Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Angel1993_93

Co robić?? Jak się ogarnąć??

Polecane posty

Gość Angel1993_93

Hejka mam pewien problem. Mam chłopaka z którym jestem zaledwie półtora roku...ostatnio jednak zauważyłam dziwne zmiany zrobiłam test i wyszedł pozytywny poszłam do lekarza okazało się że to 7 tydzień ciąży. Boję się strasznie...jestem za młoda na dziecko z chłopakiem nie mamy jeszcze ślubu ale planujemy wziąć. Rodzice wiedzą i jakieś tam perspektywy są on ma pracę trochę daleko ale ma na oku inną mieszkać gdzie mamy w razie czego na pomoc rodziców możemy liczyć. A jednak coś jest nie tak...strasznie się boję nie ukrywam nie jestem zbyt odpowiedzialną osobą jestem leniwa i do tej pory niczym się nie musiałam przejmować. A teraz mamy tak na prawdę pół roku na ogarnięcie się, Boję się że sobie nie poradzę był ktoś kiedyś w takiej sytuacji. Nie chcę żeby moje dziecko przeze mnie cierpiało a nie wyobrażam sobie usunąć ciąży a ni oddać dziecka do adopcji. Tak samo boję sie że nasze przyszłe małżeństwo może nie potrwać długo gdyż wiem jak małżeństwa z wpadek się kończą. Bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Po prostu ostatnio za dużo myślę. Od razu dodam że: Szkołę skończyłam i mam zamiar dalej się uczyć oraz że nie jestem żadną puszczalską dziewczyną ten chłopak jest moim pierwszym partnerem łóżkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
za szmatę się nie uważam! Jak masz jakieś problemy ze swoją osobowością i na problemy innych masz zamiar wyrażać się w taki sposób to idź do specjalisty. I daruj sobie takie teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj!!!z tego co napisalas nie wynika wcale ze nie jestes odpowiedzialna osoba. Wzielas cala odpowiedzialnosc za to co sie stalo na siebie i chcesz miec tego dzidziusia. ja uwazam to za pozytywny krok bo sama wiesz ile dziewczat na twoim miejscu usuneloby ciaze. Po drugie masz chlopaka,i pamietaj nigdy nie mozesz zalozyc ze bedziecie ze soba do konca zycia bo to czas pokaze. Rodzice wiedza to tez juz duzy krok naprzod:) glowa do gory dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
Dziękuję za miłe słowa ale na prawdę w życiu się tak jeszcze nie bałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i powiem ci cos jeszcze- jestem mama 9 letniej dziewczynki, mam 28 lat. w ciaze zaszlam kiedy bylam w 4 klasie Liceum. Mature zdawalam w 5 miesiacu ciazy. Z chlopakiem bylam chyba niecaly rok wtedy no i stalo sie. Meszkalam z mama i z chlopakiem. wiesz jak to jest jak sie mieszka z mama, za duzo nie musialam sie troszczyc o wszystko,mama gotowala,mama sprzatala a ja bylam leniuch. Gdy na swiat przyszla corcia nie pozwalalam nikomu nic przy niej robic,sama wszystko robilam i nawet zaczelam gotowac i sprzatac. gdy corcia miala 2 miesiace poszlam zaocznie do szkoly,w weekendy mama zostawala z mala albo moj chlopak. po roku moja mama wyjechala do niemiec zostalismy sami, wtedy zaczelo sie prawdziwe zycie:) nadal sie uczylam, ciocia zostawala na te pare godzin z corka.Po czterech latach od urodzenia corci, ozstalam sie z moim partnerem. Poprostu milosc sie ulotnila,minela,rozstalismy sie jak normalni ludzie. dzis mija juz kilka ladnych lat od rozstania ,mimo to mamy normalne kontakty, jezdzimy razem na zakupy z corka czy czasem pijemy razem kawe. Ja wyszlam za maz mam swoje nowe zycie a mimo t nie przeszkadza to ojcu mojej corki na normalne kontakty. pozatym czasem spotyka sie tez z moim mezem i to uwazam za naprawde super bo moja