Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trudnaa sytuacja

co zrobić by on mnie przyjął do siebie z moim dzieckiem?/

Polecane posty

Gość gość
Po 3 miesiacach wspolne zamieksznie to stanwczo za szybko. Z tego co zrozumialam to Ty nie pracujesz bo siedzisz caly czas w domu. PO co ma brac na glowe pasozyta ktorego bedzie musial utrzymywac. Za co, ze pare razy dasz mu tylka. E to cena wygorowana jest. Jestes osoba nieporadna zyciowo, on to dostrzegl pewnie i nie chce Ci pomagac bo sam ma juz dosc zagmatwane zycie. Mieszkasz pokatnie u dziadkow ktorzy tez Cie nie chca. To cos jest z Toba nie tak. Oczekujesz ze caly swiat ma sie nad Toba litowac i Tobie pomagac. Zmien podejsc kobieto bo zginiesz. Nie Ty jedyna zostalas sama z dzieckiem. Jakos inne daja sobie rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes zbyt natretna i nachalna z tym swoim bękartem , moze brzmi to okrutnie ... dlaczego obarczasz go swoją wpadką wozi twoje dziecko a teraz wlazałas mu do domu z cudzym bachorm po 3 miesiacach, moim zdaniem pozamiatane facet trzyma dystans bo ty to tylko kłopoty i non stop pomoc pokazałas mu ile trzeba wkładu pracy aby byc z toba po co mu to ? rozpieszczony bachor i roszczeniowa szpara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem gdybyś miała trochę godności to powinnaś mu podziękować za pomoc i poczekać aż on sam poprosi cię o to byście zamieszkali razem-potrzeba mu czasu aby docenić i przemyśleć, działasz szybko za szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3miesiace to za wczesniej. jezeli on jest juz po rozwodzie to boi sie zaangazowac, zaufac. a dodatkowo dwoje dzieci. ile trzeba lat?3 żeby założyć rodzine z 2 dzieci, przynajmniej 3. a ty chcesz to zrobic w 3 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość\
Autorko, ja na twoim miejscu bym trochę poczekała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truddna sytuacjaa
wiec dziś przyszedł z pracy, powiedziałam mu ze remont konczy się dopiero w poniedziałek (tak się dowiedziałam od babci) babcia dodala ze mam nie wracac z malym dzieckiem, nie ma nawet jak wersalki rozlozyc, babcia sama do ciotrki uciekla nocować.... rury kuja, wszystko robią tam male mieszkanie zagracone jak to w remoncie powiedziałam mu ze babcia oznajmila mi ze remont konczy się w poniedziałek dopiero , ze pojde do koleżanki mojej mieszkac na ten czas bo nie chce być natretna i przeszkadzać czy cos w tym stylu. on powiedział: zostan u mnie po co masz znow pakowac walizke i do koleżanki na kolejne dni isc, zostan do poniedziałku sobie spokojn ie mi nie przeszkadzaszzz i tak w pracy siedze wieczorem sobie pogadamy posiedzimy, nic nie przeszkadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostań do poniedziałku, ale potem wróć do siebie. jak cię o to poprosi to wtedy zamieszkacie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
złapałaś sie tego faceta jak tonący brzytwy. ogarnij się, znacie się tylko 3 m-ce a ty już chcesz prawie ślubu. ani razu nie napisałas że go kochasz, ze jest wspaniały, tylko cały czas o tym że ty masz trudną syt, że on powinien to i to. ty widzisz w nim wyjście ze swoich wszystkich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie facet miał na myśli tylko i wyłącznie to, co powiedział, czyli że możesz z nim zamieszkać tylko na czas remontu. I nie powinnaś robić nic, ale to absolutnie nic, co miałoby wyglądać jak wymuszanie na nim pozwolenia na pozostanie na dłużej. Jeśli będzie chciał z