Castagnus, starania, przypadki udane i nieudane - i mój problem.... :(

Cześć dziewczyny. Pisałam już tutaj kiedyś - w innym temacie (o poronieniu niestety). Teraz od tamtego czasu minęło już grubo ponad pół roku. Po poronieniu miałam zapisane przez gina tabletki anty na 6 mies. bo długo po tym poronieniu plamiłam (ponad miesiąc) i tabl.anty miały uregulować cykle. Po odstawieniu anty miałam straszliwe objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego i Pani w aptece poleciła mi Castagnus. Wziełam jak na razie jedno całe opakowanie. Z tego forum wyczytałam, że Castagnus może przy okazji pomóc przy staraniach :) Do czego zmierzam....? Otóż do tej pory zawsze miałam cykle jak w zegarku 27-28 dni. Ani dnia mniej, ani dnia więcej. Ten z Castagnusem jak na razie trwa już 30 dni i na razie brak @ i brak objawów na @. Przekopałam całe to forum szukając odp. na moje wątpliwości i nie znalazłam akurat takiego przypadku dlatego zapytam .... Zrobiłam dziś rano test (30 dc) i wyszedł negatyw. Jedna gruba krecha i żadnego cienia drugiej krechy. Ja jako obłąkana staraczka...już czułam po prostu objawy ciąży (takie jak w poprzedniej, tej poronionej) - senność, zmęczenie, humorzastość, kłucie jajnika, bóle w dole pleców itd. Czy myślicie, że Castagnus mógł przedłużyć cykl? Czy Wam, które go brałyście wydłużał cykle...? Powiem szczerze że liczyłam na to, że cykl będzie regularny, bo w przypuszczalnym dniu owulacji miałam płodny śluz i lekkie plamienie mogące świadczyć o OWU (14 dc), potem śluz zaniknął. Dodam że wcześniej nie wyczuwałam OWU, a teraz jakby wyczułam. @ brak, test negatywny...nie wiem co o tym myśleć... raczej liczyć na to, że @ się przesunie ze względu na Castagnus czy może jednak test nie zawsze wychodzi od razu pozytywny... Miała któraś z Was podobne problemy biorąc Castagnus? Będę b.wdzięczna za wszelkie info....

chodzi mi głównie o to, czy któraś z Was może na przykład zafasolkowała po Castagnusie a też wyszedł jej na początku negatywny test... Wiem, że moje podejście to takie trochę liczenie na cud - ale wiecie jak to jest, gdy się baaaaardzo chce... :/

Na pewno są szczęśliwe przypadki zajścia w ciążę po Castagnusie (gdzieś o takowych czytałam), ale czy takim dziewczynom wychodziły testy negatywne czy pozytywne tego niestety nie wiem...

Castagnus nie ma wpływu na test! No bez sensu. Albo jest ciąża i test jest pozytywny albo nie ma i jest negatywny...ewentualnie jest za wcześnie. Tak czy owak Twoje objawy nie są spowodowane ciążą, bo objawy ciążowe dają hormony ciążowe, ktorych u Ciebie nie ma...(stąd negatyw). Przy niepłodności i poronieniu zdałabym się na dobrego sprawdzonego lekarza a nie eksperymentowała z tym co poleci pani a apteki....

chyba źle mnie zrozumiałaś. nie mam kłopotów z niepłodnością - w I ciążę zaszłam bez problemu, a poronienie lekarz uznał jako całkiem przypadkowe (czasem się tak dzieje i już). Castagnus polecono mi z racji tego, że po odstawieniu anty wróciły do mnie okropne objawy PMS, których nie miałam biorąc tabletki anty (lekarz nie widział przeciwwskazań, bo Castagnus to lek ziołowy, więc na pewno nie zaszkodzi). Chodziło mi bardziej o to, że niektóre kobiety piszą, że I test wyszedł im negatywny nawet po terminie @, dopiero później pokazał się pozytyw. Miałam na myśli to, czy w przypadku stosowania Castagnusa któraś miała właśnie taki przypadek... (czyt. test negatywny, a jednak kolejny po jakimś tam czasie wykazał im ciążę).

możliwe, że jednak owulacja się opóźniła i nie była wtedy, kiedy Ci się wydawało. castagnus ma bowiem to do siebie, że może (nie musi) przedłużyć nieco fazę lutealną. na pewno czytałaś że niektórym dziewczynom wydłużał cykle. Jak nie przyjdzie @ to ponów za parę dni test i będzie wszystko jasne. Tutaj każda z nas ma zawsze jakiś cień nadziei, dopóki nie pojawi się @ :-)

http://28dni.pl/artykuly/castagnus-slow-kilka Tu masz info o tym, ze castagnus może wydłużać fazę lutealną, więc cykl może być dłuższy.