Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

basia10051-71

Ciąża i macierzyństwo około 40 :)

Polecane posty

Basiu masz rację, powaliła mnie wielkość rękawiczek "nie drapek" ;-) Jeden z kompletów w rozmiarze 56 wydaje się być zupełnie miniaturowy, jak dla małej lali :-) Rozkoszne to wszystko hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka 73 a ja sie wlasnie przygladam czym dzieciaki po ulicach jezdza i jak sie te wehikuly sprawuja , wprawdzie mam jeszcze pol roku , ale przy corce zjechalam kolka i ogolnie wozek w ciagu 7- 8 miesiecy , wiec wazne by byl porzadny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam zdjecia wózka na poczcie ,ale nie wiem jak to tu skopiować..ja kupowałam na allegro,ale facet był z niedaleka wiec na odbiór umówiliśmy sie w pół drogi...ja i tak juz wiedziałam że go wezmę 3w 1 bo mi pasował w każdym calu...łóżeczko zaraz wkleje..wzięłam turystyczne bo tak mi wygodniej będzie ponieważ my dużo jeżdzimy w sezonie przyczepa campingowa..po wklejam co kupiłam i kto zechce niech sobie luknie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, ale to 62 takie ogromne się wydaje :-) póki co kupuję pół na pół, pamiętam, że na mojego syna wszystko zbyt duże w szpitalu było, urodził się mając 56 cm - chociaż nie pamiętam w jakim rozmiarze wyprawkę wtedy miałam ;-) Mon Cheri racja, jednak muszę tak dobrać wózek żeby był lekki, spokojnie mi się do bagażnika mieścił i fotelik żeby był montowany do stelaża, szykują się codzienne podróże ;-) Póki co zawiesiłam oko na maxi cosi mura 4 plus, peg perego book plus, teutonii spirit, bebecar vector i tako alive - mój syn w opozycji - mamo przecież lekko huśtać się musi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
różowy strachulec szczęściara z Ciebie, ja też allegro przeglądam :-) a nóż trafi się okazja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti 73
W tym roku kończę 40 lat mam syna 12 lat i córkę 9 lat. Od dwóch lat zastanawiam się nad trzecim dzieckiem... boję się komplikacji, głupich komentarzy i reakcji rodziny. Wiem tylko że pragnę dziecka...a moje obawy sprawiają że nie jestem w szczęśliwa... Mogę dołączyć do Waszego grona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti..pewnie ze możesz dołączyć...witamy.. Nie będę ci zachwalała ale tez nie będę ci odwodzić od tej decyzji..ja osobiście chciałam dziecka.Nie myślałam o tym co powiedzą ludzie bo to moje zycie a nie ich.. nie myślałam o komplikacjach..bo nie było powodów do takiego myślenia..mam zdrową dwójke dzieci,mój partner również,żadnych obciążeń genetycznych..my oboje również zdrowi..żadna patologia.. Ja jestem bardzo szczęśliwa a to dla mnie najważniejsze bo to moje życie i to moja decyzja. Osobiście nie uważam wieku 40+ za cos strasznego,sama też sie nie czuje i nie wyglądam na 40 lat,mam kochającego partnera i warunki na dziecko..i przede wszystkim chcieliśmy tego dziecka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti 73
Basiu dziękuję serdecznie... nie miałam z kim porozmawiać o swoich pragnieniach. Koleżanki w moim wieku myślą już raczej o wnukach...jestem dla nich bardzo dziwnym zjawiskiem. Ja uważam że każda kobieta ma prawo zadecydować kiedy chce mieć dziecko. Jestem szczęśliwa że mogę do Was napisać, życzę wszystkim szczęścia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beti 73