Tobą zamieszkać na stałe na pewno Cię o tym poinformuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty nie masz rodzicow? A kto madry po 3mcach chce sie wiązac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, kiedyś byłam w nieco podobnej sytuacji, z tym, że ani ja ani on nie mieliśmy dzieci, no i ja miałam gdzie mieszkać, bo rodzicom nie przeszkadzałam. Napisałam, że byłam w podobnej sytuacji, bo również spotykaliśmy się, on mieszkał sam miał swoje mieszkanie i ciążyła mi sytuacja, że on nie zaproponował wspólnego mieszkania. Nocowałam u niego kiedy chciałam, ale tak czy siak nie mieszkaliśmy razem, bo on mi tego nie zaproponował, a ja nie chciałam się narzucać. W końcu gdzieś po roku (wiem, że dla ciebie to długo), zaproponował żebym się do niego przeprowadziła, a po roku wspólnego mieszkania wzięliśmy ślub. \W tym wszystkim nie rozumiem postawy twoich dziadków. Jesteś ich wnuczką, powinni cię kochać i wspierać tym bardziej, że masz małe dziecko, a z tego co widzę jesteś im tylko kulą u nogi. Dlaczego oni tak się zachowują? W czym im przeszkadzasz. Twoi rodzice nie żyją, że musisz mieszkać z dziadkami? Oczywiście mogłabyś porozmawiać z partnerem, że masz sytuację, jaka jest mu dobrze znana i czy mogłabyś z nim zamieszkać, ale to wymaga odwagi i może być źle przez niego zrozumiane, bo może on faktycznie nie jest gotowy na tak poważny krok. To naprawdę dopiero 3 m-ce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubie  luksus
Tylko nie idz os razu z nim do lozka bo wtedy to sobie przesrasz na calej linii. Cen sie a on Cie bedzie cenil. Jak zamieszkacie razem to spij w oddzielnym pokoju z corka , nie pchaj se od razu do wyra, miej klase i zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też miałam kiedyś podobną syt ale bez dzieci. spotykaliśmy się, coraz mocniej związek sie zacieśniał, on miał swoje mieszkanie, ja mieszkałam normalnie z rodzicami. Spotyklaiśmy sie tak 5 lat, nieraz tak sobie myślałam że mógłby mi zaproponować mieszkanie ale byłam honorowa, nie to nie, było super ale facet nie chciał pójść dalej (bardziej chodziło mi o slub niż mieszkanie) więc z ciężkim sercem stwierdzałam koniec, chciałam zerwać, facet spanikował, w 5 min się oświadczył :) ślub, wspólne mieszkanie. dziś jesteśmy 7 lat po slubie, dwoje dzieci, mieszkanie zamienione na większe, bardzo sie kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponował ci przysługę
Nie wspólne życie. jego przekaz jest jasny i logiczny (po 3 mcach) w mieszkaniu gdzie mieszkasz jest remint, więc zaproponował ci gościnę przez kilka dni, to miła przysługa a nie propozycja wspólnego mieszkania! ludzie proponują sobie nocowanie, ja proponowam mojemu chłopakowi, on mi ale to nie oznacza zaproszenia do wspólnego mieszknia! NIC NA SIŁĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie chciał to cię przyjmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnaa sytuacja
na pewno macie racje w tym co piszecie,,, nic na sile... zalozylam temat bo glownie nurtowało mnie pytanie "skoro już mieszkam z nim kilka dni to czy nie głupio mu powiedzieć w poniedziałek ooo remont się skonczyl odwiozę cie z walizka do dziadkow" myslalam ze mi powie bym została już dluuugo....itp. ale macie racje musze wyjść z klasa:) czyli w poniedziałek pakuje walizke, wroce z pracy powiem mu żeby odwiozl mnie do dziadkow wieczorem i już:):)) WIECIE CO SOBIE POMYSLALAM (TERAZ O TYM NAPISZCIE CO SADZICIE) : zawsze się spotykaliśmy wieczorami po mojej i po