Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Klammerka2400

Nie widzi, ża ma w domu laskę, zauwaza tylko obce! Długie!

Polecane posty

Gość Klammerka2400

Specjalnie dałam trochę kontrowersyjny tytuł o tej lasce, ale nie pisze tu żeby zebrac komentarze, że jestem pusta, że się chwale czy coś. Zacznę od tego że jesteśmy młodym małżeństwem z rocznym stażem. Ja 24 lata, on 30. Z dziecmi na razie chcemy poczekac, znamy się juz bardzo długo bo ponad 7 lat. Od początku jest nam razem dobrze. Nie mogę też narzekac na męża bo wiem że mnie kocha, jest dla mnie dobry, szanuje mnie. Problem jest inny. Jestem atrakcyjną dziewczyną szczupła, wysoka, zgrabna, mam długie włosy do pasa, duże oczy. pisze to obiektywnie nie po to żeby się pochwalic. mój mąż jest raczej średni z wyglądu ale dla mnie to nie jest najważniejsze, bo ma dobry charakter. Po prostu od jakiegoś czasu (jeszcze przed ślubem) zauważylam się mąż już się o mnie nie stara choc nie wiem czy to dobre słowo, nie adoruje mnie, nigdy nie mówi komplementów ani że ładnie wyglądam ani nic. A ja potrzebuje tego, jestem młoda chce się podobac, przecież to dla niego staram się, żeby ładnie wyglądac, ładnie pachniec. A on nic. Obcy mężczyzni prawią mi komplementy ogladają się za mną, a wlasny mąż mnie nie zauważa. Czy jestem w dresie czy w seksownej sukience dla niego to wszystko jedno. Wygląda to tak jakbym dla niego już spowszedniała:( W tą sobotę byliśmy na weselu i miała miejsce pewna sytuacja która całkiem mnie dobiła ale zacznę od początku. Szliśmy na to wesele do rodziny z jego strony. Kupiłam sobie nową sukienkę, wysokie szpilki, rozpuściłam włosy lekko podkręciłam bo tak mi najładniej. wyglądałam naprawdę ładnie. Oczywiście w domu mąż nawet na mnie nie spojrzał jak jestem ubrana, jak wyglądam. ok pojechaliśmy siedzieliśmy z jego kuzynami. jeden z tych kuzynów był kawalerem i spodobała mu się świadkowa panny młodej. Mój mąż oczywiście wodzirej- pierwsze skrzypce zaczął ich swatac co w efekcie wyglądało tak że latał za nimi jak kot z pęcherzem, tłumaczył wszystkim jaka to fajna, ładna dziewczyna itp. Myślałam że mnie szlag trafi czułam się zazdrosna. Lata na weselu za jakaś laską bo jego kuzynowi sie spodobała, siedzi komentuje podnieca sie całe wesele żył tylko tą sytuacją. chyba kuzyn nie jest uposledzony jesli chce zagadac to sam zagada, po co sie wcinac. Ale on taki jest, że wszędzie chciałby grac pierwsze skrzypce i wszystko załatwiac. Oczywiście całe wesele miałam zjebane za przeproszeniem bo się zdenerwowałam jego zachowanie. Po powrocie do domu zapytalam się komu w końcu podobała się ta dziewczyna czy jemu czy temu kuzynowi bo po jego lataniu to juz sama nie wiem. Poklóciliśmy się strasznie od słowa do słowa i nie odzywamy się do siebie. A ja teraz tak sobie siedze i myślę dlaczego tak jest? ma ładną, młodą żone kochającą a ugania się ja jakąś inną jeszcze próbuje mi wcisnąc że podobała się kuzynowi nie jemu żałosne:O Jak uwazacie co ja powinnam w tej sytuacji zrobic? widzę, że mu się znudziłam, że jest już mnie tak pewny ze uwaza że nie musi się starac, na mnie nie zwraca uwagi za to na obce dziewczyny jak najbardziej. Nie wiem co z tym zrobic, chcialabym jakoś zwrócic jego uwagę pokazac mu że też potrafię sie podobac, żeby poczuł się choc troche zazdrosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mąż- POZNANIAK
Hej, a może zbyt łatwo Cię zdobył? Może podajesz mu wszystko na tacy, a powinien zacząć walczyć o Ciebie? Może jesteś zbyt dostępna dla niego? Pozdraiam, Poznaniak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznij do rozmowy, ale na spokojnie. To nie ma związku z Twoim wyglądem - kochający mężczyzna zawsze będzie mówił, że jego partnerka jest ładna, nawet rano, potargana i z pryszczem na nosie. To co Ty opisujesz to z jego strony zwykłe zobojętnienie. Ładnie wyglądasz zawsze, zawsze jesteś taka sama, a jemu nie zależy żeby starać się Ci zrobić przyjemność - to jego zaniedbanie, Ty możesz mu tylko o tym powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejjjj
