Jak się wydostać z toksycznej relacji ?

Mam przyjaciela, a tak naprawdę ciężko stwierdzić kim my dla siebie jesteśmy. Spędzamy mnóstwo czasu, przegadujemy całe godziny przez telefon, on dzwoni do mnie kiedy ma problemy, razem chodzimy na imprezy. Wielu moich znajomych widząc nas pyta czy jesteśmy parą, albo sugeruje, że on z całą pewnością kocha się we mnie, po tym jak mnie traktuje. Ja wiem, że tak nie jest. On ciągle powtarza mi, że nie może znaleźć wymarzonej kobiety i mówi, że samotność też jest świetna, dla nas obojga. Ostatnio powiedziałam mu, że nie zamierzam być wiecznie samotna, że chcę mieć rodzinę, chcę być matką. On szybko zmienił temat, ja umawiam się z mężczyznami, a on nawet nie zaprosi kobiety na kawę, ani kobiety ani mężczyzny. Kiedy zaprasza znajomych, ja jestem panią w jego domu, nie radzi sobie bez mojej pomocy, a ja mam tego dość... chcę poznać miłość, a nie być wieczną przyjaciółką spełniającą rolę platonicznej kobiety...

a do kogo chodzi na seks?

Zerwać kontakty

Właśnie do nikogo...

nie ma takiej możliwości. On nie bierze Cię na poważnie. Też znam taką dziewczynę jest z moim kumplem. Żal mi jej, to co on mi o niej opowiada poza jej plecami. Chciałem ją mu poderwać, bo jest świetna, ale Ona nawet tego nie zauważy.

trochę wygląda jakbyś była dla niego odskocznią i spotykał się z Tobą z braku laku. Długo to trwa?

Bóg do niewiasty zaś powiedział: Będziesz musiała znosić wiele cierpień i trudy twojej brzemienności. W bólu będziesz rodziła potomstwo. Będziesz pożądała swego męża, a on będzie nad tobą panował.

od trzech lat... ja umawaiam się z facetami i szukam kogoś, on nie. Jest dziewczyna, która zrobiłaby dla niego wsyztsko, ale on nie chce z nią być... Nawet mówiłąm mu, że powinien być z nią, a on twierdzi, ze nic nie czuje, że jeszcze nie znalazł

a moze jest gejem?

Mam taką nadzieję...

'ja umawaiam się z facetami i szukam kogoś, on nie' czyli, On widzi, że nadal szukasz , czy wiesz kogo szukasz skoro masz tuż obok fantastycznego faceta, pytanie, czy Ty wiesz czego chcesz ?

wszystko jest ok dopóki to nie odbija się na Tobie i na Twoich uczuciach. Domyślam się, że czujesz do niego coś więcej niż przyjaźń, inaczej nie byłoby tego tematu. Wiesz, ja miałam kilku przyjaciół płci męskiej. Nie został mi ani jeden. Najważniejszy z nich powiedział, że ze względu na to co do mnie czuje musi zakończyć naszą znajomość bo inaczej nie potrafi normalnie funkcjonować a chce sobie poukładać życie. Myślę, że taka decyzja wymaga ogromnej, wewnętrznej siły i wyrzeczenia. Pamiętaj, że każda toksyczna relacja zabija i niszczy Cię od środka.

Bolek jako facet powinieneś wiedzieć, że gdyby on chciał od niej czegoś więcej niż przyjaźni to już dawno coś zrobiłby w tym kierunku.

ale po cholerę facetowi jest potrzebna kobieta, która się umawia na spotkania z innymi facetami na kawę i być może bzykanie , faktycznie , taka kobieta to tylko koleżanka lub ewentualnie przyjaciółka ale nigdy nie narzeczona

autorko umawiasz się z innymi facetami na kawę czy na bzykanie?

Widzisz Bolek, zawsze uważałam Cię za kumatego faceta a teraz mam wrażenie, że za przeproszeniem pieprzysz jak potłuczony. To wolna kobieta już nie może umówić się na kawę z jakimś facetem? Czy to od razu o niej źle świadczy? Pozdrawiam Dzika Kuna W Agreście

Dzika Kuna W Agreście - kobieta tak zwana wolna może sobie brykać z kwiatka na kwiatek ale gdy spotyka się z ewentualnym absztyfikantem na narzeczonego to powinna chociaż jakieś pozory zachować i nie łazić na błyskotraski bez majtek pod miniówą aby zostać zaliczona , pretensje do faceta , że nie jest zainteresowany bezpodstawne !

Bolek ale kto mówi, że autorka łazi bez majtek pod spódnicą? Jasne, zgadzam się, że tak być nie powinno ale identyfikowanie z czymś takim autorki to zwykłe chamstwo. Po drugie - jak ona może mu wysyłać sygnały zainteresowania skoro on jej daje do zrozumienia, że nią jaką partnerką na życie zainteresowany nie jest?

Nie biegam bez majtek, on mi kiedyś powiedział, że nie ma kobiety którą on mógłby pokochać i wtedy zaczęłam szukać, jednocześnie on ciągle potrzebuje mojego towarzystwa...