corcia ma mame i tate pomimo rozstania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angel1993 ja cie doskonale rozumiem, ale zobaczysz nie przejmuj sie na zapas, teraz kiedy masz ten czas zanim przyjdzie dzidzius to leniuc**j do woli, wysij sie porzadnie a jak zostaniesz mama to i sily sie znajda. pamietam ze jak tylko dowiedzialam sie o ciaz to czytalam ciagle ksiazki dla mam, takie o kapaniu przewijaniu i czasem myslalam ze zwariuje bo balam sie ze nie dam rady z niczym. nie boj sie, nikt nie mowil ze bedzie latwo :) al pamietaj w zyciu spotyka nas wiele trudnych sytuacji z ktorych bedzisz musiala wyjsc calo.ja w ciebie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
Widzę że sobie dobrze poradziłaś...może i mnie się uda. Gratuluje dobrych relacji z córką i dziękuję za opisanie swojej historii to mi da trochę do myślenia tym razem mam nadzieję pozytywnego. Szkoda że rozstałaś się ze swoim partnerem (ojcem dziewczynki) ale fajnie że masz partnera z którym jesteś szczęśliwa. Mam nadzieję że ja również doświadczę takiej zmiany i się usamodzielnię. Chciałabym znaleźć pracę ale boję się że nigdzie jej nie znajdę przez totalne bezrobocie wśród młodych ludzi i do tego mam przecież maleństwo w sobie...będę jednak dobrej myśli i mam nadzieję że wszystko się ułoży:) Pozdrowienia dla Ciebie i córeczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje i ja rowniez zycze ci wszystkiego naj naj lepszego i trzymam kciuki za maluszka ktorego nosisz w sobie, ja tez bede mama teraz jestem w 9 tygodniu ciazy. zakladam tez ze twoje watpliwosci w duzej mierze wynikaja z burzy hormonow. ja bede drugi raz mama a boje sie jak cholera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko.......
Przede wszystkim nie bierzcie teraz ślubu!!!!! Bo już na zawsze zostanie, źe braliście go bo musieliście.Lepiej wziąć go za kilka lat jak jeszcze będziecie tego chcieć. Bo na siłę i tak się nie da, samo dziecko niebscementuje zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
Heh możliwe chociaż muszę się przyznać że mam dziwne objawy. Zazwyczaj jestem dość nerwową osobą podczas gdy teraz w ogóle się praktycznie nie złoszczę być może wynika to z tego ze boję się zaszkodzić maleństwu ale również dziwnym objawem jest brak apetytu zazwyczaj spotykałam się z osobami które ciągle coś jedzą podczas gdy ja na jedzenie praktycznie nie mogę patrzeć. Mam też duże mdłości i chcę aby się jak najszybciej skończyły bo jak na razie trwałą codziennie przez około dwa tygodnie i jestem już wykończona..;/ Gratuluję drugiego dziecka i życzę ci aby było zdrowe:) A na kiedy masz termin porodu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
Owszem masz rację z tym ślubem. Bierzemy na razie cywilny aby w razie czego nikt nam nie mógł niczego zarzucić. Ja wiem że to nie te czasy kiedy trzeba było brać ślub "bo co ludzie powiedzą" ale uważam że jak na razie to jest dobre rozwiązanie nie wiem jak się na to zapatrujesz ale z miłą chęcią wysłucham Twojej opinii i może wyciągnę z tego jakieś wnioski. