Mój mąż zaczął chyba ostro pić. Co robić?

Od kiedy go poznałam, wydawał się niemal abstynentem. Na imprezach, weselach itp. Nie pił, tłumacząc się że prowadzi tej nocy. Od czasu do czasu jak zaczęliśmy mieszkać razem, zauważyłam, że zdarza mu się wypić trochę za dużo samotnie tych piw przed telewizorem. Ale wówczas myślałam że każdy facet lubi piwo do meczu, zwłaszcza po pracy. A faktycznie ma on dość stresujacą pracę. Więc się nie wtrącałam. Po ślubie nie było wielkiej jakoś zmiany w jego piciu. Dopiero jak urodziłam mu córeczkę, zaczęłam zauwazac puste flaszki w garażu-głównie 0,2 i masę puszek po piwie. To nie jest tak, że wraca pijany i mnie bije. W zasadzie nigdy mnie nie wzywał-nawet podczas kłótni, nie mówiąc już by mnie uderzył. Kocham go, to ojciec mojego dziecka, mój ukochany mąż, ale już sama nie wiem co robić. On się maskuje z tym piciem w samotności strasznie, a ja chce trzeźwego ojca dla mojej córki. Czy to może być wina we mnie? Uprzedzając kochamy się w miarę regularnie i żadne bynajmiej oficjalnie się nie skarży... Czy co? I co ja mam robić?:(

Zrób mu loda i przeproś ...

jest alkoholikiem, wczesniej dobrze sie maskował

Przedmowco, Korwin wie że cpiesz? Poza tym jutro wf masz z dziewczynami. Znowu będziesz pośmiewistiem w grze w siatkówkę i będziesz musiał szukać kolejnej kobiety w internecie by się wyżyć. Bo na rodzicach dających d**y, by ciebie wyżywić pewnie ci nie wypada, nie?

zamiast podglądać jak on wali banię, walnij z nim, zobaczysz jak się atmosfera oczyści

Proponujesz koleżance rozwiązanie jakie sprawdziło się w twojej rodzinie czy chcesz być śmieszny?

To nie twoja wina. Twój mąż jest chory. Nie oceniaj go. Pokaz mu w prawdziwym życiu jak jego picie niszczy go jako młodego ojca i męża