po terminie dziwne skurcze nieregularne

mam od dwóch dni skurcze tak co 4 do 15 minut. Jestem już zmęczona tym. W nocy obudziły mnie mocne skurcze, ale znowu zelżały i usnęłam. A już się cieszyłam że to już. Poprzednia ciąża zaczęła się odejściem wód płodowych o 2 w nocy i dopiero jak pojechałam do szpitala koło 8 rano i podali mi jakieś kroplówki to coś się zaczęło, ale i tak mi skurcze zanikały. Ledwo udało się uniknąć cesarki. Urodziłam dopiero o północy. No i teraz mam problem, bo nie wiem czy już jechać jak mam nieregularne skurcze? Czy czekać do wtorku na wizytę u lekarza. Na ostatniej wizycie miałam rozwarcie na palec, pomimo, że skurczy bolesnych nie miałam wcale. Może ja skurczy nie potrafię mieć i trzeba pomóc dzidzi. Boję się jechać, że mnie zostawią na obserwacji. No i mam pytanie, czy rzeczywiście miałyście takie regularne co do minuty te skurcze?

przepowiadajace mialas.ja tez tak mialam we wt pozniej do pt nic i w sobote rano urodzilam

ja nie miałam w ogóle regularnych przez cały poród, proponowałam bym wizytę u lekarza i ktg.

przepowiadające miałam gdzieś od 20 tygodnia. Teraz jestem dokładnie 2 dni po terminie. Boje się, że te skurcze tworzą rozwarcie i nie wiem czy mam czekać na coś, czy mam jechać żeby mi podali tą kroplówkę żeby to przyspieszyć. Bo nie wiem, czy tak może być, że mam te skurcze cały czas "prawie regularne" ale nie skracające się. Czy to jest niebezpieczne. Moja lekarka to była pewna, że już się nie zobaczymy. Wolałabym poczekać do wtorku, tylko nie wiem czy to jest bezpieczne.