Czy podczas badania ginekolog z wami rozmawia?

Chodziłam zwykle do konkretnych lekarzy, badanie szybkie, bez gadania o pierdołach. Zmieniłam ginekologa i byłam zdziwiona, jak podczas badania chciał sie dowiedzieć, czy współżyję, jaką antykoncepcję stosuje, dlaczego nie stosuje żadnej. Takie tematy ustala sie podczas wywaidu, PRZED BADANIEM. Strasznie mnie to zdenerwowało. Od koleżanek słyszałm, że ginekolodzy czasem aby ułatwić rozluźnienie się, pytają o pracę, wakacje itp. Czy wasi lekarze też tak robią?

mój jedynie jak mnie bada to pyta czy mnie boli i tyle

ja mam rewelacyjna pania doktor i w trakcie badania rozmawiamy na różne tematy, podobnie jak podczas całej wizyty

mój w trakcie badania zapytał o czym teraz myślę :P

A mój głaskał mnie po udzie, patrzył w oczy i mówił, żebym się rozluźniła. A mnie dreszczyk przeszywał:).

co to za różnica czy wywiad w trakcie badania czy przed?? dlaczego cie to denerwowało? chciałaś być skupiona na badaniu?:D Myśle ze ginekolog dobrze zrobił rozmawiając z tobą. Jak ja byłam ostatnio to pani gin też pytała mnie o różne rzeczy na fotelu ginekologicznym.

ja lubie, jak gada o cymkolwiek, bo mnie to odstresowuje

eee ja bym się czuła niezręcznie:O bardzo niezręcznie. jedyne zdanie jako usłyszałam to: jak zaboli to proszę powiedzieć bo nie chciała mi uszkodzić błony.

Wywiad na fotelu, to chyba nieporozumienie. No coś może zapytać, ale nie seria pytań i oczekuje precyzyjnych odpowiedzi. Bo już np. po badaniu chociaż trochę jest kobieta mniej spięta i swobodniej rozmawia. Choć ja mam zaufanie do swojego lekarz i mnie nie krępuje, wcześniej myślałam że facet będzie mnie krępował, nic z tych rzeczy, bo to zależy od konkretnej osoby jaka jest, a nie od płci.

błoniasta?

Kamastustra, no raczej jest różnica kiedy zadaje się takie pytania, podczas badania trzeba sie rozluźnić, przestać myślec o tym co się dzieje a nie skupiać się na tym, co mówi ginekolog. To było coś okropnego, ja do niego przyszłam z problemem, który został przedstawiony podczas wywaidu a potem na fotelu musiałam odpowiadac na pytania, które nie miały żadnego zwiazku z wizytą.

tak po namyśle to totalne nieporozumienie. :O i fakt, po badaniu jest się najbardziej odstresowanym, że najgorsze za mną i mogę rozmawiać o czymkolwiek nie podczas badania, które jest, nie oszukujmy się, chorym rytuałem, złem koniecznym.

Następnym razem, jak tam będe i znowu zacznie poruszać takie tematy podczas badania to chyba jej coś powiem, tylko pewnie znowu się zdenerwuję i jak sie doktor obrazi to juz kompletnie wizyta nie pójdzie.

A mój gin przystojniak i wizyta to na pewno nie zło konieczne:D.

Po co gin zadaje na fotelu takie pytania, chyba widzi czy pacjentka współżyje czy nie?

a niby po czym widzi czy współżyje? hahahha boże jakie głupoty pleciesz :D może najwyżej zobaczyć czy jest dziewicą ale nie zobaczy czy aktualnie współzyje.

Ale co za różnica czy współżyje czy aktualnie nie współżyje ale robiła to wcześniej. To widać. Co innego dziewica, któa nigdy tego nie robiła ale to trzeba ustalić przed wejściem na fotel, przeciez nie zrobi jej cytologii bo po co, nie współżyje to nie zaraziła się wirusem.

mój robi wywiad przed badaniem,a podczas badania mowi co będzie robil.cos w stylu:uwaga teraz wkładam wziernik,moze być zimny,albo teraz pobiorę wymaz,moze zaboleć i takie tam

Moj lekarz wywiad przeprowadza przed badaniem,a w czasie badania wczesniej nie mowil nic,a teraz,jak sie juz lepiej znamy -o roznych p*****lach

"gość Ale co za różnica czy współżyje czy aktualnie nie współżyje ale robiła to wcześniej. To widać. Co innego dziewica, któa nigdy tego nie robiła ale to trzeba ustalić przed wejściem na fotel, przeciez nie zrobi jej cytologii bo po co, nie współżyje to nie zaraziła się wirusem." Podczas badania lekarz może coś zauważyć i zaproponować dodatkowe badanie. To, że np kobieta jest ciężarna to widać, ale w trakcie badania mogą zaistnieć jakieś okoliczności, że lekarz będzie zadawał dodatkowe pytania czy zdecyduje się na nieplanowane wcześniej badanie.

nie wiem po czym to widać, ale lekarz podczas badania widzi czy się w miarę niedawno współżyło, czy dość długo nie ;)

Przecież po wpsółżyciu juz następnego dnia nei ma śladu, wszystko jest jka u małej dziewczynki, przynajmniej u mnie. No chyba że ktoś się stuka codziennie po kilka razy to wtedy pewnie wiadro zostaje na stałe i lej po bombie.