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam termin na styczen 2014 dokladnie to ciezko okreslic ale wedlug lekarza na 7.01. jesli chodzi o nudnosci i wymioty to witaj w klubie sama sie z tym zmagam i czasem juz mam wszystkiego dosc. jjem niewiele a zazwyczaj jak zjem to i tak zwymiotuje. takie uroki miejmy tylko nadzieje nie bedzie to trwalo zbyt dlugo bo ja od poczatku ciazy tez nie przytylam ale raczej schudlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej angela. mam 31 lat i rocznego synka, gdy zaszlam w ciążę(planowaną) to bardzo sie przestraszylam, robilam awantury i jazdy-balam sie... wszystkiego sie nauczysz. nasze babki w wieku 18lat mialy juz dzieci i radzily sobie z gospodarstwem z mezem i dzieckiem. mysle ze dasz rade. rodzice pomogą:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z moim pierwszym chlopakiem nie planowalam nigdy slubu,moja mama mowila ze mamy jeszcze czas. moj chlopak chcial ale ja nie bylam gotowa,moze gdzies podswiadomie cos czulam pomimo ze kochalam go jak wariatka. A jesli chodzi o moj slub z moim obecnym mezem to znalismy sie 3 miesiace i poprosil mnie o reke no i sie zgodzilam :D i nie zaluje choc byla to szalona decyzja. A w tym przypadku moja mama powiedziala zebym slub wziela bo jak sie teraz nie zdecyduje to juz bede tak cale zycie tylko rozrywek szukac a z nikim na stale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mamy rocznego synka :) z tytmi naszymi babkami to masz racje i do tego jeszcze one mialy 5 dzieci i pracowaly w polu, to bylo zycie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
Ja mam na 30 stycznia. Też początek roku:) A w pierwszej ciąży też miałaś takie objawy? Zastanawiam się le to tak mniej więcej może trwać wiem że każdy organizm jest inny ale tak mniej więcej chciałabym wiedzieć ile u większości kobiet trwają. Już nie mogę się doczekać kiedy już będę miała brzuszek, kiedy będzie kopało...jestem ciekawa jakie to uczucie poczuć już to maleństwo. I już bym chciała znać płeć dziecka:) Jak byłam na usg to widziałam jak serduszko mu bije....nieświadomie siedziałam zahipnotyzowana i się uśmiechałam do monitora:D Niewiarygodne przeżycie mimo że dopiero ma 8,5 mm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
W sumie racja z tymi "babkami" heh Ale to też były inne czasy wiem mówię jak one ale wtedy inaczej się żyło. Była praca i wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angela w pierwszej ciazy to ja mialam dluuuuggoooo akie objawy ale nie martw sie bo jak czytam przewaznie to te dolegliwosci koncza sie zazwyczaj gdy zaczyna sie 4 miesiac ciazy.no i ja mam tez taka cicha nadzieje ze tak bedzie. Pierwsze ruchy dziecka czulam tez w 4 miesiau,pamietam ze siedzialam na matematyce;) wiesz ze jak czytam to co piszesz to az sie usmiecham do komputera bo wiem ze bedziesz bardzo dobra mamusia. nie wszystkie kobiety maja instynkt od samego poczatku a ty kochasz dzidziusia juz teraz kiedy jest w brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
Od kiedy się dowiedziałam o maleństwie powtarzałam ciągle mojej mamie że mimo że moje dziecko nie było planowane to nie będzie niechciane, Mam nadzieję że sprawdzą się Twoje słowa i jakoś sobie poradzę z trudem macierzyństwa. Przez Twoje wypowiedzi coraz bardziej nie mogę się doczekać do 4 miesiąca hehe:) A powiedz mi tak mniej więcej jak byłaś z córeczką w ciąży to w którym miesiącu było już coś po Tobie widać? I Ty też masz wrażenie że Twój brzuch stał się taki twardszy? Przepraszam za obrzucanie Cię pytaniami ale chciałabym jak najwięcej wiedzieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
