Nie jestem szczęśliwa w związku :(

Jesteśmy ze sobą 3.5 roku. Czuję że wkrada się rutyna, i mój facet nic z tym nie zrobi nawet. Ja jestem osoba spontaniczną a on nie. Poza tym, często mu gotuje, on tego nie docenia. Ciągle coś źle robię, ciągle się ze mnie nabija, czasami krzyczy już mam dość :o wczoraj mnie przeprosił za takie zachowanie... wiecznie przeprasza :( Nie ma spacerów, wychodzimy tylko do znajomych, lub oglądamy telewizję... Związek w ogóle nie idzie do przodu a mam już 24 lata. Sądzicie że da się jeszcze coś naprawić ? Czy pozostało rozstanie ?

Kto mi coś podpowie :( ?

Mnie także jest źle!!!! W związku... ale staż dłuższy:-) Ale wy już tv oglądajcie tak wcześnie??? Dziwię się bo u nas to trochę trwało:-D zanim włożyliśmy wtyczkę do kontaktu, a pilot i tak się kurzył Zawsze doceniałem pracę Onej, a Ona traktowała mnie jak bohatera po remoncie kuchni:-D:-D:-D Ale u was wszystko dzieje się tak wcześnie:-( ZA WCZEŚNIE! Kochasz go?

nie ma po co cignąć tego dalej. ja też tak kiedyś miałam, on ciągle coś robił źle i o tym wiedział że źle, w kółko przepraszał i płakał. dnień, dwa i znowu to samo. zakończyliśmy to. dla mnie najpierw był szok że może szkoda, że źle zrobiliśmy. teraz po dwóch miesiącach wiem że to była dobra decyzja. i kochaliśmy się bardzo. ale byliśmy z dwóch różnych światów

3,5 roku i rutyna? Co by nie mówić to w ekspresowym tempie!!! No ale??? Jeszcze do znajomych chodzicie i tv wspólnie oglądana. Nie piszesz kto operuje pilotem do tv. Pamiętaj w czyich rękach pilot tv ten ma władzę. A tak na poważnie może przeprowadzić poważną rozmowę i jak nie będzie pozytywnego odzewu to nie patyczkować się tylko zakończyć sprawę. Najpierw rzuć garami jak mu papu nie pasuje. Drze ryja? Wyjdź. Zacznij siebie szanować skoro on tego nie potrafi!!!