Moj to wręcz się wkurza, jak jestem ładnie ubrana, umalowana (umalowana jestem praktycznie codziennie), nawet jak z nim wychodze gdziekolwiek, taki zazdrosny, ale lubie to. Zazdroszcze Ci długich włosów, mój by oszalał jakby udało mi się takie zapuscic, wiem ze mu sie podobaja. Nie rozumiem za to Twojego męza-powinnas byc dla niego powodem do dumy!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klammerka2400
nie wiem... nie wiem juz naprawdę o co chodzi. Ogólnie jestesmy dobrym małżeństwem, ale takim bardziej kumpelskim. znamy sie tyle lat i on juz sie chyba do mnie tak przyzwyczaił że mam wrazenie ze nie widzi we mnie kobiety tylko jakiegoś kumpla. ale ludzie ja mam 24 lata dopiero. sex jest czesto ale też bez rewelacji. chciałabym go czyms zaskoczyc problem że nie wiem czym. To ze się ładnie ubiorę na niego nie działa. mówie wam na tym weselu myślalam ze mnie za przeproszniem chuj strzeli odstawiłam się jak struż w boże ciało, inny facet nie odstępował by mnie na krok, a jemu to wisiało. moze gdyby zauwazył że ma konkurencje. tylko ze ja nie jestem z tych co zdradzają czy flirtuja na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..yyy...
a to palant :O nic dziwnego, ze zrobilas mu awanturę, tez bym się wsciekła ! Gdy Ci jakiś facet zakomplementuje to pokaz szanownemu malzonkowi, ze Ci to imponuje, ze zaimponowal Ci ten facet itp :) niech sie czuje zazdrosny i niech wie, ze ktos mu moze Cie zgarnac sprzed nosa :) oczywiscie teoretycznie, ale niech sie facet pomartwi. A tak swoja droga to moj facet tez mi zadko kiedy prawi komplenty, gdy sie seksownie ubiore, wrecz jest oburzony gdy tak gdzies wychodze, bo wie ze przyciagam spojrzenia, zazdrosnik .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klammerka - to nie kwestia kumpelskich układów czy stażu. Też jestem w długim związku i też się kumplujemy. ALE to, że się wygłupiamy i dobrze dogadujemy nie znaczy, że nie słyszę komplementów czy nie czuję, że się mu podobam. To naprawdę można połączyć i to nie Ty zaniedbujesz Waszą relację tylko on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klammerka2400
Po prostu jest mnie za pewny i ja to widzę. moze gdyby zasiac w nim jakąs nutkę niepewności... ale jak to zrobic?. Nie mam za wiele koleżanek, nie chodzę po żadnych klubach bo on tez sam nie chodzi i chcę byc wobec niego w porządku. przeciez to dla niego się stroje, chce ładnie wyglądac. wczoraj juz z tej zlości o to wesele poszlam i kupiłam sobie chyba najseksowniejszą sukienke jaką znalazłam w sklepie. czerwoną z gołymi plecami jak przyszedł po pracy to udałam że akurat przymierzam, wyszłam w tej kiecce i szpilkach pytam czy ładną sukienkę kupiłam a on że "mhhhm" i na tym koniec. Nie robie na nim wrażenie w ogóle w co bym sie nie ubrała i jak nie wyglądała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedyny problem z tą metodą jest taki, że działa na krótko i może się odbić i pierdolnąć w twarz z całej siły - bo zamiast zdrowej zazdrości i admiracji zasieje brak zaufania i niepewność... Tak źle i tak niedobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pp oo pp oo
ja nie mam aż tak jak Ty. ostatnio z całą szczerością powiedział że ślicznie wyglądam. faceci się za mną na ulicy oglądają, wielu mnie podrywa. ale wydaje mi się, że tak dawno już nie był z inną że zapomniał jak to jest, przestał zauważać/doceniać to co ma. czasem mam wrażenie że inne podobają mu się bardziej... wolałabym wszystkie ochy i achy innych mężczyzn zamienić na jego podziw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - smutne jest to co napisalas..... Ja jestem ze swoim facetem prawie 9 lat a On nadal ubiega sie o mnie,prawi mi komplementy,caluje mnie ciagle....jest zazdrosny o mnie itp. Wg.mnie Ty za bardzo starasz sie....a Twoj maz to wykorzystuje!Widzi,ze bardzo Go kochasz i nie boi sie,ze Ci straci,pomimo,ze masz wziecie u innych facetow...... Tak jak napisal, Mąż- POZNANIAK, jestes zbyt dostepna dla Niego... Mam pytanie...chodzisz z kolezankami,kumplami na kawe piwo? Wychpdzisz do ludzi? Niech Twoj maz poczuje zazdrosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wierzę w to "ograniczanie siebie dla męża/partnera". Sama nigdzie nie wychodzę, na każdym kroku mówię mu, że go kocham (chociaż i tak twierdzi, że mówię za mało), a i tak nie narzekam na brak zainteresowania z jego strony. Nie sądzę, żeby nieokazywanie uczuć miało w jakiś sposób pomóc naprawić relacje z partnerem który może tego nie zauważyć bo i tak nie przykłada dużej wagi do partnerki i tego co ona robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - dopiero teraz zobaczylam,ze nigdzie nie wychodzisz z kolezankami...a to jest bardzo zle!!! Ciagle jestes z mezem....masakra jakas........wyjdz w ten weekend gdzies z jakas kumpela!!!Nie musi to byc dyskoteka...wystarczy zwykly lokal....kawka,ciastko ...piwko....niech poteskni za Toba!