Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sówka tenisówka

Nie pakujcie się nigdy w związek z muzykiem.... To najgorszy kandydat na faceta!

Polecane posty

Gość sówka tenisówka

Kurwicy można dostać i nic więcej... Ciągłe próby... teraz gra z jakąś skrzypaczką duet. Szlag mnie trafia na samą myśl o ich wspólnym graniu :O Kończę się nerwowo... czemu się w nim zakochałam? Mogłam wybrać architekta, inżyniera... kogokolwiek! Odradzam miłe panie. To się kończy tylko rozstrojem żołądka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka tenisówka
My - kobiety - myślimy, że z muzykiem jest fajnie, że jest wrażliwy, romantyczny... no i koleżankom fajnie się pochwalić... ale prawda jest taka, że facet muzyk i normalna (spoza światka muzycznego) dziewczyna, to nie może się udać. Bycie wyrozumiałą dla jego życiowego niepozbierania, roztrzepania.... nieodpowiedzialności. Cóż z tego, że NA RAZIE wierny. Ciekawe ile to potrwa.... I ten cholerny duet, próby regularnie raz w tygodniu, sami, we dwoje, w małej salce. Nie, nie, nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka tenisówka
któraś ma tak jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka tenisówka
nie chcecie gadać, trudno. Będę pisać bo i tak muszę się wygadać. Gdybym 3 lata temu miała głowę na karku uciekałabym, gdzie pieprz rośnie. Zaraz po tym jak mi sprzedał info, że jest pianistą... Ale ja naiwna zostałam... Od kilku dni wymiotuję z nerwów cały dzień, nic nie jem... a przepraszam - jem nervomix.. działa tak średnio... ale łykam dalej. Powinnam odejść dla własnego zdrowia... A i on przy mnie kariery nie zrobi raczej. Codziennie awantury... spięcia, fochy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam kiedyś z muzykiem - kurwiarz jakich mało ;/ tez nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh dobrze, ze o tym napisałaś. laski nie mają wyobraźni, ciekawy wątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość666
A ja tam bym chciała, ale z jakimś grającym w zespole. I by to zespół metalowy był. I nie żaden gothic metal, tylko najlepiej black/ death metal. Mrrr ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, uspokój się. Jakby miał Cię zdradzić to zawód nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczekaj.. jak zacznie chodzić grac na pogrzeby a potem..to już tylko alkoholizm schiza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka tenisówka
nie chciałabyś :D teraz Ci się tak wydaje. W ich świecie jest dużo kobiet... za dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SW 1313
To coś jak wiązanie się z samotną matką. Ciągle to ... no zrozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka tenisówka
ja jestem z pianistą... gra w orkiestrach, filharmoniach.... sama nie wiem, co gorsze... Kobiety-muzycy są piękne... naprawdę piękne. Boję się, że keidyś w końcu z jakąś przegram. Teraz gra z tą skrzypaczką w duecie...a ja mam przez to depresję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co Ty być zrobiła jakby był barmanem/ochroniarzem w klubie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka tenisówka
ale jest oni mają inną mentalność... jego znajomi - mają bardzo luźne podejście do wszystkiego, do związku, do seksu. Koleżanki też. Są bardzo... otwarte. Wyzwolone. Jakoś w moich kręgach nie ma tylu piękności co u niego. Wiele zwyczajnych... a te, z którymi on gra są zjawiskowe. Ubrane w suknie wieczorowe, perfekcyjny makijaż... do tego zdolne i utalentowane. Jak tu nie oszaleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka tenisówka
barman/ochroniarz w klubie to nie moja liga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, śmiesznie to zabrzmiało :) Sugerujesz, że znajomi Twojego chłopaka sypiają z byle kim, podejrzewasz, że on też się skusi, a potem dodajesz, że barman to nie twoja liga. w tym momencie żadnej różnicy nie widzę...i tu i tu piękne, chętne kobiety są obecne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka tenisówka
jak mi opowiada o historiach wśród swoich kumpli to włos si na głowie jeży. Straszne k******o. Każdy z każdym się pieprzy... czy możliwe jest że on mi będzie wierny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka tenisówka
Moorland. Może to brzydko o mnie świadczy ale gustuję w facetach, którzy zajmują się czymś bardziej prestiżowym... i nie chodzi o kasę ale o... no właśnie... o prestiż, o to aby mi imponował. I to miałam na myśli mówiąc 'nie moja liga'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nudna jestes dziewczyno,nie wiem ktory to juz twoj temat o tym twoim muzyku.caly czas jeczysz ze cie z nia zdradzi. moze i juz to robi bo kto by wytrzymal z taka nudna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, dlatego zabrzmiało to zabawnie. Bo wychodzi na to, że ten Twój prestiż to jeden wielki burdel.:P A tak bez złośliwości - tacy ludzie są wszędzie, w każdym środowisku. Fakt faktem, że "artyści" to często niebieskie ptaki, ale o tym chyba wiedziałaś wcześniej. Mówisz, że jest "niepozbierany", "nieodpowiedzialny", boisz się zdrady...poza tym...ekhm...prestiżem pracy ma jakieś zalety? Jakiekolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka tenisówka
raptem drugi...? Zresztą, mam ochotę to piszę. Po to jest to forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama chyba jestes kurwiskiem skoro caly czas posadzasz go o mozliwe "k****enie sie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sówka tenisówka
Kocha mnie, mogę na niego liczyć (paradoksalnie, bo jest niepozbierany, ale owszem, mogę), mieszkamy razem i nie miga się od obowiązków... dba o mnie. z wielu rzeczy dla mnie zrezygnował (wyjazd za granicę na dłużej m.in), ma fajnych rodziców, którzy mnie uwielbiają. Jest zabawny, ponad przeciętnie inteligentny, oczytany... przystojny jest, wrażliwy, pogodny. Jedna wada - muzyk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To w końcu wada czy zaleta, bo z jednej strony chcesz faceta z 'prestiżowym" zawodem, z drugiej on Ci przeszkadza. Skoro nic złego nie zrobił to się uspokój. Będzie miał Cię zdradzić to Cię zdradzi nawet ze sprzątaczką w filharmonii więc się nie martw na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×