Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ananija00

Wasza ciąża i reakcja, atmosfera w pracy

Polecane posty

Gość ananija00

Witam, Mam do Was pytanie. Jestem w 19 tc. Ogólnie informacja o mojej ciąży została przyjęta w pracy miło i serdecznie. Wiele osób mi gratulowało, wciąż pytają o moje samopoczucie i zdrowie. Ale jest jedna osoba w pracy, która po tej informacji drastycznie zmienila nastawienie do mnie. Jest w stosunku do mnie nieprzyjemna, uszczypliwa. Mam wrazenie, ze przynosi jej satysfakcję denerwowanie mnie. Ciagle mi zwraca uwagę. Mimo, iż wie, ze mam zagrozona ciaze (przede wszystkim twardnienie i bol brzucha) to robi to celowo. Wiele razy przez nia plakalam., raz nawet po krzyczeniu na mnie wyladowalam w szpitalu. Zwrocilam się do pomoc do naszej przelozonej z prosba, żeby zwrocila uwagę B., żeby na mnie nie krzyczała i nie denerwowala. Ale to jeszcze bardziej zaognilo nasze realcje. Zwyzywala mnie od donosicielek. Obecnie jestem w 5 mieisacu ciąży i jestem po raz pierwszy na dluszszym zwolnieniu lekarskim (2 tyg).Nie będę ryzykować jej atakow, chodzac do pracy bardzo się stresowałam. Zastanawiam się jak można tak drugiej kobiecie uprzykrzyć zycie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może straciła dziecko i dlatego jest taka wredna dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź nie przesadzaj... to że jesteś w ciąży nie znaczy że wszyscy mają być dal ciebie mili i skakać koło ciebie, takie jest życie, jedni sie lubią, inni nie, różni są ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z ciebie hrabina... co twoja ciąża ma do tego? broń sie przed atakami a nie użalaj na forum. jak robisz błędy w pracy to opieprz ci sie należy, w ciąży czy bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
W pracy moja ciąża była zaskoczeniem, ale przyjęta została bardzo dobrze. Niestety całą ciążę leżałam, jak nie w domu to w szpitalu, ale miałam wiele telefonów z pozdrowieniami, pytaniami o samopoczucie... za to moja pierwsza ciąża została kiepsko przyjęta na uczelni. Pamiętam różne nieprzyjemne sytuacje, w których czułam się jak trędowata, chociaż miałam 23 lata i byłam mężatką. Są różni ludzie i różne zachowania, niektóre może złośliwe, inne bezmyślne. Jeżeli źle się czujesz w pracy, stresujesz, to może najlepiej pobądź trochę na zwolnieniu, odpocznij, może po Twoim powrocie atmosfera zmieni się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ciąży potrzebny jest spokój a nie nerwy i stres. I nie nazywajcie ją hrabiną. Nienormalna jest ta jej wspołpracownica. Prawdopodobnie Ci zazdrości. Nie daj sie jej. Jest Twoja przełożoną? szefową? nie? więc się nie daj. Odpyskuj, powiedz, ze sobie nie życzysz. Jeżeli wyzywa Cie od donosicielek to powiedz, ze jak będzie się zachowywała tak jak sie zachowuje to dopiero wtedy zaczniesz na nią donosić. Pokaż jej kto rządzi! ja bym sobie na takie coś nie pozwoliła. Trzeba walczyć o swoją godnośc i pozycje w pracy. I nie rpzejmuj się tak jakąś idiotką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz po prostu poprosić o czasowe przeniesienie stanowiska do miejsca spokojniejszego, gdzie będziesz mogła pracować z ludźmi bardziej życzliwymi? Ale takie sytuacje są trudne. U mnie jest nagonka na ciążę od samego początku. Zatrudniłam się 1,5 roku temu, już na rozmowie kwalifikacyjnej zaznaczyłam, że po 2 latach pewnie będę chała mieć dziecko na co szef odpowiedział, że to normalne i jego to nie przeraża bo jego pracownicę były w ciąży już po zatrudnieniu i pracują do dziś u niego w firmie. Od samego początku wieczne pytania o to kiedy itp. Mówiłam, że jak się uspokoi moja sytuacja kredytowa to wtedy od razu zaczniemy. W międzyczasie zatrudnił laskę, która 3 msc pracy poprosiła o umowę na czas nie określony, 3 dni później poszła na l4 z powodu ciąży. No i się wściekł. lecą teksty w stylu, niech się przejdzie po mieście, nawdycha się spalin to jej anemia przejdzie. A mi sugeruję, że mam czekać do 30 albo opowiada zmyślone historie o tym jak kobieta zdecydowała się na dziecko dopiero po 10 latach pracy żeby pozycję zawodową sobie wyrobić (czyli kiedy po 50?). Wiec nie mówcie, że ciąża nie jest przyczyną "nękania" nawet jakiekolwiek prawdopodobieństwo posiadania potomstwa to czasami problem dla niektórych. Serdecznie współczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc albo i nie
