wczoraj byla moja 1randka w realu i...

Znalismy sie z internetu i on mnie znal z widzenia, deklarowal przez internet ze bardzo mu sie podobam i namawial na spotkanie. Poczatkowo to ja mu odmawialam, jednak po paru miesiacach, weszlam nagle na jego profil na fb, ogladam fotki... i mnie olsnilo, ze w sumie to fajny facet... i szkoda ze nie dalam mu szansy. Odezwalam sie, nadal utrzymywal ze jest wolny i chcial sie spotkac. Pisalismy ze soba 4 tygodnie, w koncu wczoraj odbylo sie pierwsze spotkanie. W realu on w moich oczach jak najbardziej na plus... tylko ze po pierwsze nigdzie nie poszlismy, pomimo poznej pory 21:30 w centrum duzego miasta, chodzilismy tylko po ulicy i rozmawialismy, siedzielismy na lawce.. i krotkie to spotkanie, niecale poltorej godziny i odwiozl mnie do domu, sam to zapropnowal, ... myslalam ze moze gdzies idzie, i poprostu mnie zbyl, ale po spotkaniu normalnie byl w domu i z internetu pisal.. wiec nigdzie raczej nie szedl. Rozmawial jakos tak inaczej.. i tez zaraz spac. Pisal jakies bzdury o zalozeniu rodziny, ze nie ma powodzenia u kobiet. I teraz nie wiem chyba mu sie nie spodobalam:( bo cos krotkie to spotkanie:(, a moze zrobilam cos zle...

Prosze o wypowiedz

idz sie pomodl do kosciola:D

Prosić jak najbardziej możesz .

zwykle tak mam ze jak mi sie ktos z neta podoba to zrywa kontakt zaraz po spotkaniu w realu, ostatnio tak bylo, mimo iz mowil ze jestem fajna i chce sie jeszcze spotkac.widocznie w necie widac ladna buzie ale fotka nie pokazuje krotkich nozek czy mikroskopijnych piersi i ogolnie stylu mowienia, poruszania sie, glosu.mysle ze chyba nie warto poznawac nikogo przez internet bo to pol prawdy.a rozne paszczury owszem, zameczaly mnie esemesami dlugi czas no ale cyba lepiej byc szczerym i jka ktos sie nie podoba to oszczedzac z ocenie i dyplomatycznie sie zmyc a nie gadac w przciwnym kierunku

albo mial jakas inna i to byl casting, olej go i tyle, widocznie wypadlas blado skoro to taki super gosc z wymaganiami.mnie tez jest czasem przykro, ale co zrobic, zycie idzie do przodu

Ale jak to nigdzie nie poszliscie?

Jak chodziliscie po ulicy to nie najlepiej wrozy, mysle ze chcial Cie sprawdzic i nie wypadlas zbyt korzystnie. Wlasnie internet to polprawda bo wyglad jest w dzisiejszych czasach wazny niestety. Zmyl sie i tyle nie spodobalas mu sie przyjmij to do wiadomosci

Wygladalam atrakcyjnie, ale chyba okazalo sie ze jednak nie zaiskrzylo.. szkoda zrobilm co w mojej mocy zeby bylo ok

Ale sami przyznajcie ze slabo to wypadlo, musialam z czyms mu nie przypasowac..

i teraz będziesz się dręczyć pół roku? no nie spodobałaś się, trudno. nic wielkiego się nie stało. nie wszystkim musimy się podobać. sama byś olała kogoś, kim nie jesteś zainteresowana. tym razem, ktoś nie jest zainteresowany tobą. przeżyjesz.

Nie szkoda Wam tak marnować czasu? Ja w jeden wieczór często poznam kilka osób które mi się podobają i nawzajem, na tych głupich portalach możesz pół roku pisać a nie poznasz kogoś tak dobrze jak po jednej imprezie w realu. Idź na normalną imprezę to na pewno kogoś ciekawego poznasz i nie będziesz miała takich dylematów głupich, że komuś tam w czymś nie pasujesz. Dla mnie to idiotyczne, co tydzień spotykam kilkadziesiąt osób jak nie więcej i nawet nie zastanawiam się, czy komuś coś tam nie pasi we mnie :) Przecież nikt nie musi się ze mną zadawać i nawzajem, więc jaki problem? Nie uważasz autorko tematu, że ta cała sytuacja jest głupia? Przestań bawić się w randkowanie przez net tylko zacznij żyć normalnie - inaczej jeszcze depresję złapiesz :)

Rozumiem ze powinnam uznac ze nic z tego nir bedzie?

Ok odzywa sie, pyta kiedy bedzie nast spotkanie i ze chcial mnie pocalowac ale nie mial odwagi.