Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tomek1212121

Czy po 7latach da się pogodzić z przyjaciółką?

Polecane posty

Gość tomek1212121

Nie chodzi tu o urwanie przyjaźni w wieku 30, gdy teraz mam 37 czy 40 i znam ta osobę. Chodzi mi raczej o okres dorastania. Chcę pogodzić się z pewną osobą, ale kompletnie nie wiem czy to możliwe... ok, przyjazn upada w wieku 50 i godzisz sie w wieku 60, w wieku 20 i godzicie sie majac 30, ale wcześniej? Gdy teraz tak naprawde nie znam tej osoby, nie dorastałem z nia, nie widziałem jej latami. Chyba nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzogurcik bakoma
znajdz se nowe przyjaciolki i z nimi dorastaj, bedziesz wiedzial czy da sie z nimi pogodzic po 7, 14 czy 21 latach... jak ci zycia starczy oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomek1212121
Normalnych odpowiedzi oczekuję,temat powazny badz co badz. nie moja winą jest, że tak zapatrzony byłem w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie, na co ci ta przyjaźń? Nie masz innych przyjaciółek? (Czyt. materiału do r****nia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomek1212121
ja pier..poważnie pytam.To nie żaden materiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krysia P,26
na zgode nigdy nie jest za pozno....jeszcze zalezy o co poszlo,jak o p*****le to tak....a jak ją abrdzo skrzywdziles to nie pokazuj sie jej na oczy:) zagadaj ja na jakism portalu spolecznosciowym,moze cie wogloe nie pamieta? ja bym sie chciala pogodzic z koleznką z podstawowki...dorastalysmy razem...tzn wiek 5-14 lat na jednym podworku i w szkole....(mam tysiace super wspomnien,zartow,wyglupow,emocji,wzdychania do tych samych chlopakow,razem czytalysmy zawstydzone "brawo",razem sluchalysmy britnej,kazde uroidziny razem....razem pierwszy raz pomalowalysmy paznkocie i tak sie balysmy mam :D ,bylysmy jak siostry....Pod koneic gimnazjum sie poklocilysmy i nasze drogi sie rozeszly choc niby codzien sie mijamy na ulicy....:( jej sie zycie ulozylo ,mi nie...nie wiem skad w nas tyle zlego? nawet glupie czesc jest takie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomek1212121
Nie pamietam szczerze mowiac. Takich historii jest pewnie wiele, jednak żałuje, że byłem tak głupim, zapatrzonym w siebie dzieciaczkiem... bo ile ona i ja mieliśmy lat, z 10? To musiała być albo jakas błahostka, albo mój egoizm, dobrze rozwijajaca sie przyjaźń, która przerodzic sie mogła w przyjaźń w prawie dorosłym okresie ja (na pewno ja) tak po prostu odrzuciłem na rzecz czegos/kogos innego. Ale jak napisałem nie pamietam, za nic nie moge sobie przypomnieć o co chodziło. Dzis interesuję się medytacją, na razie jako początkujący, na pewno nie mam tak rozdetego ego jak wtedy, w ogól nie pomyślałem ani przez chwile, że wszystko da sie ze soba pogodzić, każda inna znajomość. To musiało być, olanie jej. .. . Moge pójść, jąkać sie lub nic nie powiedzieć, jednak chciałbym coś powiedzieć ale co:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomek1212121
ostatni raz odswiezam...odpiszcie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×