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klammerka2400
tylko że on ma to w dupie że ktoś mi powie komplement albo coś odpowie śmiechem żartem "nie podrywaj mi żony" ale to jest raczej taki zart a nie na powaznie. prawie wszystkich znajomych mamy wspólnych i on wie, że nikt by mu mnie nie odbił więc sie nie boi. A ja jakoś po ślubie zatraciłam inne znajomości czego teraz załuje. Ja mam raczej skromny charakter jestem niesmiała nie umiem zaszalec, wybic się mimo że np ładnie się ubiorę to zachwuje się skromnie, nie umiem zwrócic na siebie uwagi, a on jest taki że wszędzie go pełno lubi się wtrącac wcinac tak jak na tym weselu. No nie mogę sobie tego darowac tak mnie zdenerwował że latał za tą dziewczyną, zeby jeszcze chociaz była ładna. a on zostawił mnie przy stoliku bo "łatwił " dziewczynę dla kuzyna. masakra:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klammerka - szczerze mówiąc to nie wiem czy na Twoim miejscu wzięłabym ślub z kimś takim. Mam podobnie jak Ty - niedużo oddzielnych znajomych, nie wychodzę nigdzie sama itd, ale nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie mój facet zostawia mnie samą przy stoliku i biega za inną kobietą. I nie chodzi nawet o to "załatwianie" dziewczyny kuzynowi, tylko o sam fakt, że nie chciał się z Tobą bawić, z Tobą przebywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klammerka2400
no własnie tez juz o tym pomyslałam ze musze zacząc się z kimś umawiac gdzies wychodzic. nawet dzisiaj napisałam do jednej koleżanki czy nie chciałaby isc wieczorem na jakąs kawe ale odpisala ze nie moze bo siedzi z dzieckiem. a ja nie mam za wiele kolezanek i nie mam z kim chodzic. w tamtym tygodniu była tez taka sytuacja, że mielismy jechac na zakupy ja chciałam kupic jakies buty i mąz koszulke. Ubrałam się w krótkie białe spodenki, buty na koturnie, rozpusciłam włosy ale on w ostatniej chwili mowi ze ma troche zaleglej roboty i czy bym jednak nie pojechała sama to on zostanie w domu i nadrobi prace. Kurcze inny to by mnie samej z domu nie wypuścił tak odwalonej, a on miał to w dupie ze fajnie wyglądam i ze ktoś moze mnie poderwac czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To akurat dobrze - ja tak normalnie chodzę ubrana i chociaż facet się czasami śmieje, że będą mnie podrywać (i ma rację) to nie jest tak, że nie pozwala mi wychodzić z domu. Nie przeginaj w drugą stronę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klammerka2400
ślub wzieliśmy bo się kochamy. ja wiem że on mnie kocha i okazuje mi miłosc, szacunek co to to tak. tylko ja potrzebuje tez takiego zainteresowania jak facet kobietą. jestem młoda chce sie podobac a nie byc tylko żoną. mi juz sie nawet szykowac nie chce robie to tylko dla siebie bo lubie ładnie wyglądac, na nim to nie robi wrazania, równie dobrze mogłabym isc z nim gdzies z dresie i wyciągnietym podkoszulku. Moorland- to było najgorsze wesele na jakim byłam, tanczylismy troche ale on się tak nakręcił swataniem tego kuzyna ze dostał małpiego rozumu. chodził i kazdemu z rodziny opowiadał jaka to fajna dziewczyna ze musi ich umówic itp. tak jakby ten kuzyn był upośledzony. ja czułam się zazdrosna bo wyglądalo to tak jakby jemu tez wpadła w oko. w domu starsznie sie pokłócilismy powiedziaalm mu ze zachował się jak palant i że nie życzę sobie takich akcji. pózniej powiedziałam mu tez żeby nie był mnie taki pewny że w trakcie jak on będzie taki zapatrzony na inne to mogę mu zwiac i znalezc sobie innego. wiem ze w tym troche pojechałam ale byłam juz na maxa wkurzona. w efekcie wyszło tak ze on sie na mnie obraził ze ja go starsze ze znajde sobie innego. czyli standard odwracanie kota ogonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klammerka2400
