Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zachowanie męża...potrzeban pomoc...

Polecane posty

Gość gość

Potrzebuję spojrzenia obcych ludzi na całą sytuację, sprawę. Skończyłam 26 lat, od roku jestem mężatką. Pracuję w korporacji, mąż też ma pracę, mamy mieszkanie na kredyt, mieszkamy w dużym mieście. Skończyłam studia, które zasadniczo nigdy nie były moją pasją. Od skończenia studiów minęły dwa lata. Szukałam przez długi czas kierunku, który mógłby mnie zainteresować, czegoś co naprawdę chciałabym studiować (rzecz jasna w trybie zaocznym). I znalazałam. Kryminologia. W Gdańsku. Mam do Gdańska 300km. Musiałabym raz na dwa tygodnie jechać tam na zajęcia. Ja podekscytowana,bo super, bo fajnie, coś nowego, może jakiś to impuls do poszukania innej ściezki pracy, a mój mąż jest....chodzacym demotywatorem. Twierdzi, ze się nie nadają, że po co, za daleko, że będę zmęczona, że nie będę mieć czasu,... generalnie odradza i demotywuje mnie na maksa. Zawsze mnie demotywował... wtedy gdy zapisałam się na hiszpański (do dziś wypomina mi, że po roku zrezygnowałam). Na mój argument, że tego co się nauczyłam nikt mi nie zabierze parska tylko... Jak zmieniałam pracę z poprzedniej na obecną też odradzał, że wpadnę z deszczu pod rynnę- mimo, ze okazał się to trafny wybór, jestem w niej do dziś. Tak można mnozyć przykłady... Czuję się bezsilna, bo chciałabym mieć wsparcie, że powie: wierzę w ciebie, dasz radę, jeśli chcesz to walcz o swoje. Ale nie mam takiego wsparcia... i smutno mi. Wykrzyczałam mu, że godziłam się na związek partnerski a nie patriarchat na co usłyszałam " czyli przez nabliższe 3 lata nie chcesz dzieci?!"... recę opadają... Co myślicie. Szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggfgrtrt
myślę, że za duzo masz w dvpie głupia krowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego fakt, ze Cie nie wspiera (taki ma charakter i dziwne, że dopiero teraz to zauważyłaś) określasz mianem patriarchatu. Inna sprawa, ze może ma racje i rzeczywiście masz słomiany zapal. Może wywnioskował z waszych wcześniejszych rozmów, że niedługo po ślubie postaracie się o dziecko, a Ty teraz wymyślasz fanaberie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że powinnaś mu to powiedzieć, a nie siedzieć na kafe i nam to pisać. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×