właśnie wygoniłam faceta. koniec tego pseudozwiązku

normalnie nie wierzę. jestem ze swoim facetem jakieś 6 miesięcy, wiedziałam, ze 8 lat był związany z kobietą z 2 dzieci. jak sie związali to te dzieci miały ok 11 lat - bliźniaki. dziś już nie są razem od 4 lat, a niedawno jego była została babcią. a mój dzisiaj mówi, ze musi coś kupić młodym i małemu. jak sie zapytałam a z jakiej racji, dlaczego musi coś kupować to on odpowiedział, że przeciez jest dziadkiem. nie wiedziałam czy płakać czy sie śmiać. pierwszy raz w życiu przeżywałam takie skrajne emocjne w tych samych sekundach. zaczął podnoisć głos, ze nie będzie się wypierał, ze kiedyś ją kochał i że to jest jego wnuk - no chory psychicznie powiedziałam więc, żeby się wyniósł i zabrał ze sobą wszystko, bo nie chce oglądac faceta w swoim domu, który siebie samego ocenia przez pryzmat ex związku, nazywając się jego dziadkiem nadal psychicznie jest w tamtym związku. normalnie jestem tak w****iona na niego, ze mam ochotę coś rozwalić. a myślałam,z ę w końcu spotkałam odpowiedniego, dojrzałego, odpowiedzialnego faceta. odpadam. już wolę być sama do końca życia

Zgadzam się dla mnie też facet, który interesuje się swoim dzieckiem czy wnukiem jest nieodpowiedzialny i niedojrzały.

to nie byly jego dzieci.

k***a jaka ta kafe jest p******a, sami idioci tutaj siedzą i nie ma z kim pogadać. po co się udzielasz, jak nie umiesz czytać nawet

dobrze zrobiłaś, powinien z tobą patrzeć w przyszłość, budować coś razem a nie oglądać się wstecz

faceci porzucający rodzinę są cool!

a wiesz on był tak podekscytowany, ze nie wierzyłam własnym oczom, myślałam,z ę żartuje , więc podchwycałam to i żartowałam, ale on coraz poważniej, aż wywiązała się awantura. dla mnie to koniec, nie będę się dzielić facetem z babą, która z nimk nie chciała juz być, a on nazywa sie dziadkiem jej wnuka. teraz widzę jaki on jest żałosny

specjalnie się nie dziwię, że się wkurzyłaś. bo co to ma niby być? jasne dzieci nie są winne, ale to w żadnym razie jego wnuki czy dzieci. Takiemu facetowi należy się op*****l....

ja rozumiem, ze mógł zadzwonić do niej z gratulacjami jeśli juz musi, ale on zaczął dzwonić do swoich kolegów/znajomych z informacją ze zostal dziadkiem żenada

A ja go rozumiem. Przecież wychował te dzieci i zapewne nie są mu obojętne. Sam jestem ojcem ( nie biologicznym) i nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek powiedział mi,że to dziecko nie jest moje. I dziadkiem też pewnie będę w przyszłości.

kobiety nie potrafią kochać i nie zrozumieją jaka więź łączy dziecko z mężczyzną, który je wychowuje. One nie kochają i porzucają!

szkoda faceta dla Ciebie !!!!!!! bardzo fajny gosc

akurat już widzę, jak każda z was cieszyłaby się z takiej sytuacji, ale pieprzyć na sucho to każda umie a ty facet weź nie błaznuj, miał sporadyczny kontakt z dziećmi po rozstaniu 2-3- razy w roku- zresztą to juz nie dzieci były, a teraz nagle jak wszedł w związek to mu się miłosć do dzieci przypomniała

bierze babę z dzieckiem to pantoflarz i straszna c**a i tacy sa najżałosniejsi, bo każda laska z dzieckiem wydyma takeigo i w końću rzuci dla normalnego faceta, a tamten będzie lizał rany do końća życia i każdy związek rozwalał z miłości do ex, której już dawno w jego życiu nie ma. tacy facect to skończone złamasy, wiec ty facet raczej się nie wypowiadaj, bo niezłą laurkę sobie wystawiasz, wychowujesz jakiegoś bękarta, a twoja laska lizała fiuta innego, a ty teraz całujesz jej usta

uwazam, ze przesadzilas troche ze swoja reakcja. 8 lat z dziecmi to duzo i oczywiscie, ze moze nawiazac sie bliskosc. nie uwazam, ze ma dzwonic do swojej bylej i jej gratulowac bo to z nia jest juz dawno skonczone ale jak najbardziej moze zadzwonic do tego "dziecka" i pogratulowac mu potomka i ze go zrobil pseudodziadkiem...bo dziadkiem, to sam kiedys bedzie ;-) troche przegina rozpowiadajac po kolegach ze zostal dziadkiem. to, to z jego strony przesada.