jego pracy około 19stej lub 20stej przyjezdzal pod mój dom i jechaliśmy do niego lub na miasto, odwiozil mnie o 22 lub 23ciej. spotykaliśmy się w takim systemie bo w dzień corka była u opiekunki ja w pracy, on w pracy, babcia mi powiedziała ze mogę wychodzić z domu ale ona z dzieckiem siedziała nie będzie wiec mogę wyjść jak corke uspie wieczorem wiec usypialam corke o 19stej już tak wcześnie i szlam na spotkania z nim wymyslilam teraz ze za jakiś czas powiem mu ze corka nie chce tak wcześnie mi usypiac i ze cos się jej odmienilo... i wtedy odpadną nasze wieczorne spotkania .... pozostanie jedynie jeden dzień czyli niedziela zobaczymy co wtedy powie i co zrobi byśmy się częściej widywali:)>??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnaa sytuacja
a sex już był, nie wiem czemu dorośli ludzie maja czekac z sexem?? znamy się 3 mies i dopiero w tym trzecim miesiącu poszliśmy razem do lozka wcześniej nawet buzi nie było, nic przecież nie przespałam się z nim po tygodniu.do slubu mam czekac czy co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnaa sytuacja
wyjasnie szczegolowo:) nie chodzi mi tylko o to by u niego zamieszkac zostałam wiele razy skrzywdzwona i mam uraz ze znow mnie ktoś skrzywdzi wykorzysta. on mi powiedział ze szuka kogos tylko na stale do stałego związku, że nie szuka sex-przygod, widze ze on stara się nawiazac jak najlepszy kontakt z moja corkA, nawet zaproponowal jakos na sali zabaw ze on zajmie się nią a ja jego synkiem i się jakby zamieniliśmy na ten czas dziecmi:) jutro np. ja zabieram jego synka do mojej rodziny bo tam jest taki jego rowiesnik i będzie miał kolege;) razem staramy się mieć bdb kontakt z dziecmi "nieswoimi| ja jego synka staram się traktować jak własnego, serio. poukladalam mu zabawki kredki zeszyty w pokoju tak jak własnemu!!!!!!! pokazałam również temu facetowi ze jestem opiekuncza jak jego syn zachorowal naprawdę to przezywalam, podawalam leki, i po prostu mnie jedynie denerwuje ze jest na swiecie tyle kobiet niedbających o dom, niestarajacych się o nic a maja kochanych facetow a ja mam wrazenie ze się staram robie obiady sprzątam piore gotuje a tu jakies niewypaly................... ehhhhhhhhhhh CALY CZAS rozkminiam co dalej z nami będzie (wiem napiszecie ze jestem szalona ) ale mi naprawdę na nim zależy(nie pokazuuje mu tego by nie wyjść na zdesperowana i napalona) pasuje mi on pod każdym względem możemy gadac razem godzinami [asuje mi on z wyglądu i z rozmowy widze ze on jest zaradny, potrafi gotowac, potrafi o wszystkim pogadać, w sexie tez ok, o dziecko moje dba , wiec wszystko naprawdę jest super i boje się go stracic lub zmarnować cos popsuc i dlatego tu temat zalozylam wiec co zrobić by tego nie popsuc i by było lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszłam do łóżka z mężem po 3 tygodniach znajomości i byłam dziewicą. Zamieszkaliśmy razem jakoś po 2 latach dopiero. Potem miesiąc później był nasz ślub. Też chciałam już wcześniej z nim zamieszkać, ale nie chciałam się narzucać to po pierwsze, a po drugie skończyłam juz studia i wtedy zamieszkaliśmy razem. Ale co weekend spał u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKO BĄDŹ SOBĄ I JUŻ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to dobry sposób, ogranicz delikatnie wasze spotkania aby poczuł niedosyt :) może zacznie kombinować co zrobić aby mieć cie bliżej i częściej :) wiesz faceci lubią zdobywać a nie wszystko na tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a babci nie słuchaj, powinnaś sama podejmować decyzje, nie pod presją babci. dla ludzi z boku wszystko jest takie proste, albo czarne albo białe. jak kocha to niech zabiera :) tak to nie działa, przynajmniej nie w naszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem nie wystarczy tylko dbać o dom ale w waszym przypadku nie o to chyba chodzi, chcesz wszystko od razu, najlepiej teraz, zaraz. CIERPLIWOŚCI!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizz
