Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Matka nie zgadza się na mój związek...

Polecane posty

Gość gość

Matka nie zgadza się na mój związek z dziewczyną tylko dlatego, że ona (dziewczyna) pochodzi z bardzo biednej rodziny oraz sama nie będzie nigdy zarabiać dużych pieniędzy bo pracuje jako kasjerka i studiuje pedagogikę. Ciągle powtarza jak ważne są 2 duże pensje w rodzinie. Ja sam zarabiam powyżej średniej a ta dziewczyna najniższą krajową. Nie wiem co mam robić. Jesteśmy ze sobą już 2 lata a matka ciągle ma jakieś awersje. Ciągle mi mówi abym się z nią nie żenił i nie myślał o niej poważnie bo zepsuję sobie życie. Ona by chciała za synową lekarkę, adwokatkę itp. Nie mieszkam z matką tylko z dziewczyną ale co odwiedziny u matki, to ona próbuje mnie przekonać jak wielki błąd robię w życiu. Dziewczynie też jest przykro, że moja matka tak o niej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc5555555
Chłopie czy Ty masz jaja w ogółe? Co masz robić? Jeśli ją kochasz to olej gadanie matki, to nie ona ułoży sobie z nią zycie tylko Ty. Co za mózg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm matka
ma troche racji,bo milosc albo sie konczy albo wchodzi w inny etap,skonczy sie ach i och a zacznie proza zycia.ja jestem zdania,ze trzeba grac w rownej lidze,bo niestety,zycie pozniej wszystko weryfikuje.ja jestem po 30-stce i mam juz inne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przestan w ogole jezdzic do matki i jej to powiedz, że jak bedzie dalej saczyc i podjudzac przeciwko dziewczynie to nie bedziesz jej odwiedzał w ogole. To twoje zycie a nie jej i ty sobie je ukladasz jak chcesz w koncu doroslym, samodzielnym facetem jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc5555555
Rodzice mojego chłopaka (ponad 3 lata jesteśmy razem) od początku mnie nie lubili, uważali, że jestem taka, siaka i owaka. Było poniżanie, obrażanie, krzyki, nawet wprost...Powiedziałam dosyć albo on coś z tym zrobi = stanie po mojej stronie, wytłumaczy im kim dla niego jestem i zacznie traktować poważnie albo pa. O dziwo jego rodzice zmienili do mnie stosunek (po trzech latach!!), bo wiedzieli, że on pójdzie za mną i mogą go stracić. Więc jeśli jest dla Ciebie ważna to zrób coś z tym i nie pozwól,żeby doświadczała takich nieprzyjemności ze strony Twoich rodziców, spróbuj postawić sprawę jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×