania sa rodzice, ale chcialabym zrobic cos, by ta mala sie zmienila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AannMariee
Ja mam na razie malutkie dziecko, wiec nie wiem, co mnie czeka, gdy syn skonczy 2 latka. Jezeli dalej bedzie tak, jak piszesz, to niestety ale jedynym wyjsciem bedzie rezygnacja.Ty nie jestes od wychowywania cudzych dzieci ale i nie musisz znosic niegrzecznych zachowan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gthgthtrrt
napuść swoje dziecko żeby ją kopało i wyrywało włosy, a ty nie reaguj, niech zobaczy mała idiotka jak ot jest przyjemnie. ajak to nic nie da to ja postrasz że oddasz ją jakiejś wiedźmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×