Nie przeczytalam wszystkich postow, wiece jak cos przeoczylam to sorry, ale moim skromnym zdaniem od d**y strony sie za to zabierasz. Ty probujesz jakos faceta przekabacic, zeby pozwolil Ci zostac, trzaskasz fochy, bo zapytal jak remont itp. :-) Od Cie bedzie odrazu mial za kobiete potrzebujaca, za bagaz, ktorego on w zyciu nie potrzebuje. Wedlug mnie powinnas okazac wdziecznosc za okazana pomoc (ale bez przesady), przez te kilka dni sprawic, zeby facetowi sie spodobalo mieszkanie z Toba (jak sama mowisz, sprzatasz i gotujesz, czyli ok) - badz zabawna, badz dobrym towarzystwem dla niego i spraw, zeby zatesknil jak Cie bie bedzie. Po remoncie u dziadkow pakujesz manatki, dziekujesz Panu bardzo i wracasz do dziadkow. ABsolutnie sie pros sie w zaden sposob zeby zostac bo Cie bedzie mial za bluszcza. Ale jesli dobrze rozegrasz karty i face bedzie mial z toba pachnaca chate, cieply obiad i jeszcze ubaw po pachy to albo nie pozwoli Ci odejsc albo szybko zateskni i poprosi, zebys sie wprowadzila na stale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja u mojego faceta nie chciałam mieszkac I własnie to był powód naszego rozstania.Próbowałam zamieszkać ale po 2 dniach uciekałam do własnego mieszkania.Zle sie tam czułam.Nie mogłam.Te dwa dni były dla mnie za długie.On miał swoje nawyki- jak każdy.Każdy ma również swój gust jezeli chodzi o meble itp.(nie podobał mi sie jego gust).I co miałam powiedziec?franek zmień meble ???.Wiadomo ze trzeba sie wtedy dostosowac.Dlatego nie wiem czy takie wspólne mieszkanie po 3 miesiacach tak bardzo kolorowe jest.Autorko postaw sie w jego sutuacji:mieszkasz sama a nagle wprowadza sie facet z dzieckiem?jesteś taka szcześliwa????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale podle teksty. debilne pytania do widac dobrej kobiety ze niby czemu ma ja brac z dzieckiem. a niby temu ze on tez ma dziecko i ze dobra matka i zona bylaby. dlaczego nie? a ja wlasnie na jego miejscu bym ja wziela z dzieckiem, pomoze w domu, przy dziecku a jej dziecko moze sie wychowywac razem z jego. napewno dla niego lepiej niz bezdzietna panne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby tak ale dlaczego nie bierze jej teraz?albo czemu wczesniej nie wziàł jej do siebie???pewnie ma powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz wiecie ze nie bierze, nie wiadomo co jej powie. jak madry facet to ja zatrzyma, bo warto. jemu jako samotnemu ojcu napewno jest ciezko wiec juz nie p********e ze taka z***bista laske jej robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życzę ci powodzenia.
Myślę,że ten związek ma szansę, ale trzeba czasu. Wyprowadź się i poczekaj,aż on sam zaproponuje wspólne mieszkanie. Też byłam kiedyś samotną mamą i ułożyłam sobie życie na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze autorce podpowiem co zrobic bo fajna dziewczyna- odciaz go od dziecka, wyjdz z nim na spacer, pobaw. to lepsze nawet od zabawiania jego samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×