Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego nie zdecydowaliście się na na więcej dzieci niż jedno?

Polecane posty

Gość gość

pytam bez żadnych złośliwości. wszystkie pary w wieku 25-37 lat jakie znam mają po 1 dziecku a tylko jedno małżeństwo ma dwójkę. Od tych co mają jedynaków nie raz słyszałam że może by się zdecydowali na dwójkę ale to praca, to dziecko dało w kość, to kasa... jak jest u was? i proszę bez złośliwości, na serio pytam, i uważam ze to każdego wybór jednak bardzo mnie ciekawi jakie mieliście powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem w 2 ciąży, więc sie zdecydowałam wreszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja teraz jestem w ciąży i planuję mieć dwójkę w małym odstępie wieku, ale wszyscy moi znajomi mają po 1 i raczej nie chcą więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje powody: Obawa o pływ 2 ciązy na organizm- wygląd brzucha problemy z kręgosłupem, zylaki. Brak pracy na umowę o prace :) Brak osobnego pokoju dla kolejnego dziecka Zbyt małe zarobki by móc beztrosko pomyśleć o 2 dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaASDDFF
ja mysle, ze wiekszosc to hajs, bida jest i tyle, maja mieszkania na kredyt, salon i mala sypialnia kredty na lata, mowia na to 2 pokojowe, heee hee spia w salonie a sypialnie oddaja dziecku jako pokoj taka prawda, niania chce full kasy, ,malo sie zarabia i to glowne powody , chodz sa i takie co im bieda nie przeszkadza rozmnazaniu, jak patrze zagranica to poli rodza na potege-wiec same wnioski sie nasowaja KASA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli znowu kasa :( ten kraj jest naprawdę dołujący :( wstyd mi za rząd, tyle płacimy podatków a normalną, przeciętną rodzinę "nie stać" na dwójkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt z moich znajomych nie ma więcej niż jedno dziecko ... większość z nich ma mieszkania 2 lub 3 pokojowe na kredyt i po prostu nie mają kasy i miejsca na dwójkę dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz i zonkaaa
a co zdziwiona??? ze przez kase?/ `slonko one jakby mogly to by rodzily jak kotki , bo tylko tow glowie maja naszczescie bida nie pozwala cale szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co w tym złego że ktoś chce mieć rodzine np. 4-5os?!! To normalne, a porównywanie do kota jest obrzydliwe zakompleksiony człowieku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz i zonkaaa
nic w tym zlego tylko trxeba miec warunki zeby dziecko nieskonczylo jak rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarm adelaida
ja nawetna jedno sie nie zdecyduje, bo skazywac go na biede nie bede , wystarczy ze ja mam przejjjebbane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kas, kasa, kasa. i nie chodzi tu o wakacje na krecie, tylko o to by od pierwszego do pierwszego starczało. szkoda że polski rząd tego nie rozumie i urządza jakieś pierdołowate akcje typu "zrób dziecku braciszka/siostryczkę" za co kuźwa dwójkę dzieci i siebie utrzymać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepracująca mama
Dokładnie - wszystko rozbija się o kasę -a raczej jej brak. Poza tym czasy są niepewne.Dziś masz dobrą pracę, a jutro możesz wylecieć na bruk.U nas tak było.Gdy decydowaliśmy się na dziecko oboje mieliśmy całkiem nieźle płatne prace. I co? W przeciągu roku oboje je starciliśmy.teraz on pracuje w delegacji a ja siedzę w domu z małym i szlag mnie trafia bo nic nie mogę znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie praca jest tylko od października do połowy czerwca, bo pracuję jako lektor. w pozostałe miesiące gryzę łapę i przejadam oszczędności, a zus i tak trzeba płacić. mąz jest na aplikacji i zarabia grosze - nie stać nas nawet na jedno dziecko. mamy już prawie po 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfddf
ja na szczescie jestem raczej antydzieciowa, ale jakbym jednak chciala to nawet na jedno nie moglabym sie zdecydowac. mieszkamy u tesciow, mam wlasna dzialalnosci, ktora juz ciagnie tyly i jeszcze kredyt do splacenia na firme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38 latka
U mnie to chyba z wygodnictwa, urodziłam syna bardzo wcześnie, zaraz po maturze... Mąż młodszy ode mnie. Mały podrósł zaczęliśmy podróżować po świecie, jakoś nie w smak były mi nowe pieluchy, tym bardziej że skończyłam zaoczne studia znalazłam dobrą pracę, mąż założył firmę.... Parę lat temu mieliśmy "zryw" żeby mieć drugie dziecko, ale zanim zaczęliśmy się starać jakoś nam przeszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam pieniadze i wielki dom. Stac by mnie bylo nawet na 4 dzieci, ale nie chce drugiego dziecka. Mialam ciezki porod, potem komplikacje, do tego depresje i bylam w bardzo zlym stanie po urodzeniu corki. Ponad rok pozniej jest juz wszystko w dobrze, ale jak pomysle ze mialabym przez to jeszcze raz przechodzic to nie dziekuje. Prawie mi sie malzenstwo przez to posypalo, a bylimy naprawde szczesliwym malzenstwem juz ponad 5 lat zanim urodzilo sie dziecko I zawsze bylismy najlepszymi przyjaciolmi. Kocham bardzo corke, ale bedzie jedynaczka, bo zbyt kocham meza aby ryzykowac nasze malzenstwo. Poza tym nie mam