Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bede wyrodna matka

nic nie czuje do dziecka, nie dociera do mnie, ze jestem w ciazy

Polecane posty

Gość bede wyrodna matka

jestem w polowie 4mc i ani razu nie zdarzylo mi sie pomyslec o tym plodzie jak o dziecku, nic do niego nie czuje. zaczal mi sie niedawno zaokroglac brzuch i czuje sie z tym fatalnie, mam opory przed dotykaniem go, czuje sie nieswojo jak juz to zrobie. z opowiesci sie slyszy, ze kobiety przemawiaja do brzuchow, glaszcza je. ja nie potrafie. na domiar zlego nie moge rzucic palenia. ograniczam sie jak moge ale te 2, 3 papierochy dziennie spale. wiem, ze teoretycznie szkodze tym dziecku, ale tak jakbym nie miala do konca swiadomosci, ze w tej ciazy jestem. czy to sie ma szanse zmienic? mam 28 lat, z partnerem nie planowalismy dziecka, ale wpadka tez nie byla dla nas dramatem. moze powinnam pojsc do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płaczącażonaaaaaaaaaa
to owoc miłości Twojej i męża... A mąż cieszy sie z dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mialam podobnie tak samo
Mysle ze ci przejdzie. Dobrze by bylo abys zaczela czytac literature na temat ciazy czy chocby te gazetki dla mam i przyszlych mam. Zacznij sie rozgladac za wyprawka. Moze masz jakas kolezanke w ciazy z ktora moglabys sie spotykac, moze to cie pozytywnie nakreci? Ja bedac W ciazy mialam pdodbne odczucia ale z czasem im bardziej ciaza byla zaawansowana zaczelam sie angazowac w przygotowania na przyjscie dziecka, chodzilam po sklepach aby sie nakrecic, no ale robilam to wszystko z druga ciezarna kolezanka ktora mnie nawet na sile wyciagala na zakupya czy wrecz zanudzala opowiesciami co potrzebne bedzie dziecku i na jakim etapie rozwoju jest dziecko w danym momencie, to bardzo pomoglo. Oczywiscie usg na ktorym widac bylo malego czlowieczka. Wybor imienia itd. To wszystko jeszcze przed toba wiec spokojnie dasz rade poczuc z nim wiez. A po porodzie raczej napewno przyjdzie to uczucie. Daj sobie czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede wyrodna matka
wszyscy dookola sie ciesza i wybacz, ale taka gornolotna gadanina o owocach milosci mnie nie przekonuje. widzialam juz bijace serce na usg, widzialam jak macha rekami i nic. taki frazes ma twoim zdaniem mi pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjdzie Ci to z czasem. Może dopiero kiedy się urodzi i Je zobaczysz. A może masz jakieś podświadome leki lub obawy, z których nie zdajesz sobie sprawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przezywasz ciaze na swoj sposo
i dobrze! nie kazda musi wychodzic ze lzami w oczach po zobaczeniu raczek i nozek na usg czy uslyszeniu bijacego serca! to ,ze nie nawijasz ciagle o ciazy i nie emocjonujesz sie kazda wizyta nie swiadczy o tym, ze nie masz uczuc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppprrrrrrrrrrrrrsryyyyyyyyyy
yuy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przezywasz ciaze na swoj sposo
ale palenie powinnas rzucic!!! nie musisz wcale glaskac brzucha czy opowiadac historyjki dziecku, zachowuj sie naturalnie nie dla kazdej kobiety ciaza oznacza od razu przyplyw miliona matczynych emocji . Mozliwe, ze jak zobaczysz dziecko po urodzeniu nic nie poczujesz! Mozliwe, ze przez pierwsze trzy miesiace bedziesz opiekowala sie dzieckiem mechanicznie, jak robot. Potem powoli pokochasz swoje dziecko, zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onabezogona29
taaa bo od razu każda kobieta koniecznie niezwłocznie i już ma doznać uczuć macierzyńskich, na wszystko przyjdzie czas, jak nie po porodzie to trochę dłużej. zdarzają się też matki nie związane emocjonalnie z dzieckiem, wtedy tą rolę przejmuje tata. Rózni ludzie rózne potrzeby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede wyrodna matka
wiecie, tak sie powszechnie slyszy, ze dziecko trzeba kochac i juz... ja nie mam w otoczeniu matek ani kobiet w ciazy. skupialysmy sie ze znajomymi dziewczynami raczej na pracy, karierze, zabawie. wiec wzroce czerpie z opowiesci, internetu i czesto spotykam ie z opinia, ze jak nie czujesz bog wie czego do dziecka to jestes jakas pokrzywiona emocjonalnie i tym podobne dyrdymaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przezywasz ciaze na swoj sposo
