Czy jest sens czekać na drugą połówke ? A zycie ucieka nam przed oczami ?

Unikac seksu jak ognia bo to ''zło'', czekac na tego jedynego do slubu ? Zaczynam w to wątpic, inni sie cieszą zyciem a ja staje sie próchnem mimo 23 lat :O

Popuszczaj szpary i baw się życiem

ja mam 27 lat i wciąż czekam na połówkę mojego zycia...ale nie sądzę, żeby przez to uciekało mi życie przez palce chociaz czekam z seksem do slubu

nie mam na mysli puszczania sie z kim popadnie, ale w ogole sie nie bawie, nie imprezuje, bylam kiedys na randce, facet mnie pocalowal, fajnie bylo..zaczal dotykac a ja zabieralam jego rece. Nie chcial mnie przeleciec bo to bylo miejsce publiczne ale pusto wokol. Mam wrazenie, ze kazdy chce tylko seksu :O Chyba jestem nienormalna

Nie szukaj na sile, zajmuj sie swoimi pasjami, rob to na co masz ochote, wychodz do ludzi nastawiona na dobra zabawe, a kandydat sie wyloni :)

możesz sie cieszyć życiem każdym dniem. To my brakiem działania usprawiedliwiamy to, ze życie ucieka. Siedząc w domu nie znajddziesz swej połowki. TrZEBA spotykać sie z ludźmi, koleżankami, grill u znajowmych nawet rodziny.

pj

zwariował 23 lat i próchno ;) to ja powinnam położyć się do trumny a życie cieszmy się nim i tyle