Dziękuję serdecznie za powitanie! Już dawno nie czułam się taka ...radosna jestem wdzięczna że mogę porozmawiać. Ja też nie czuję się i nie wyglądam na lata z metryki.. Jestem zdrowa ,a moje dzieci są moim największym skarbem.....no i często wspominają że chcą mieć rodzeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti..pewnie ze możesz dołączyć...witamy.. Nie będę ci zachwalała ale tez nie będę ci odwodzić od tej decyzji..ja osobiście chciałam dziecka.Nie myślałam o tym co powiedzą ludzie bo to moje zycie a nie ich.. nie myślałam o komplikacjach..bo nie było powodów do takiego myślenia..mam zdrową dwójke dzieci,mój partner również,żadnych obciążeń genetycznych..my oboje również zdrowi..żadna patologia.. Ja jestem bardzo szczęśliwa a to dla mnie najważniejsze bo to moje życie i to moja decyzja. Osobiście nie uważam wieku 40+ za cos strasznego,sama też sie nie czuje i nie wyglądam na 40 lat,mam kochającego partnera i warunki na dziecko..i przede wszystkim chcieliśmy tego dziecka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Jak fajnie, że nowe dziewczyny dołączają:) Amelia, Beti 🌻 Mon cheri gratuluję ci, jesteś nadzieją dla nas, starających się, życzę ci zdrowia i w miarę dobrego samopoczucia przez calutką ciążę :) Co do zakupów dzidziusiowych, to chyba nie ma przyjemniejszego zajęcia, taki wybór i tyle możliwości, że oczopląsu można dostać :) Pozdrawiam wszystkie serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti :-) Mnie marzyło się dziecko od wielu lat, ale decyzję podjęłam dopiero w ubiegłym roku, złożyło się na to wiele okoliczności. Moje starsze siostry przyjęły informację z wielkim entuzjazmem, rodzice również ;-) Syn powiedział swoim znajomym o rodzeństwie, wszyscy gratulowali a dziewczyny zabrały się za wybór imienia :-) Oboje z partnerem musicie zdecydować o tym czy naprawdę chcecie kolejnego dziecka. Wszelkie za i przeciw są bardzo subiektywne, trudno więc namawiać. Mogę opisać co sama czuję - jest mi cudownie z myślą, że wkrótce drugi raz zostanę mamą ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie karmić pamiętajcie nie karmić, niech się skręca na głodzie czyzby tandetna gosik wrocila? :] bardzo stesknilismy sie za toba. poczekaj no zaraz ktos tutaj fajne historie znowu powymysla :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim, stałym bywalczyniom i nowym:-) Rozmawiałyście o wielkości pierwszych ubranek: ja miałam na 50 cm. i Iza, mimo że w książeczkę wpisali jej 53 cm., "topiła" się w nich. A w tych w rozmiarze 62 nawet nie próbuję jej sobie wyobrazić ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja smutna historia
tez zaszlam w ciaze jak mialam 41 lat. niestety poronilam, a od rodziny uslyszalam, ze pewnie to ze wzgledu na wiek, bo po 40 ryzyko ciazy jest wieksze. moj lekarz pierwszego kontaktu wypytywal mnie, czy jakies problemy mialam wczesniej, ze nie moglam zajsc w ciaze, ze dopiero majac 41 lat zaszlam. a ja mialam 2 synow juz......powiedzialam, ze nie, to zrobil wielkie oczy i powiedzial "a widzi pani, a teraz ja musze pani wypisywac recepty, bo poronienie w tym wieku i ciaza daly komplikacje". u tego lekarza nigdy sie nie pojawilam, ale dziecka tez juz wiecej nie planuje, jak mam byc za kazdym razem tak oceniana. synowie, jak ochlonelam z tym wszystkim tez powiedzieli mi, ze dobrze, ze poronilam, bo nie wiadomo, czy dalibysmy sobie rade, bo oni ida na studia, a maz jest inwalida. marzylam o dziecku, ale patrzac po takim czasie, to moze i dobrze sie stalo. juz jestem zmeczona, sporo wydatkow, maz chory, a trzeba myslec o tych dzieciach, co sa z nami, a nie o jakichs marzeniach nie do spelnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trochę o mnie. Mam juz syna 18 latka, pięć lat starałam się dziecko z mężem- nic nie wychodziło. Miałam