Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja jestem babąą

Zbyt częste pomieszkiwanie faceta w moim domu rodzinnym

Polecane posty

Gość ja jestem babąą

A ja szczerze mówiąc mam tego dosyć. Kocham go ale nie mam czasu na nic. Poza tym troche mnie to krępuje bo mieszkam z rodzicami a on jak przyjezdza to zostaje na noc i ode mnie jedzie do pracy. Co innego gdybym mieszkała sama. Nie wiem co zrobić, bo głupio mi mu to wprost powiedzieć że to jednak rpzesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem babąą
Mieszkamy godzinę jazdy samochodem od siebie, no ale ja nie mieszkam przeciez sama. O ile by mi to nie rpzeszkadzało w weekendy i np jeden dzien w tygodniu to juz codzinne jego pytania "czy moge przyjechac" zzaczynają mnie wkurzać. Bo jestesmy juz dorosli wiec jesli chce to może mnie rpzeciez poprosic o reke i może sobie ze mną mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaola ola
jakiś mało taktowny natręt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnas mu powiedziec wprost bo faceci są niedomyslni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem babąą
Jak mu powiem wprost to pewnie się obrazi. Głupia sytuacja, nie wiem jak z niej wybrnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem babąą
Nawet czasami jak powiem mu że dziś muszę cos załatwić ( lekki taki wykręt) to on mi mówi ze przyjedzie później:-( Bardzo mi z nim dobrze ale wydaje mi się ze codzinne jego wizyty kiedy to ja mieszkam w domu rodzinnym są jednak rpzesadą. Co innego gdyby wpadł na 2-3 godzinki i jechał spowrotem do domu. Ale on praktycznie u mnie mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko! z wlasnym facetem szczerze nie potrafisz porozmawiac? i co z tego, ze sie obrazi? zamierzasz cale zycie sie na cos godzic, bo facet moze sie obrazic? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem babąą
nie mogę tak powiedziec bo u niego nie ma warunków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem babąą
Co mam mu powiedziec? Za czesto u mnie jesteś Kochanie:-( Byłam wczesniej w zwiazku ale widywalismy sie w każdy weekend i raz w tygodniu, a obecnie widujemy sie codziennie. Nie mam czasu nic załatwic, nie mam czasu posprzątać, nie mam czasu pomóc rodzinie. Zreszta wydaje mi sie ze skoro tak ma być to powinniśmy razem zameuiszkać albo wziąść slub i wtedy by nie było problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jemu to powiedz, nie nam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem babąą
nie wiem jak mu to powiedzieć. A moze to ja rpzesadzam?Jak to u was wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę tego.Jeżeli na początku związku nie potraficie szczerze ze sobą rozmawiac to lipa.Druga sprawa-skoro on spędza u ciebie tyle czasu to chyba powinien być traktowany jak domownik a nie gość.Skoro masz coś do zrobienia w domu a on jest u ciebie to go zaangażuj do tego,niech ci pomoże a nie siedzi na kanapie.Faceci to proste urządzenia -jak im nic nie powiesz to sami się nie domyslą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat, ile jestescie razem? poprostu powiedz mu to ze nie masz na nic czasu, ze musisz rodzinie czasem pomoc, posprzatac, masz obowiazki btw to on nic nie robi w swoim rodzinnym domu? i najlepeij wciagnij go w te obowiazki, przyjedzie to niech myje naczynia:)hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Khadi
u mnie bylo podobnie na poczatku, gdy tylko mial wolne to siedzial u mnie, w swoim rodzinnym domu nic nie robil. moi rodzice sie wkurzali bo mamy dom, ogrod, warzywa.... poprostu powiedzial mu ze dzisiaj ide do ogrodka i on poszedl ze mna plewic chwast:) tak to sie zaczelo, musisz porozmawiac bo to facet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My prawie od początku mieszkaliśmy razem, ale każde ma swoje mieszkanie, więc nie było problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×