Czym jest dla was praca?

chyba tylko idiota mysli ze robotnica, sprzątaczka, szwaczka , salowa , kasjerka ekspedientka, , podkuchenna, prządka kelnerka barmanka.pracownica super i hipermarketu widzi cos dobrego w swej niskoplatnej praacy i lubi ją- chyba zadnej jednej dobrej rzeczy w tej pracy nie ma - ludzie wykonuja ja tlyko dla kasy -by przezyć

Każda uczciwa praca jest potrzebna i trzeba ją szanować. Klocka zaraz ktoś postawi chyba z frustracji i niedoj****ia.

trudno czerpac z zycia gdy sie mało zarabia- chyba kazdy chcialaby byc zamoznym człowiek iem co nie musi pracowac dla kogos niz byc wyzyskiwanym wyrobnikiem gówno zarabiajacym

za uczciwa ciezka prace- wiekszosc ludzi pracujących , zwlaszcza kobiet -gówno zarabia- rynek pracy to wyzysk, dyskryminacja , mobbing i molestowanie seksualne- aumowy smieciowe to plaga

Co was inni obchodzą? Sobą się zajmijcie. Plujecie jadem i krytykujecie zamiast realizowac własne cele. Żyjecie czyimś życiem, a nie swoim. No kleksa w gaciach zaraz bedziecie mieli.

no i wlaśnie cały pic polega na tym, żeby czerpać z życia przy niewielkich możliwościach jak się ma kasy jak lodu, to żadna sztuka dobrze sobie żyć

Nie wszyscy beda dyrektorami. Jakby nie Pani w markecie to byście bułeczki na śniadanie nie mieli. Jakby nie pan na stacji benzynowej to byście na piechote chodzili.

Tak jest urządzony świat. Muszą być biedni i bogaci, bo to by nie funkcjonowało inaczej. Kto by domy budował? Kto by gówna z szamba wybierał? Jakby każdy bogaty był... Jak dzieci nie rozumiecie podstaw.

Nie każdą osobą rządzi mamona. Jeżeli ktoś ma parcie na kasę, to niech zajmie się robieniem kasy, a nie krytykowaniem innych. Ludzie lubią wtykać nos w cudze sprawy i życie.

pracodawcy wyzyskuja ludzi a jak trzeba wyrzucaja ich jak zuzyte chustki do nosa-- chyba tylko kretyn wierzy z e mozna lubic prace -za 700- 900 zł- wykonuje sie ją z desperacji koniecznosci

O gustach sie nie dyskutuje

Znam typa, który z pasją wybiera szamba. Lubi to chłop.

gdyby szambiarze, kasjerki, sprzątaczki-zarabiały 5- 10 tysiow to by nawet magistry waliły drzwiami i oknami na te robote i lubiły ją

Nie wszyscy są tacy sami. Dla niektórych 700 zł to dużo.

700 zł to duzo? - pracodawcy wykorzystuja rozpacz i desperacje ludzi -placa im gówno a ludzie by przezyc biora taka robote- z koniecznosci smutnej

Po co narzekać na coś czego i tak nie zmienisz?

po prostu smieszne sa gadki z e praca to cos wiecej niz kasa -bzdura -ludzie pracuja tylko z koniecznosci i tyle, zwykle za grosze

smutną koniecznością

Znam tancerzy, którzy mało zarabiają, a są szczęśliwi.

dla mnie praca to tez zlo konieczne, nie mam ambicji zawodowych,nie bede i nie chce uczestniczyc w wyscigu szczurow, nie przyjme byle pracy musi byc odpowiednia, tzn nie wiecej niz 8 h a placa nie mniejsza niz powiedzmy 2,2-2,5 tys tylko,ze mieszkam w duzym miescie

tylko kasa to jedyny plus w robocie

ja lubię swoją pracę i nawet jakbym wygrał w totka np. 10 milionów to i tak bym pracował.

ciekawe ilu takich jest jak Ty,ale tak sie tylko mowi,jakbys mogl zajac czas jakims hobby,czyms co lubisz czy zwiedzaniem swiata to bys na pewno nie pracowal

hhah- nawet po wygraniu milionów tyrałbys w robocie? a ile płatnej-coz za niewolnicza mentalnosc

ja nie tyram w robocie, tylko pracuje, mój szef to człowiek, żaden cham, rozwijam się, ciągle się czegoś uczę, jestem ambitny. Owszem skorzystał bym z wygranej 10 milinów i coś kupił, gdzieś pojechał i do pracy chodziłbym tak jak trzeba. Obecnie mam 30 dni urlopu jeszcze do wykorzystania, więc miałbym czas żeby zrobić sobie super wycieczkę z wygranej. Tak lubię swoją pracę, zarabiam dobrze i jest mi tu naprawdę dobrze.

gdybys gówno zarabiał i ciezko tyrał fizycznie to bys spiewał inaczej

jakbym gówno zarabiał to jasne, że zwolniłbym się. Póki co mój pracodawca to stabilna firma, o dużej kulturze kontaktów z pracownikami. Ostatnio mieliśmy 10 dziewczyn na macierzyńskim (maskara 10 sztuk), część obowiązków zostało rozdzielone na pracujących, za niektóre przyszły osoby na zastępstwo. Wszystkie dziewczyny wracają po macierzyńskim na swoje stanowiska pracy. (obecnie 4 jeszcze są na macierzyńskim). U nas każda może spokojnie rodzić nie martwiąć się o zatrudnienie.

ale o to sie chodzi ze nie warto wkladac serca w prace najemna dla kogos-po prostu trz a pracowac jak robot- bo nie ma ludzi niezastapionych-nawet wzorowy pracownik moze zostac zwolniony bo cięcia, redukcje etatów- i wszyscy pracodawca, przelozony koledzy z pracy-błyskawicznie o nim zapomną

tez mam dobra,spokojna i dobrze platna prace, nie mam w niej zadnych problemow i nie nadwyrezam sie bo pracy jest ok 4-6 h reszta to czas wolny ale urlop to ja wykorzystuje ile wlezie a gdybym wygral to i tak bym tu nie wrocil bo po co? Za takie pieniadze moge rozwijac sie sam w kierunkach ktorych chce

to prawda, nie ma osób niezastąpionych, ale jeśli pracodawca nie jest sukrwielem to można naprawdę spokojnie żyć i nie martwić się czy mi starczy do pierwszego. Dopóki robię swoje i wywiązuje się wzorowo ze swoich obowiązków jestem spokojny. Obecnie jest dobrze, ale jak to w życiu nie wiadomo co przyniesie przyszłość i może być też kiedyś bardzo źle. Zdaję sobie z tego sprawę i doceniam póki co to co mam.