laparoskopię (1 ciąża cc),usunięto zrosty. Potem okazało sie że mam niedoczynność tarczycy i tabletki. Miałam 2 iui nieudane, miałam podchodzić do in vitro ale okazało się że udało się zajść w ciąże naturalnie i małą Igę urodziłam 26 czerwca zeszłego roku. Niestety mała ma lekką niedoczynnośc tarczycy i bierze eutyrox może niebawem nie będzie potrzebny zobaczymy co endokrynolog nam powie. Ja z niedoczynnoći przeszłam w nadczynność i chorobę greivsa-basedowa. Echh szkoda gadać. Mała jest super chodzi już za rączkę. Jest niejadkiem i to strasznym, każde karmienie to droga przez mękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon cheri ja tez do konca 1 trymestru czulam sie strasznie. Ciagle mdllsci bole brzucha , plamienia,krwiak i paniczny strach ze cos zlego sie stanie.Mialam juz dosc. Teraz czuje sie swietnie. Oby tak dalej. Zycze ci wytrwalosci. Jeszcze chwila i bedziesz czula sie wspaniale. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czemu mam problem z wyslaniem posta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja smutna historia
Amelia u mnie nie bylo tak szczesliwie. mama, jak sie dowiedziala, ze po poronieniu mysle jednak nad ciaza, to jak mnie postawila do pionu. mowila, ze mam 2 dzieci, ktore niedlugo ida na studia, a do tego meza chorego na cukrzyce, nadcisnienie. w ogole jest bardzo schorowany i do tego prawie nie slyszy:( mowila po co ci to na stare lata, jak juz jest duzo obowiazkow w domu i ze powinnam sie cieszyc, ze mam 2 dzieci. moja przyjaciolka mowila, ze jak mi czegos w zyciu brakuje, to niech wybiore sie na wakacje z mezem, jakis wyjazd we dwojke a jak brakuje mi kogos do przytulania, to niech kupie sobie psa, czy kota. synowie tak do serca sobie to wzieli, co mowila przyjaciolka, ze po tyg w domu mialam swinke morska i szczeniaka. mama mi tlumaczyla, ze mam sobie wybic z glowy dziecko, lekarz ze jest ryzyko i ze wszystkich stron przyplyw negatywnych slow. lekarz gin mowil, ze mamy konflikt serologiczny i to, ze synowie urodzili sie praktycznie zdrowi (mieli drobne komplikacje po narodzinach), to nie oznacza, ze 3 dziecko urodzi sie w pelni zdrowe i z wiekiem ryzyko rosnie. ode mnie zalezy, czy chce podjac sie wychowania chorej osoby, bo to moje zycie. ogolnie duzo by pisac na ten temat. moj tata jest bardzo bezposrednim czlowiekiem, to do mnie powiedzial, czy wyobrazam sobie miec kaleke do konca zycia i co pozniej z tym dzieckiem stanie sie po naszej smierci i ze nie wiadomo czy synowie beda chcieli taka siostre, czy brata majac juz swoje rodziny. jak minelo wiecej czasu od poronienia, to od synow uslyszalam, ze dobrze sie stalo, ze poronilam, bo oni pojda na studia niedlugo, a ja i tak mam juz duzo na glowie, to po co mi kula u nogi:( przypomnialo mi sie, ze moj gin mowil cos, ze nie do konca jest tak, ze sa rozne przypadki ciaz, ale kazda ciaza po 40, czy 45 rokiem zycia jest zagrozona i wszysyc lekarze tak do niej podchodza ze wzgledu na wiek pacjentki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja smutna historia
wysylalam juz posta kilma razy wczesniej, ale chyba cos nie szlo i nie wiem czy po kilka razy nie wysle sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia a teraz Twoja kruszynka jaki rozmiar nosi? Mon Cheri, malika ma rację :-) ani się obejrzysz, a już wejdziesz w drugi trymestr i potem już z górki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka Malika - ;) alez ja sie ciesze ze na okraglo rzygam ;) Ludzie gratuluja , ze schudlam i dobrze i mlodo wygladam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×