nie no to taka przenośnia. chodziło mi o to że fajnie wyglądałam, a on jak zwykle nie zauwazyl i nawet u nie blysnelo przez myśl ze mogę się komuś spodobac. ma do mnie duże zaufanie, bo mnie zna wie ze jestem mu wierna, tylko że ja przez to czuje takie zobojętnienie. powiedzcie teraz jak wzbudzic w nim zazdrosc, bo ubiorem nie ma szans, fryzjerem tez nie bo mam na codzien ładne włosy, paznokcie makijaż tak samo. musze wymyslic coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klammerka2400
skoro jesteś piękna kobietą tgo znajdz wartego Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoztegozenicztego
Klammerka, już tak się nie wychwalaj, bo i tak znajdą się ładnejsze od Ciebie, skoro Ty sobie tak słodzisz to po co ma to robić Twój mąż? Narcyz z Ciebie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klammerka2400
wiem że jestem piękna, zawsze świetna fryzurka, pazurki wymalowane, makijaż- kolor pod kolor kiecki i zawsze lekko opalona i jakies fajne perfumki. Czuję się fajną laseczką i faceci się gapio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezcenna rada
mysle, ze ma smaka na inna i przejadl sie toba.. zbyt mu sie narzucasz to pewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oihhjgffrhj
lkjhgfkj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskretnie
mówisz że jesteś skromna a prawie w każdym poście piszesz jaka to ty nie jesteś i w ogóle raz piszesz że stroisz się tylko dla męża a potem że tylko dla siebie bo lubisz ładnie wyglądać . zastanów się troche . wiesz myśle że tu są w miare kumate kobitki i każdy zrozumiał że jesteś ładna wdł Ciebie bo ja tam cie nie widziałam to trudno oceniać i nie musisz tego podkreślać cały czas to troche denerwuje i odnosze wrażenie że nie jesteś taka skromna no ale to moje odczucia. to tak a propo... co do tematu to myśle że mąż przywykł juz do twojego wyglądu do twojej osoby zachowania jak mówisz jest cię tak pewien że nie jest zazdrosny. możesz robić tak że jak będzecie już leżeć w łóżku jeśli masz taką funkcję w telefonie fałszywe połaączenia ustawić żeby ci dzwonilo ty odrzucasz a potem wysyłasz sobie sms i tyle tak do czasu aż nie spyta kto to jeśli spyta to powiedz że nikt ważny tylko żeby to było tak póżno w miare ja mam koleżanki to nie musiałam sobie sama pisac no ale cóż... możesz też wyjść sama gdzieś i wrucić późno w nocy czy też umówcie się gdzieś a ty potem powiedz że przypomniałaś sobie że masz coś do zrobienia i nie możesz wyjedz do rodziny na tydzień sama niech zatęskni jest dużo sposobów powinnaś sama coś wymyśleć to nie jest trudne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dyskretnie - zobacz jaki styl pisania ma autorka. Te głupie prosty to najprawdopodobniej nie ona pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klammerka2400
ja naprawdę jestem skromną osobą. tak pomyslałam ze ktoś moze odniesc wrażenie że się wychwalam ale tak nie jest, pisząc że jestem atrakcyjna chciałam wyjsnic że nie jestem żadna paskudą, bo pewnie jakbym nie wspomniała nic, to zaraz by mi ktoś dowalil, ze mąż patrzy na inne laski bo ja pewnie jestem zapuszczonym paszczurem z 20kg nadwagą itp. co do drugiej częsci wypowiedzi to pomysł z telefonem jest dobry tylko nie mam tej funkcji o której piszesz a kolezanki tez nie chce wtajemniczac, w nasze sprawy przyjaciólki takiej dobrej nie mam. musze poszukac czy mam taką opcje wysyłania wiadomości z bramki sms wtedy mogłabym wysyłac sobie wiadomosci i zostawic mu tel a sama np isc się kąpac, tylko że nie wiem czy on przeczytałby tego smsa bo przewaznie nie czyta mojej korespondencji. myslłam tez żeby niechcący zostawic otwartego laptopa z jakąs wiadomoscią, tylko troche się boje zebym nie przesadziła bo się wkurzy i pomysli że go zdradzam a tego nie chce. wyjazd do rodziny odpada, pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskretnie
może i tak ci podszywacze już mnie denerwują!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×