Najwięcwej Witaminy Mają Polskie Dziewczyny

Tak się zastanawiam czy tylko ja mam problem z tym, że polskie dziewczyny kompletnie o siebie nie dbają? Nie wszystkie oczywiście, ale zdecydowana większość. Nie chodzi o to, że mają być wymuskane i zrobione nie wiadomo jak, ale chodzi mi o najprostsze sprawy typu: - top bez ramiączek i obowiązkowo wystające ramiączka od stanika, - sandały, a z nich wystające niezrobione stopy - "kora" na żółtych pietach i nie obcięte pazury, - bluzki z przeróżnymi wycięciami, żeby tylko pochwalić się nową "dziargą" na plecach, a na około pełno czerwonych pryszczy, - oko pomalowane czarną kredką, a w kącikach czarne "śpiochy" od tej kredki... Czy tylko ja jestem przewrażliwiona na tym punkcie? Czy te dziewczyny nie maja luster? Dlaczego tak bardzo eksponują niedociągnięcia swoje "urody", stylu? Dlaczego nie ukrywają tego co w nich nieładne?

To takie typowe zachowanie wiochy. Wyłazi z obory uwalana gnojem, zakłada szpilki i "jadzie" na disko polo.:P

Bo nie zostałaś ich stylistą. Mnie też razi brak gustu niemiłosiernie, ale nie powinnaś pisać tak o polskich kobietach, za granicą są dużo gorsze.:P

Bo nie zostałaś ich stylistą. Mnie też razi brak gustu niemiłosiernie, ale nie powinnaś pisać tak o polskich kobietach, za granicą są dużo gorsze.:P

polki znosze bo to rodaczki ale za nimi nie przepadam.

Wiesz że skorupa na piętach to specjalna warstwa ochronna. Wystające ramiączka spowodowało to że ramiączka od bluzki są węższe od biustonosza, więc to wina producenta z Chin. Nie obcięte i brudne paznokcie u nóg spowodował ból brzucha:) Pozostałości po kredce na powiece to tylko brak lusterka gdy to się robi. Czepiasz się i tyle.

niestety potwierdzam...ja jestem od jakiegoś czasu hmm lekko zszokowana zachowaniem moich współlokatorek. no muszę się wygadać. Szpilki, ładny makijaż i ...brudna bielizna. tak to w skrócie wygląda. dla mnie oczywiste jest to, że kąpię się codziennie wieczorem, rano mam malo czasu więc tylko szybka toaleta. Nie wyobrażam sobie żeby wyjść z domu bez umytych zębów, rano też lepiej się czuję, bardziej czysto gdy zajmę się jeszcze miejscami intymnymi no ale do czego zmierzam...jedna z moich współlokatorek ubiera się rano w pokoju i do łazienki to tylko na siku (cienkie ściany więc słychać jak spłucze toaletę a nawet wody w umywalce nie odkręci) do tego wiejski makijaż, grube krechy na oczach na codzień, kolorowe paznokcie i poszła na uczelnie. zawsze śmierdzi od niej potem, taki nieprzyjemny zapach :( ubrania pierze raz na miesiąc...brudne wrzuca do tych czystych i potem ta jej garderoba ma nieprzyjemny zapach. Druga z kolei chyba w ogóle się nie kąpie...mieszkamy razem prawie rok a tylko ze 3 razy widziałam jak wychodzi z lazienki z mokrymi włosami itp. no ale ona czesto do domu jeździ to może tam się kąpie...dobija mnie też ich niechlujstwo w innych kwestiach no ale cóż na to poradzić

A o facetach co sądzisz? Dobrze się ubierają i wyglądają ?