u mnie w pracy super przyjeli ....... tylko ze zaczelam plamic i lekarz wypisal mi L4 na 3 dni i wtedy sie kurcze zaczelo...... a pracowalam tam kilkanascie lat i prawie nigdy chora nie bylam .... tez bym tego spokojem i troska o ciezarna nie nazwala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak powiedziałam ze jestem w ciąży po ok godzinie czekało na mnie wypowiedzenie :D kazali iść na l4 i się więcej im na oczy nie pojawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abc?
Trzeba umieć się postawić.Jak jedna z drugą ma pretensje,to należy porządnie opieprzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gajadaga
Mnie pracodawca wyrzucil z pracy! Ale wywalczylam w sadzie przywrocenie na stanowisko. Aktualnie jestem w 25tc i siedze na zwolnieniu, bo szef nie wyobraza sobie wpolpracy ze mna PO TYM CO ZROBILAM czyt. Zlozylam pozew do sadu pracy. Autorce radze nagrac wspolpracownice i przekazac nagranie dla szefa lub oskarzyc o mobbing.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy bylam w pierwszej ciąży postanowiłam pracowac i nie dać sie zlemu samopoczuciu. Reakcja była taka, ze natychmiast zatrudniono na moje miejsce koleżankę szefowej, ktora miałam przyuczyć. Niestety nie bardzo jej sie chciało. Dostala umowę o prace i dano mi do zrozumienia ze nie będę miała gdzie wracać. Pracowałam jak mogłam. Ludzilam sie ze udowodnię moja wartość. Niestety dostałam krwawienia w pracy. A szefowa miała pretensje ze odeszlam od klienta. Poronilam. Ale wróciłam po tygodniu do pracy. Moje rzeczy z biurka i szafki byly wyrzucone.koszmar. Na szczęście koleżanka szefowej znudzila sie i odeszla wiec miałam prace. Teraz jestem w ciąży i mam plemienia. Dostałam zwolnienie. Szefowa odwolala urlop koleżance ktora miała zaplanowany wyjazd. Innej przedzielila mój plan sprzedażowy i jest oczywiste ze nie bedzie miała premii. Jestem 3dzirn na zwolnieniu a juz wszyscy są na mnie zli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w pracy mi pogratulowali - powiedziałam w 4tc. tydzień później już byłam na l4, leżałam w szpitalu. szefowa i koleżanki z pracy od czasu do czasu mnie odwiedzały, prawie codziennie dzwoniły. potem macierzyński i wychowawczy. po powrocie do pracy wiele się zmieniło, wiele osób już nie pracowało. po 3 latach zaszłam w 2 ciążę. tym razem pracowałam do 38tc i w pracy złapały mnie skurcze, szefowa zawiozła mnie do szpitala. obecnie jestem na macierzyńskim, często się kontaktuję z szefową, była u mnie w szpitalu i w domu. w pracy mam kontakt z jedną ze "starych" pracownic. reszta niestety dość często się zmienia. atmosfera nie była najgorsza, choć jedna dziewczyna ewidentnie traktowała mnie jak jakiegoś intruza - nie wiem czemu, ale lata mi to. mam fajną szefową, pracuję tu 11 lat i zamierzam pracować do emerytury :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat jak bylam w 12 tygodniu to dostalam propozycje przejscia do innej ekipy (i rownoczesnie awansu) W firmie pracowalam wtedy od ponad 6 lat na przeszlam przez kilka roznych stanowisk. Na rozmowie z przyszlym szefem ekipy pierwszy raz komukolwiek w pracy powiedzialam ze jestem w ciazy. Nie przeszkadzalo mu to, objelam nowa posade, pracowalam do 8 miesiaca, przeszkolilam swojego zastepce i po macierzynskim wrocilam na to samo stanowisko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×