Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

. . . butelka wina . . .

czy zajac sie dzieckiem syna mojego meza?

Polecane posty

witajcie! Mam pewien problem, a raczej chcialabym zasiegnac opinii ludzi postronnych. Otoz moj maz ma pelnoletniego syna ktory jak sie okazalo zostanie ojcem gdyz jego 17 letnia panna spodziewa sie dziecka. Sytuacja wyglada nastepujaco : chca bym ja zajmowala sie dzieckiem by oni mogli skonczyc szkole. Moj maz jest lekarzem, wiekszosc dnia go nie ma w domu, ja nie pracuje, choc mam zaczac prace od wrzesnia w swoim zawodzie. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychodzac za maz, przyjelas jednoczesnie role matki dla tego mlodego chlopaka. Jezeli nie pracujesz, to powinnas zajac sie dzieckiem, szczegolnie jezeli mlodzi chca sie uczyc. Zreszta jak ma 17 lat to ile im zostalo? Rok nauki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość douwe-egberts
niech się dzieckiem zajmie jego była zona - matka ,a nie Ty . Lepiej idź do pracy bo w zyciu nigdy nie wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlopak ma 18 lat. Ma matke pracujaca zagranica. Ja mam 30 lat, dwulatka choqego na mukowiscydoze. Dwa miesiace temu poronilam. Chcemy starac sie o adopcje.chce sie rozwijac, mam swietna oferte pracy w swoim zawodzie . Mam rezygnowac z marzen z glupoty innych? Chlopak mieszka sam. Mowilam mezowi ze to zly pomysl, ze powinni miec kontrole nad nim . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jezeli nie pracujesz, to powinnas zajac sie dzieckiem" x bzdura, nic nie POWINNA nawet jakby to bylo dziecko jej syna skoro masz zaplanowany powrot do pracy od wrzesnia, to nie bedziesz mogla siedziec z maluszkiem caly dzien wiec w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko zawsze można oddać do żłobka. poza tym chyba ta dziewczyna też ma jakąś rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to , ze oni maja sie do nas przeprowadzic w zwiazku z ciaza. Ja nie popieram tego pomyslu. Uwazam, ze powinni wziac odpowiedzialnosc za siebie. Jej rodzice pracuja oboje, ma mlodsze rodzenstwo. Nie ma opcji by ona mieszkala z dzieckiem tam. Tez mysle o zlobku, tylko oni oczywiscie sa na nie. Pewmnie mysla ze skoro beda mieszkac u nas beda mieli mniej obowiazkow niz mieszkajac samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja postawiłabym sprawę jasno: od czasu do czasu mogę się zająć dzieckiem, ale nie na co dzień. I byłabym w tym konsekwentna. Pomóc można zawsze, ale w pewnych granicach, inaczej wejdą ci na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brytyj
Byli na tyle dorośli by spłodzić,niech będą na tyle dorośli by wychować.Tyle w temacie. Pomagać to możesz im z doskoku,ale nie wychowywać ich dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Butelka, tyle czekałaś na powrót do pracy i do ludzi. Nie daj się w to wmanewrować. Zresztą czy to jest pomysł Twojego męża i np. teściowej. Z tego co pamietam niezbyt byli zadowoleni, ze chcesz wrócić do pracy. Nie daj się uziemić w domu i to jeszcze z cudzym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak im żłobek nie odpowiada to niech jedno sie przeniesie do szkoły zaocznej, albo wieczorowej i zajmują się dzieckiem na zmianę. trzeba ponosić odpowiedzialność za swoje czyny. jak się zgodzisz to zostaniesz w domu jeszcze ładnych parę lat. bo najpierw będzie szkoła, matura a potem studia bo przecież ty się zajmiesz dzieckiem skoro i tak siedzisz w domu. możesz nawet zajmować się tym dzieckiem popołudniami jak będą się uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam, ze powinniscie, a wlasciwe mlodzi powinni pojsc do poradni psychologiczno pedagogicznej i dowiedziec sie o indywidualne nauczanie na wychowanie dziecka. Ona jak urodzi, tak jak kazdej kobiecie przysluguje urlop macierzynski, wiec na te 4miesiace, czy ile tam tego urlopu przysluguje, pewnie by go dostala, bo wiadomo karmienie piersia i tak dalej, ale moze tez sie starac do konca roku, jezeli jej lekarz bylby taki dobry, to napisal by w papierach zeby miala nauczanie indywuduale do konca roku szkolnego chociaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedz jest taka nic nie musisz, chlopak ma matke, dziewczyna rodzicow a ty masz swoje male dziecko, swoja prace, nie jestes nianska dziecka nastolatkow, pomysl zeby dzieciaki zamieszkali z wami tez jest zly, bedziesz mial dodtkowe