wkurzona.na.maksa jak ja cie rozumiem! niedawno zostalam sie z facetem z podobnego powodu. tak sie interesowal nie swoim dzieckiem jakby bylo jego. bez przerwy prezenty, wycieczki do zoo, zakupy. wqrwialam sie o to bez przerwy. matka tego dziecka jest jego kolezanka, a roscila sobie do niego prawa jak nie przemierzajac zona. w koncu wiesz co mi powiedzial? ze chyba cos do niej czuje. no i tak sie skonczylo. tyle czasu mi zmarnowal, rzygac mi sie chce :O

to ty jestes kretynka. bardzo fajny, odpowiedzialny mezczyzna. jak wychowal te dzieci od malego az do doroslosci, to chyba normalne ze traktuje je jak swoje? to tak jakby je adoptowal. a wogole co cie obchodzi co ma do tych dzieci? bardzo dobrze zrobilas, szkoda takiego faceta dla ciebie bo go zniszczylabys. egositka

,,zresztą to juz nie dzieci były," A kiedy dziecko przestaje być dzieckiem? Ja uważam,że jest nim przez całe życie. Skoro nie akceptujesz takiej sytuacji ( a masz do tego prawo, bo to twój wybór) to nie powinnaś wchodzić w związki z facetami z przeszłością.

up

,,bo każdy facet który bierze babę z dzieckiem to pantoflarz i straszna c**a i tacy sa najżałosniejsi, bo każda laska z dzieckiem wydyma takeigo i w końću rzuci dla normalnego faceta, a tamten będzie lizał rany do końća życia i każdy związek rozwalał z miłości do ex, której już dawno w jego życiu nie ma. tacy facect to skończone złamasy, wiec ty facet raczej się nie wypowiadaj, bo niezłą laurkę sobie wystawiasz, wychowujesz jakiegoś bękarta, a twoja laska lizała fiuta innego, a ty teraz całujesz jej usta " Nie jestem żadnym złamasem, pantoflarzem , czy ciotą. Stanąłem przed ołtarzem z kobietą, którą kocham ponad wszystko. Miałem wiele kobiet przed nią, ale z żadną z nich w życiu bym się nie ożenił, bo żadnej nie potrafiłem pokochać. Nie wychowuję bękarta - wychowuję, a właściwie wychowałem dziecko. Moje dziecko. I nic już tego nie zmieni. Moja lizała, bo ma dziecko z byłym mężem? A co robią te co ich nie mają? Wszystkie takie święte? Mnie nie interesuje co było w przeszłości, ale co jest i będzie. Każdy ma jakąś przeszłość.

on nie wychowywał tych dzieci tych był z ich matką i pomagał w wychowaniu. dzieci miały i mają swojego ojca, który je wychowywał i matkę od tego.

Ja dla odmiany jestem ojcem biologicznym. W******m się, gdy córka mówi do obcego faceta ,,tata", ,,tatuś" , a do mnie zwraca się bezimiennie. Zwróciłem jej uwagę to mnie zjechała i powiedziała, że ja nigdy nie będę jej tatą, bo ona ma tatę. Że nie mam prawa od niej tego wymagać.

ci chłopcy nigdy nie mówili na niego tato, bo i różnica wieku nie była szalenie duża. ich matka jest starsza od mojego ex

gościu wyżej a to co robi twoja córka to zapewne taktyka mamusi, bo wątpię, zeby dziecko samo z siebie tak mówiło, dzieci ciągnie do swoich rodziców, zwłaszcza małe

Ja to dziecko wychowuję od 1 roku życia. Dziś jest w liceum. Ma ojca biologicznego, ale on ma dziecko w d***e od zawsze.

,,wkurzona.na.maksa gościu wyżej a to co robi twoja córka to zapewne taktyka mamusi, bo wątpię, zeby dziecko samo z siebie tak mówiło, dzieci ciągnie do swoich rodziców, zwłaszcza małe " Ona ma prawie 18 lat, więc mała nie jest.

one nie zrozumieją jak bardzo mężczyzna kocha dziecko, które wychowuje nawet jak nie jest jego. nic nie wiecie o ojcostwie!

Jak oni ją wychowali? Gówniara nie szanuje mnie jak ojca. Twierdzi,że trzeba sobie zasłużyć na miano ojca, ze ja dla niej jestem obcy. A do cholery życie jej dałem to mało?

Jeśli nie to powinnaś

nie zamierzam nikogo przepraszać na pewno nigdy nie będę w związku z facetem, który nie umie zamknąc przeszłosci i nie zamierzam całe życie śledzić losów jego ex kochanki