Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

u was tez są tacy plotkarze? bo ja jestem wnerwiona

Polecane posty

Gość gość

Pisze bo musze się wygadać! Kilka dni temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. postanowiliśmy powiedzieć o tym rodzinie w sobotę bo mam wtedy urodziny i robie grilla więc najbliższa rodzina będzie zaproszona. Z racji pracy jaką wykonuję gin od razu dał mi zwolnienie. Wczoraj przyjechali do nas mój brat z żoną i po ok godzinie pytają się uśmiechnięci czy nie mamy im nic do powiedzenia. Okazało się, że wiedzą , że jestem w ciąży - od kogo nie chca powiedzieć. Wiedziały o tym tylko osoby z mojej pracy, a oni nikogo z mojej rodziny nie znają. pod apteką spotkałam koleżanke z byłej pracy i gratulowała mi ciąży. Powiedziałą mi od kogo wie, ale kąd ta osoba o tym wiedziałą nie mam pojęcia. Kurna cholerne małe miasteczka. Czy nawet o ciąży nie można nikogo powiadomić osobiście tlyko plotkary muszą byc pierwsze? U was tez tak jest?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie mam takich osób w swoim otoczeniu. Skoro chciałaś sama powiadomić innych to trzeba było powiedzieć w pracy że to poufne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też tak było. Z racji tego, że miałam zagrożenie poronieniem na początku wiedziały tylko osoby z pracy, moi rodzice, teściowa. Moi rodzice nikomu nic nie powiedzieli. Gorzej z teściową : mimo, że prosiłam, żeby nic nikomu nie mówiła, już tydzień później wiedziała cała rodzina i jeszcze po chamsku dopytywali czemu jestem na L4 i czy na pewno nie poronię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgłoś tę sensacyjną sprawe do detektywa rutkowskiego, on pomoże ci ustalić fakty :) Potem zwołacie konferencje i obwieścisz światu, że jeden z twoich seksualnych stosunków zakończył się zapłodnieniem ! To będzie szoł !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo kochana, w małej miejscowości nic nie umknie uwadze plotkar. Plota plotę pogania, taka prawda, poczta pantoflowa działa lepiej niż komórki, komputery itp. O mnie też chodziły ploteczki, tyle, że każda to bujda, ale skąd u ludzi taka fantazja... A o ilu nie wiem to nie chce nawet myśleć ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do pracy to jeśli tam tacy plotkarze to zawsze mogłaś prosić lekarza żeby ci wypisał chorobowe bez kodu B.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez kodu b nie byłoby 100 procent płatne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie problem -po przedłożeniu zaświadczenia o tym iż kobieta była w tym czasie w ciąży byłoby wyrównanie za ten okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie prosiłam w pracy aby nikt nikomu nie mówił, bo chce rodzienie powiedzieć o tym w sobotę podczas urodzin. Ale oczywiście jakies plotkary zawsze się znajdą. Nie cierpię plotkarzy! Naprawdę brzydze sie plotkami i takim gadaniem co kto gdzie i kiedy. Czy ludzie nie mają własnego życia że tak bardzo interesują się życiem innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, nie mają.Mnie ostatnio sąsiadka rozliczała , czemu z domu nie wychodzę (bo nie widzi, jak wychodzę) , i że miałam udar.Z*****am ją ska ma taką informację: sąsiedzi, no to ja którzy.Kopara jej opadła, juz nie wiedziała co powiedzieć.Takie małomiasteczkowe k***y,większość zawodówa albo podstawówa.Nie wymagaj od nich myślenia.Dla niech świat , to trudne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kuzynka 2 razy była w ciąży bo raz szła w luźnej sukience ( pewnie chce cos ukryć! ), a innym razem miała na sobie grubą futrzastą kamizelkę ( pewnie nie chce żeby brzuch było widać )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat wyjechał jakiś czas temu za granicę z dziewczyną. Nie ułożyło im się - rozstali się i ona wróciła do miasteczka po jakiś dwóch miesiącach. Oto, co ludzie wymyslili: pojechali za granicę, ona go zdradziła z czarnym (???), dokonała aborcji i wróciła, bo ją rzucił (pierwsza wersja) ona zaszła w ciążę jeszcze w Polsce, on dowiedział się za granicą, pobił ją, straciła dziecko i wróciła do kraju (druga wersja) pojechali specjalnie dokonać aborcji, bo tam legalna, po fakcie on ją rzucił i kazał się wynosić do kraju (trzecia wersja) :o Rzygam juz tym miasteczkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×