no niestety, jak nie pokazujesz swego brzucha calemu swiata i jak nie opowiadasz o swojej dzidzi minimum 3 godziny dziennie to dla niektorych oznacza to brak uczuc daj na luz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic się nie martw na zapas, ale rzuc palenie i nie pij , mysl racjonalnie Jak urodzisz i po kilku tygodniach z dzieckiem w domu, nadal nie bedziesz "tego czuł " to wtedy idz do psychologa. Ja w 1 ciazy mialam moze podobnie ? chociaz nie bardzo, bo z ciazy sie cieszylam ale bez fajerwerkow, bez glaskania brzucha itd. Cieszyly mnie za to kopniaki i wizyty u lekarza, gdzie widzialam dziecko na USG> Ale za to po porodzie działo się ze mną źle przez około rok. Nie kochałam dziecka, nie czułam tego wszytskiego co matka czuć powinna, czułam sie i winna i sfrustrowana jednoczensie, bo otoczenie wywiera na Ciebie presje, ze masz sie cieszyc kazda rzecza, masz sie poswiecac, płakać jak dziecko płacze. A mnie płacz noworodka wnerwiał, niemowlak marudzacy tak samo... dopiero po roku mi przeszło, zaczełam sie zachowywać jak normalna matka, żałować tego okresu wczesniejszego. Im wiecej czsu uplywa ( a to juz ponad 3 lata od narodzin ), tym bardziej żałuje, ze ten pierwszy rok tak źle przezylam ze swoim synem. A teraz jestem w 2 ciazy, ciesze sie od poczatku, glaszcze brzuch, rozmawialm czasem z maluchem, wlaczam mu kolysanki. I mam nadzieje, ze tym razem po prodzie bedzie lepiej. Takze masz jeszcze czas , zeby okdryc w sobie te poklady instynktów macierzynskich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytfgjkl;
Dopiero jak moje dziecko zaczęło być interaktywne odkryłam w sobie cieplejsze uczucia niż tylko poczucie obowiązku względem niego. Teraz jestem w drugiej ciąży i też nie czuję jakichś porywów miłości do drugiego dziecka. Spoko. Nie musisz ciumkać, żeby być dobrą matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj sie, moze musisz oswoic sie z ciaza, poczuc pierwsze ruchy itp. Ja podobnie reagowalam za kazdym razem, a ostatnia ciaza to wrecz tragedia - mialam depresje, zaprzeczalam, na usg trzeslam sie z nerwow, bo nie chcialam ogladac dziecka. Niemal do konca balam sie, ze je odrzuce. Odmienilo mi sie jakos w 8 miesiacu, teraz najmlodsza corka to moja ukochana. A corki mam 3 - wszystkie chciane i kochane, tylko tej najmlodszej bylo mi szkoda, ze tak malo o niej myslalam bedac w ciazy, za to jak sie urodzila moglam nie spac cale noce i patrzec na nia - taka bylam szczesliwa ze ja urodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw sie, ja sie przelamac nie moglam i nigdy nie mowilam do brzuszka, zazdroscilam jak widzialam kobiety czy na zywo czy w tv ktore tak sie czule odnosily do brzuszka jak do ukochanej osoby poczekaj jeszcze z miesiac, moze dwa, jak zaczniesz czuc ruchy uswiadomisz sobie powoli ze ktos tam chyba jest, i wtedy juz mysle troche zmienisz nastawienie, a pozniej... dla mnie porod byl niesmowitym przezyciem, ale jesli mam byc szczera po porodziem przychodzi baby blues i tez sie zastanawiasz o co w tym wszystkim chodzi, teraz prawie dwa miesiace po z dnia na dzien coraz bardziej kocham mojego bąbla :) schrupalabym go z milosci :D daj sobie czas, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bede wyrodna matka
dziekuje kochane za slowa otuchy... jeszcze mi lekarka na ostatniej wizycie dowalila jak jej sie poskarzylam, ze nic nie czuje do tego plodu, ze tak byc nie moze! ze musze je pokochac. prawie krzyczala na mnie. wyszlam z gabinetu z poczuciem, ze du3pa wolowa ze mnie a nie matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sluchaj sie :) nie czujesz, nie widzisz, mysle ze wiekszosc matek nie pała zaraz po zaplodnieniu wielka miloscia do dziecka ktore dopiero sie ksztaltuje :) te historie o "wielkim bum" i mega milosci sa dla mnie, kobiety ktore niedawno byla jeszcze w ciazy i niedawno urodzila, znacznie przereklamowane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna jestes
moja ciotka palila w ciazy i jak jej dziecko urodzilo sie to okazalo sie, ze musiala nad nim zapalic papierosa, bo dziecko bylo uzaleznione od nikotyny. a wiesz jak to dokladniej wygladalo?? dzieciak caly czas plakal mimo, ze byl najedzony i pieluchy byly zmienione...a chodzilo o papierosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalna jestes
i nie wymyslam bo to jest fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie, masz jeszcze czas :) ja sie ciaza niby cieszylam, cieszylam sie z kopniakow, wychodzilam z ulga od lekarza ze wszystko dobrze itd. Ale nie docieralo chyba do mnie tak do konca ze to jest moje dziecko. Zreszta ciaze przechodzilam zle, mialam dosyc wymiotow (do samego konca ciazy mialam), potem okropnej zgagi i bolu kosci, nie mialam sily sie ruszac i czekalam na porod jak na zbawienie. Po porodzie poplakalam sie ze wzruszenia ale w glowie byla tylko jedna mysl: to bylo u mnie w brzuchu? Naprawde to moje? Milosc przyszla stosunkowo szybko po porodzie ale teraz z uplywem lat widze ze kocham syna bardziej niz w pierwszych miesiacach po porodzie. Teraz jest malym czlowiekiem z ktorym mozna porozmawiac, pozartowac, ktory przyjdzie powie ze kocha, da buzi itd. W ciazy nie widzisz tego dziecka, nie przytulisz, mozesz kochac idee posiadania dziecka ale samego dziecka jeszcze nie znasz, nie trzymasz w ramionach. Ja tak mialam, dbalam o to dziecko w brzuchu ale dopiero jak sie urodzil dotarlo do mnie ze mam synka :) Zreszta kazdy innaczej to przezywa. Jesli po porodzie przez dlugi czas nie bedziesz nic czula do tego dziecka wtesy warto pomyslec o psychologu. Na chwile obecna bym sie nie stresowala bo milosc moze przyjsc pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×