nawet najmniejszej ochoty byc znowu mama. Mnie to wszystko przeroslo, dopiero teraz jest fajnie I ciesze sie ze mam sliczna coreczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy jedno dziecko i pewnie tak już zostanie... Moje powody: problemy zdrowotne w pierwszej ciąży, bardzo źle wspominam połóg (z rónych przyczyn) i karmienie piersią. Dalej powody materilane- mieszkanei na kredyt, 2 pokoje i obawa o to,że nie starczyłoby pieniezy na utrzymanie drugiego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno, strasznie trudno było mi dojść do siebie po porodzie, ciężko mi było obudzic w sobie instynkt macierzynski, boje się powtórki z rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwsze umarlo, następnego nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie zdecydowala nie tylko kasa, moj maz nie dojrzal do dziecka, nie pomagal mi, siedzial tylko w fotelu jak przyszedl z pracy, byl ciagle na uslugach swoich rodzicow, bo tak naprawde byl jeszcze ich dzieciuchem. Pierwsze dziecko mielismy jak mielismy 19 lat, no i kasa, mlodzi nie mielismy nic, a tesciowie tak nam sprali mozg, ze trzeba zaraz po slbie miec dziecko. Zrobilismy, a wcale nie bylismy na to gotowi, a tesciowie zrobili to tylko po to, zeby dalej miec na oku syna i przy okazji miec darmowa sluzbe czyli mnie. 14 lat naszego malzenstwa, to bylo zycie z tesciami, a nie z mezem, ucielam kontakt z nimi, to probowali nas rozwalic, gdy nie pomoglo zaczeli szykanowac meza, wtedy oczka mu sie otworzyly kim sa jego rodzice, bo wczesniej udawal, ze nie widzi, nie reagowal, a czasami nawet dawal sie im podpuszczac, ale wtedy go zostawilam, ale chcial mnie odzyskac, wiec pozniej tylko wysluchiwal co maja do powiedzenia, nei reagujac, ale tez mnie nei broniac, pozwalajac gorzej traktowac swojego syna, od dzieci swojej siostry. Wiec nwet pozniej jak nas bylo stac na drugie, nie chcialam z nim miec dziecka. Gdy zaczeli go atakowac i otwieraly mu sie oczy kim sa jego rodzice, wiele razy mnie przepraszal, za to ze byl taka c**a, urwal tez z nimi kontakt. Zaczal wiecej czasu spedzac z synem, uczestniczyc w naszym malzentwie, ktore juz bylo na wlosku, chcial nam wynagrodzic te wszystkie lata. Pokochalam go na nowo, teraz jestem w drugiej ciazy, zobaczymy co bedzie, jak wroci moj dawny maz, jak byl przy pierwszym (byl tylko bankomatem, dostarczycielem kasy, reszte mial w d..., tylko komendy rodzicow sie liczyly) to od niego odejde. Mieszkamy w tej chwili za granica, wiec nie musze sie bac, ze zgine bez jego pieniedzy... Czasami faceci nie zasluguja, zeby miec dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli na pierwszym miejscu kasa a na drugim wygoda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zauważyłam że jak ktos szybko wpadł z jednym dzieckiem to potem już się nie zdecydował na drugie... wiem że to nie reguła ale często tak bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam jeszcze ze zawsze chcialam miec wiecej dzieci, ale wiedzialam, ze w danej chwili moj maz nie zasluguje na to, bo bylby tylko dostrczycielem kasy, a nie ojcem, a ja z dzieckiem, jego opieka bylabym jak samotna matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami nie wygoda, ale przekonanie sie jak facet zachowuje sie po pierwszym dziecku. po co rodzic drugie, zeby byc niby w zwiazku, a tak naprawde byc samotna matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfddf
tez zauwazylam taka tendencje. dziecko to wielka zmiana w zyciu, a jeszcze wpadka, ktora wymaga jeszcze wiecej wysilku by to jakos wszystko wyprostowac. moze dlatego po wpadce ludziom sie wydaje, ze nawet po planowanej ciazy bedzie podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obskubana...
Ja nie mam jeszcze dzieci, ale również chcę mieć jedno. Główny powód to kasa....a z tym wiążą się powody pokrewne, drugi powód to wygoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pierwsze umarlo, następnego nie chcę" ojejku bardzo Tobie współczuję :( pozdrówki 3maj się cieplutko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jak wpadli w wieku 18-20 lat to mieszkali "na kupie" z rodzicami, potem szkoła, praca, lata zleciały a dziecko wspominają jako wpadkę i mękę... niestety tak jest. z kolei druga grupa: mają powyżej 25 lat, po studiach, świeży kredyt i wtedy dziecko, ale na kredyt trzeba zapieprzać, i tez nie decydują się na drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czekałam z decyzją o macierzyństwie, jestem 4 lata po ślubie, jestem przed 30stką i dopiero w pierwszej ciąży. wszyscy od 4 lat pytali nas kiedy dziecko i kiedy, ale my chcieliśmy mieć stabilną sytuację finansową i postanowiliśmy poczekać. teraz stać mnie na opiekunkę, prywatne żłobki ... planujemy trójkę, ale na pewno będziemy starać się mieć dwójkę. nie chce się przechwalać, bo mam już 30 lat a już dawno chciałam zostac mamą ale niestety w tym kraju musisz wszystko skrupulatnie planować żeby cię było stać chociażby na dwójkę dzieci i NORMALNE warunki, to jest naprawdę przykre. dlatego kochani planujcie, planujcie, a jak macie ciężko to faktycznie aż strach mieć dójkę... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×