Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka.....

samopoczucie w 9 tyg ciąży

Polecane posty

Gość autorka.....

Jestem w 9 tygodniu ciąży i nic mi się nie chce. Chodzę taka zamulona, zero siły i wigoru. Mam już 2 letnie dziecko i całe dnie z nim jestem. Mąż wieczorem wraca z pracy i się dziwi, że nie posprzątane, zakupy nie zrobione. A ja zwyczajnie nie mam siły. Do południa to w ogóle kręci mi się w głowie, nie mogę zjeść śniadania, bo nie mam ochoty. W pierwszej ciąży czułam się o wiele lepiej i nie miałam takich akcji. A jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Ja też jestem w 9 tyg. ale czuje się w sumie dobrze. Nic mi nie dolega oprócz zaparć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko>>> ja jestem w 8 tygodni I mam to samo, podobno przechodzi w 2 trymestrze, moje szczescie, ze moj syn juz jest nastolatkiem, a maz sie nie czepia p*****l, wiec jakos to przezyje...byle do 2 trymestru....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na zaparcia jedz 2 kiwi dziennie, mi pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w 10 tygodniu ciąży i w sumie to możemy sobie podać rękę, czuję się jak zombi a też mam synka w wieku 16 miesięcy, ale na szczęście do poludnia wszystko ważne staram się zrobić a potem jak mój mały śpi to ja też a po południu pomaga mi moja 16 letnia córka i mąż-oby do 2 trymestru.W poprzedniej ciąży bylam wulkanem energii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam tak samo w drugiej ciąży rano byłam rześka a jak ,wracałam z pracy a dosyć wczesnie wracałam bo o 13-14 po drodze zabierałam syna z przedszkola ledwo żywa ciężkie nogi mimo że nie utyłam to czułam się ciężka tragedia jak sobie przypomnę jak siedziałam w łazience maly się kąpał a ja nie miałam siły go wytrzeć nawet Dobrze że dziecko w przedszkolu obiad jadło bo bym nie dała rady zrobić,mąż w pracy ,byłam bez siły ,oczy mi się same zamykały codziennie przez 12 tyg o godz 19 miałam mega mdłości tylko mdłości ,I cud w 12 tyg wszystko przeszło jak ręką odjął ,powróciłam do żywych .tak ze do samej końcówki było super W pierwszej ciąży nie czułam czegoś takiego ,od samego początku dobrze się czułam nie miałam mdłości ,słabości nic ale w obu ciążach miałam anemię w drugiej silniejszą bo zaszłam w ciążę mając już anemie wiec może to troche było powodem mojego samopoczucia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka.aa
Ja jestem w 15 tygodniu. Przyznam, że nie czuję się najlepiej. Jestem zmęczona i też mam zaparcia. Najpierw jadłam więcej błonnika, jednak nic mi nie pomagał. Lekarz polecił mi czopki, ale nie glicerynowe, bo one nie są najlepsze dla kobiet w ciąży. Jeśli, któraś ma takie same problemy to mogę spokojnie polecic te której ja stosuję, nazywają się evaqu i kobiety w ciązy oga je stosować. Najlepsze jest to, że działaja po 15 minutach, więc nie trzeba sie martwić, że potrzeba dopadnie nas gdzieś poza domem. Ja jestem zadowolona i jest to jedyna rzecz, ktora mi pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tak miałam całą ciążę, jeszcze te początkowe tygodnie jakoś jakoś, ale im dalej tym gorzej było aż do porodu w 41 tc :-( a to też była moja druga ciąża i wiedząc że zmęczenie przechodzi w drugim trymestrze - czekałam na to lepsze samopoczucie, na przypływ energii, na syndrom budowania gniazda, niestety - nie doczekalam się. Dla pocieszenia dodam że po urodzeniu dostałam mega wigoru, także ten leń nie zostaje już do końca życia :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko ja identycznie jak autorka :D jestem w 8 tyg. ciazy, mam 20 mies. synka, rano nic mi sie nie chce i chodze zamulona i ze scisnietym zoladkiem tak mniej wiecej do 14, wtedy to jade do pracy, wracam po 19 i modle sie zeby maly juz spal ;) dzis tak na przyklad mam, wiem ze juz spi, takze bede odpoczywac :P moj maz tez wraca wieczorem, chwile przede mna, tylko ze on od bladego switu pracuje, a ja na pol etatu, teraz sa wakacje to co drugi dzien inne godziny-albo 10.30-14.30 albo 15-19, z tym ze ja ide zazwyczaj z malym na spacer do poludnia, w sumie to taki spacer-zakupy ;) cos tam zrobie do jedzenia dla nas obiadowego jak mi sie chce a jak nie to wyciagam cos z zamrazarki (zazwyczaj mam jakas zupe albo cos innego domowego zamrozone), maz na szczescie nie sapie jak nie ma obiadu, cos tam kleci wtedy sobie jak wraca, codziennie przed spacerem albo po robie jakas jedna rzecz ze sprzatania-wieszam pranie lub odkurzam, scieram kurze, posprzatam w jakiejs szafce, takie tam, ale jak mi sie nie chce to tez nie robie, a jak mi sie chce i mam czas to robie cos wiecej, sprzatac sie staram na biezaco, tzn. odkladam na miejsce od razu, sporo rzeczy robie mimochodem, np. jak maly sie kapie to i tak musze go pilnowac wiec ukladam kosmetyki lub myje zlew lub laduje pralke na nastepny dzien sobie, generalnie staram sie zeby jak sie kladziemy bylo wszedzie poukladane i posprzatana kuchnia, wtedy rano tylko malemu robie mleko do picia, ja sie kapie, ubieram, jego tez i idziemy na spacer, chyba ze mi sie nie chce, to zakupy robie jak wracam jakies szybkie albo maz jezdzi bo lubi (w przeciwienstwie do mnie bo nigdy nie wiem co mam kupic :D) jak wracam wczesniej to wsiadam w auto z malym i jedziemy nad jezioro albo idziemy na plac zabaw albo ogolnie na spacer albo do kolezanki mojej z dziecmi i tak jakos leci pierwsza ciaza minela bez sensacji zoladkowych takze tego.. no, sie wyklad o sprzataniu zrobil, ale moze ktos skorzysta, dodam ze dziecko mam malo absorbujace, bawi sie pieknie samo dlugo, ja tez sie z nim bawie oczywiscie ale jak akurat oglada bajke albo sie czyms tam bawi a ja mam wszystko porobione, to sie wale na kanape z tabletem, ktory na szczescie go niezbyt interesuje i przegladam net ;) generalnie chata czysta, do jedzenia cos tam jest, ale nie dwudaniowy obiad nie ze mna te numery :D dziecko chyba zadowolone, a maz nie wiem, bo duzo czasu nam nie zostaje niestety :) i jakos to leci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona ciężaróweczka
Na zapracia działa najlepiej na czczo wypita szklanka ciepłej przegotowanej wody. Ja nie mam zaparć( jestem w 28tc) i od początku chodze do kibelka 3 razy dziennie!! I to jak cos zjem to po prostu jakby przezemnie przelatywało. A głównie tak się dzieje po wypiciu wody ciepłej przegotowanej na czczo:P zaliczam kibelek przed sniadaniem i jak zjem moje Muesli z mlekiem to ide zaraz po nim znów:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×