NIE JEDZCIE CHLEBA!!!W CHLEBIE MOZNA ZNALEZC WSZYSTKO!!W PIEKARNI PLUJĄ I SIKAJĄ

I TRZEPIą konia do chleba... nie chce wam mowic co sie wyprawia na nocnej zmianie w piekarniach...szok to za malo mialam wlasnie praktyki w piekarni bo chodze do technikum spozywczego:(masakra....:( koledzy pluli do tej masy na chleb i trzepali konia...myslalam ze rzygne.

To musiałas trafic do ''chorej'' piekarni. W tej której pracuję jest ok -może dlatego że pracują sami normalni ludzie a nie oszołomy.

a gdzie pracujesz ze jest okey ? na wsi czy miescie? bo ja na wsi i nie znam ani jednej piekarni w ktorej nie byloby takich przypadków ze pluja i sikaja do chleba albo pety rzucaja do tej masy..oczywiscie mowie o piekarni panstwowej

W mieście, szef trzyma wszystko mocną ręką a na nocach kierownik, i wszystko w sterylnych warunkach. Za to nasze pieczywo ma taką renomę, że mamy aż za dużo zamówień w stosunku do naszych możliwości. Ale i kasa jest niezła.

I dlatego nie kupuję chleba z nocy :-) A na serio to w tamtej piekarni muszą pracować jakieś przygłupy.

a skad wiesz ze ten chleb ktory kupujesz nie jest z nocy....nie rozumiem..

a w jakim mioescie ta piekarnia renomowana?? plisss bo ja tez chce kupowac sterylne pieczywo/:(buuuu

Sochaczew, mazowieckie.

MOJA MATKA PRACUJE W PIEKARNI OD 30 LAT I TO W ROZNYCH PIEKARNIACH PRACOWALA I MOWILA NAM W DOMU ,że nigdzie nie bylo czysto i dobrze.. wspomina do dzis jak szef przymykal oczy na to co sie dzieje w piekarni jak myszy byly i szczury wszędzie i male płody mysie takie różowe byly mielone na mąke czy cos..i darla sie do szefa zeby cos z tym zrobic a on sie wysmial i mowil ze straty by mial jak by myl za kazdym razem te wielkie kotły do masy chlebowej ..wiem tylko tyle ze te szczury czy tez myzy trafialy do chlebów..:(:(i byly mielone czy jakos tak..:(