Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

to wstyd mieć brudne mieszkanie?

Polecane posty

Gość gość

jeżeli jest własne i nie chce sie komuś posprzątać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troszkę wstyd, ale najbardziej, to nieprzyjemnie.:O Jeżeli tak masz, to posprzątaj codziennie chociaż przez godzinkę, jakiś nawet mały fragment, ale za to dokładnie. Powoli wyjdziesz z brudu, a będzie Ci tak przyjemnie, że jest coraz czyściej, że już po kilku pierwszych dniach sprzątania będzie Ci się coraz bardziej chciało czyścić i pucować. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje mieszkanie, Twoje "zabawki". Jak Tobie nie przeszkadza to co innym do tego? :) Jak się komuś nie podoba to niech nie przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbowałam sprzatać tak jak mówisz, ale to syzyfowa praca :o mam zwierzęta w domu :o moge cały dzień na kolanach czyścić a i tak syf na drugi dzień ten sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychiczne jesteście, albo syfiary albo sprzątające godzinami kawałek podłogi :-O Co wy w tych mieszkaniach robicie że potrzeba godziny na kawałek tego mieszkania? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyjesz jak chcesz twoj wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie syzyfowa. Zwierzęta nie pobrudzą Ci okien, wanny, półek w szafie. Po prostu częste odkurzanie powinno być rutyną, a oprócz tego "coś jeszcze", np. umycie kwiatów, czy kafelków nad zlewem i kuchenką. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie brudzą zwierzęta, mam koty i brudnymi łapkami z dworu chodzą mi po wannie np. :o najgorsze że ja sama sprzatam w domu za wszystkich reszta ma to gdzieś :( nawet wchodzą z butami do domu, już mam tego dosyć być sprzatczką :o nie lubie żyć w syfie. Myślicie że mam prawo mieszkać w czystym domu i sie wyprowadzić ? :o czy bede tą złą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja nie znoszę brudasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 2 koty i 2 psy i jakoś mam porządek. Każdy brudas znajdzie sobie jakąs wymówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jesteś brudasem :o żeby tak kogoś nazywać... jak nie ma ci kto z butami do domu włazić i mieszkasz w bloku gdzie wytrzesz giry o schody zanim dojdziesz do mieszkania to masz czysto :o u mnie sie wchodzi prosto z dworu do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zawsze mamy idealnie wysprzątane ale nie wyobrażam sobie kogoś zaprosić do domu gdy w zlewie byłaby starta naczyń, w pokoju suszarka z ubraniami itp. zwierzęta nie tłumaczą bałaganu, dawno, jeszcze gdy mieszkałam z rodzicami, mieliśmy kota, który owszem, zostawiał trochę sierści czy wysypał ziemię z doniczek, ale to jest do ogarnięcia... w sprzątaniu ważna jest regularność, wtedy jest szybkie i proste ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pogrążaj się, mam do posprzątania 200 metrów domu i psy też śmigają z dworu prosto do domu i tak kilkanaście razy dziennie. Jeśli bierze się do domu zwierzęta to trzeba się z tym liczyć, że raz dziennie trzeba odkurzyć i kilka razy zetrzeć podłogę. Dla mnie dla brudasów nie ma taryfy ulgowej. Nie chodzę do ludzi, którzy mają brudno, bo zwyczajnie się ich brzydzę. Nigdy bym nie napiła się tam ani nic nie zjadła. Zresztą nawet na ulicy da się poznać brudasa po jego woni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powerexx
jak nie przychodzisz do ludzi tylko do ich mieszkania to sami cie nie powinni wpuszczać i sie zadawać z taką czyściochą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powerexx
*nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +Aga
Też bym takiej jak ta bez nicka z 9.16 nie wpuszczała do domu. Jest wyniosłą hipokrytką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielki wstyd mieć brudne mieszkanie fu, aż nie chciałoby mi się do niego wracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie wstyd, nie musi błyszczeć ale zeby bylo w miare ogarnite i nie bylo "starego brudu". Ja nie chodze do takich mieszkan, zawsze sie boje ze jak usiade na krzesle, kanapie to potem bede miala brudne spodnie a najgorsze sa brudne toalety, fujjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam też takich sąsiadów co po domu w butach latają. W ogóle nigdy nie widzialam, żeby wietrzyli mieszkanie, jak kiedyś zaniosłam im przesylkę z poczty jak mi otworzyli te drzwi-----chryste, nigdy już tam nie pójdę. Najgorzej, że mieszkają tam trzy dorosłe kobiety. To już się chyba trzeba urodzić brudasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jak brudne bo dla pedanta trochę kurzu na szafce to jest syf a dla syfiarza porozwalane wszędzie rzeczy będą w normie. Najważniejsze chyba, żeby wszystko było poukładane na swoich miejscach. Wtedy raz na tydzień generalne sprzątanie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzina sprzątania dziennie daje rocznie 365 godzin czyli 15 dni sprzątania dzień i noc. po 10 latach jest to 150 dni (24h na dobę) czyli prawie pół roku. jasne, że lepiej jak jest czysto niż brudno, ale szkoda tyle zycia na sprzątanie. a wstyd, jaki wstyd? Jak komuś nie pasi niech wypier.ala. Wstyd to kraść, wstyd, to był złodziejem czy oszustem żeby za to jeździć drogim autem. Mieć nieporządek, to prywatna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak prywatna sprawa, zwłaszcza jak się w bloku mieszka i przez syfiarzy wali na całe półpiętro. Albo jak naukładają na balkonach swoje skarby i strach wyjść jak wieje wiatr, żeby nie dostać czymś w głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porzadku sie nie robi tylko utrzymuje-wtedy mamy zawsze czysto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie wstyd, nienawidzę brudasów! rozumiem, można mieć coś nie do końca ogarnięte, czasem się nie ma czasu. Tylko, że co innego stary brud i syf, a co innego chwilowy, drobny nieporządek. To chyba najbardziej świadczy o człowieku, a zwłaszcza o kobiecie., matce, pani domu. Tak, tak niech się teraz odezwą wszelkie wyzwolone: "a faceci to co?" . No dobrze niech mężczyzna też pomaga, ale kobieta powinna trzymać pieczę nad tym co się w domu uskutecznia. Ja mam takie zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tak tak prywatna sprawa, zwłaszcza jak się w bloku mieszka i przez syfiarzy wali na całe półpiętro. Albo jak naukładają na balkonach swoje skarby i strach wyjść jak wieje wiatr, żeby nie dostać czymś w głowę." Mam bałagan i dużo kurzu i nic nie śmierdzi. Wy chyba nie wiecie o czym piszecie. I jakoś karaluchy przylaza do mnie od tych co maja niby porządek. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ponoć swojego smrodu się nie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się ma już karaluchy to nie jest bałagan tylko slams

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×