A jeszcze jedno mam pytanie. Nie wiesz może co pomaga na mdłości ja czytałam gdzieś że cukierki do ssania i żeby żuć skórkę od chleba ale to nic nie daje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytaj o co chcesz( to ja gosc :) ) jesli chodzi o brzuszek to w pierwszej ciazy do 5 miesiaca niewiele bylo widac bo jak zdawalam mature to jeszcze nikt z nauczycieli nie wiedzial :P. Przed ciaza wazylam 56 kg a pozniej schudlam do 47 z powodu ciaglych wymiotow i to penie dlatego brzuszek nie byl widoczny. Teraz moj brzuch wieczorem jest jakby troszke wiekszy ale rano jak wstaje to znowu jest plaski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MI jedyne o pomaga na mdlosci to cola z duza iloscia lodu pita przez slomke. teraz znalazlam cole bez kofeiny tak wiec nie jest juz taka niezdrowa jak ta normalna ale z tego co wiem to dziewczyny mowia ze wlasnie cola i sucharek zjedzony zanim wstaniesz z lozka pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
A to też zależy chyba od tego czy kobieta jest szczupła czy troszkę mniej szczupła...jak myślisz? Bo ja widzę że Ty jesteś strasznie szczupła ja ważę teraz 64 kg i mam 172 cm więc jestem troszkę taka mniej szczupła. Cieszę się że ktoś w końcu rozumie co czuję bardzo Ci dziękuję za wsparcie i za odpowiedzi na moje pytania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
Za colą nie przepadam ale sucharki na pewno spróbuję może pomogą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angelko Twoja waga przy twoim wzrosci jest ok ,ja teraz nie jestem juz taka szczupla jak kieys 10 lat temu :P teraz waze dokladnie 60 kg przy wzroscie 165. nie jestem otyla jestem zwyczajna normlna mam troszke tluszczyku na bioderkach,brzuchu. dlugo biegalam tak wiec moje nogi sa umiesnione. Zazwyczaj jest tak ze kobiety bardzo szczuple tyja wiecej, kobiety o sredniej wadze tyja mniej a kobiety otyle powinny utyc jak najmniej. ja przy pierwszej ciazy przytylam 8 kg z czego 3,5 kg dziecko, wody lozysko i woda zatrzymana w organizmie ok 3 kg. okolo 3 miesiace po porodzie wazylam znowu 47 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
To bardzo malutko przytyłaś. A powiedz mi był przy porodzie Twój partner ? Bo to niby fajna sprawa ale z drugiej strony trochę krępująca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moj chlopak nie byl przy orodzie choc bardzo chcial,mysle ze lepiej dla niego bo bym go chyba w tym momencie rozszarpala :D z pewspektywy czasu to porod wspominam w miare dobrze i chyba drugiego sie nie boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel1993_93
hehe no to faktycznie dobrze że go przy Tobie nie było;) Mam nadzieję że drugi też dobrze przeżyjesz:D A jesteś odporna na ból? Bo ja właśnie nie bardzo lekko się uderzę i już panikuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzs moge powiedziec ze jestem osoba odporna na bol, ale porod to zupelnie inny bol ktorego praktycznie nie mozna porownac do niczego. Podczas porodu myslalam o tym ze chce juz zobaczyc moja corke, ze chce uslyszec jej placz i w momencie kiedy wyszla na swiat nie obchodzilo mnie nic, tylko wodzilam wzrokiem za moja corka. kiedy pielegniarka wziela ja do oczyszczenia i ubrania o malo co nie wstalam z lozka zeby wszystko dobrze widziec,zby mojemu dziecku sie krzywda nie dziala. Moj lekarz skierowal mnie do szpitala bo bylam juz po terminie i mialam wywolywana ciaze. skorcze zaczely sie juz na 12 godzn przed porodem. pamietam ze bylam sama na patologii ciazy i czekalam do momentu az mi wody odeszly,wtedy poszlam do poloznej i powiedzialam ze to chyba juz. bol byl wiadomo. kiedy ona mnie zbadala to rozwarcie bylo juz na 8, no i zaraz na lozko. sam porod trwal pol godziny. nie stresuj sie porodem bo jeszcze na to za wczesnie, ja tez staram sie o tym nie myslec. bede sie stresowac jak juz w szpitalu bede :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×