obowiazki, posprzatac, uprac, bo co taka 17 latka o tym moze wiedziec, nawet nie wiedzila jak sie uchronic przed ciaza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem, mlody poszedl do mojej tesciowej, powiedzial jej, potem mojemu mezowi powiedzieli i uznali , ze trzeba im pomoc. Ja podjelam decyzje. To nie moja corka. Chce zajac sie swoim zyciem.isc do pracy i rozwijac sie. Czasem zostane z dzieckiem ake tylko czasem. Jestem mloda i nie chce byb babcia .uwazam ze maja wziac odpowiedzialnosc za swoje czyny.ja nie lubie tlumu.i nie ma mowy by mieszkali z nami. Wydaje mi sie ze jej rodzicom to na reke, ze oni mheli by u nas mieszkac bo nie musieli by oni jej utrzymywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję :-) Na pewno nie pożałujesz takiej decyzji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrazam babkowac obcemu dziecku w wieku 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakiej racji masz bawić czyjeś dziecko? Czy dostaniesz za to wynagrodzenie? Nie jesteś czyjąś nianią i sprzątaczką! Myśl o sobie! Jesteś tak samo młoda i masz małe dziecko, w dodatku chore, nie daj się wmanewrować bo będziesz żałować. Lata miną i kiedy się zorientujesz wszyscy dookoła zrobią kariery a Ty zostaniesz na etacie gosposi!!! Mąż lekarz, wykształcony człowiek i śmie zrzucić na Twe barki cały bałagan, który zrobił jego syn. Może on pójdzie na urlop macierzyński?!?!?! Szkoda słów, jak można w ogóle coś tak głupiego wymyślić. Jeśli się zgodzisz to określ stawkę godzinową. Najlepiej idź do pracy i się rozwijaj. Powodzenia. Co za ludzie, każdy myśli o swojej d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba nie wiesz co znaczą dwie kobiety w jednej kuchni jeśli rozważasz opcję przyjęcia ich pod swój dach. A Twoje życie i rodzina przecież wy potrzebujecie prywatności, intymności. Ta dziewucha matki nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie najlepiej wam sie zwalic na glowe. Kobieto daj spokoj mowie Ci oni nawet wdzieczni nie beda za ta pomoc i wiadomo jak to mlodzi zwala wam sie na głowe i nici z marzen.Mysl o sobie tylko i wyłącznie.Ich głupota, skad wiesz zreszta ze to nie planowana ciąża?Moze on nawet nie wie ze ona celowo to zrobila.Niech ponosza konsekwencje bezmyslnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzielisz skórę na niedźwiedziu. Masz już tę pracę? Jeśli tak, to spoko. Jeśli nie, to nie szkodzi Ci trochę pomóc, a w razie zmiany sytuacji tj. np. jak dostaniesz dobrą pracę zrezygnujesz. Poza tym: kupa nastolatków ma dzieci i w dzisiejszych czasach to nie oznacza wyboru: szkoła czy dziecko. Nauczyciele są elastyczni, szkołę można skończyć także będąc młodą matką. Sama znam taką dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierzę w tą dyskusję- zrobili dzieciaka i pierwszą odpowiedzialność ponoszą rodzice, tj. Ci któryz spłodzili. Ty możesz czasem na weekend wziąć dziecko, ale na bank nie, żeby rezygnować z własnych planów i sie zajmować, kiedy Ty masz niby żyć? porażka, no sorry...mało, że gówniarze się dzieciaka dorobili, to jeszcze pokażcie im, że to takie nic, że się nim zajmiecie Wy. nonsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w jakim zawodzie zaczynasz prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fraanka
WTF? Masz malucha z mukowiscydozą, starasz się o drugiego - starszego jak wnioskuję z wieku Twojego męża, masz męża który może dobrze zarabia ale rzadko jest w domu i chcesz rozpocząć absorbującą pracę? Nie to, że nie popieram pracujących matek, ale czy nie wydaje Ci się, że to trochę nierealne? I jak już wspomniano - co ma skończenie szkoły do Twojego zajmowania się dzieckiem? Przecież szkoły pozwalają na indywidualne nauczanie w takich sytuacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajoma z pracy
A może poprosisz swoją teściową, żeby już skończyła pracować w szpitalu i pilnować twojego męża? Mogłaby się zająć prawnukiem. W końcu jeszcze sprawna jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż jest między młotem a kowadłem trochę ale uważam,że podjęłaś dobrą decyzję.Od czasu do czasu zając się dzieckiem-w porządku.Jednak syn Twojego męża i jego dziewczyna idąc ze sobą do łóżka powinni pomyśleć,że może być ciąża.Teraz należy nauczyć ich odpowiedzialności.Niech sami sobie radzą a nie wysługują się innymi.Pozdrawiam i życzę powodzenia w sprawie adopcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×