dziewczyny, kogo byscie wolaly na meza?

a) facet po studiach humanistycznych (ogolnie dosc mgliste perspektywy) czy: b) spryciarz po zawodowce, wlasna firma w jego branzy. hmm? :P

materialistka:O

odwal sie :D pytam czysto hipotetycznie! no bez glupich konwenansow.

hipotetycznie:P nie pierdziel

bez dwóch zdań: b)

Zależy od charakteru danej osoby. Nie związałabym się z gościem po zawodówce, który np. nadużywał alkoholu, wolałabym mieć mniej pieniędzy, a święty spokój, tego nie można kupić za żadne pieniądze.

nie chleje, pracus :D

Oczywiście ze b)

a) i jeszcze jeden drobiazg musiłabym go kochać

a to jak ktoś jest po zawodówce to znaczy że nadużywa alkoholu??? nic dziwnego że jestes sama

wiesz, martina, ja tez bylam troche uprzedzona, taki jest niestety stereotyp.. ale mialam juz okazje zobaczyc, ze duzo radzacych sobie prywaciarzy jest po zawodowce/technikum i pracuja na swoj chleb, nie pracodawcy...

Miałam chłopaka po zawodówce i szczerze powiem, że odbiegał może nie intelektem, ale poziomem wiedzy od większości moich znajomych. On mówił, że ma talent do maszyn, ale właściwie tego talentu nie miał, po prostu chodził do takiej szkoły i był jednym z podrzędnych pracowników fabryki. To zależy czy z tym po zawodówce dałoby się pogadać o czymś innym niż maszyny czy ogrodnictwo, ale skoro piszesz, że własna firma i spryciarz, to na pewno nie głupi, więc biorę drugiego.

Ten po studiach humanistycznych.

rany co za patologia,ludzie litości,taki czy owaki,masz rozum?serce?to wybierz sama. Wykształcony czy nie wykształcony ale człowiek. Od kilku już lat wykształcenie się kupuje,uczeszczajac w weekendy na wykłady,bądź tylko jeden dzień w tygodniu po wniesieniu m-cznej opłaty w wys.kilkuset zł.więc jak taki ktoś nie wstydzi się powiedzieć że jest wykształcony. Dziś ktoś ma zawodowkę a za 5 lat może mieć magistra.

bez truizmow i biadolenia! psycholodzy, litosci! dla nas, ku scislosci, kobiet pracujacych miast i wsi, co bogaty maz po nocach im sie sni!

Odpowiedź A) Lubię humanistów, są pociągający... :-D

wybralabym tego ktory ma wiecej $$$

ja nie lubię "spryciarzy" - raz, że irytują mnie samym swoim jestestwem, dwa, że ich dochód ma tendencję zmieniać się w zależności od wiatru ;)

A ja wyznaję pogląd Kshatrya, czyli arystokracji aryjskiej. Nie popieram mieszania się klas społecznych.

"spryt" rozumiem jako przedsiebiorczosc, umiejetnosc widzenia szans tam, gdzie nie widza ich inni, kazdy, kto to umie jest dla mnie "spryciarzem", anyway, semantyka. nie mam na mysli zlodzieja, z takimi pajacami sie nie zadaje :D

No rozumiem - to już kwestia tego co nam się z danym określeniem kojarzy. Mimo wszystko wolałabym tego humanistę. Nie kręci mnie "własna firma" i nerwy z tym związane.

ginekologa!

nie ma na horyzoncie! ale jak sie pojawi rozwaze!

a co tam, up!

A jak mozna tu cokolwiek wolec, jak się nie zna człowieka? Autorko czy to prowokacja czy ty taka płytka jestes?

jestem plytka, oraz to prowokacja. to forum jest zupelnie idiotyczne, totez rzucam tu swoje rozterki i patrze, jak przetrawia to spaczone umysly kafeterian. czaisz? :* a co, ty szukasz tu madrych tematow?!

oliwia - temat jak każdy inny, porównanie tylko tych dwóch "cech".

Opcja b, mój nawet zawodówki nie skończył,a świetnie sobie radzi, zarabia tyle,że ja nie muszę pracować,a na wszystko nas stać.

facet po studiach humanistycznych...buhahahahahahahahaha, co to ma byc niby? Kaczuszka?