zakochałam się w chłopaku który mnie zgwałcił

:( czy jakaś miała podobnie?

japrdl

Nie wiem ile masz lat, ale ja jestem już dojrzała i coś takiego miałam... Poszłam z facetem, którego znałam wcześniej na spacer pod las. Nie wiedziałam, że taki pomylony jest. Zg****ił mnie pod jakimiś krzewami :( w sumie to specjalnego uszczerbku fizycznego nie doznałam, bo jestem już dużą dziewczynką, jednak było mi dosyć nieprzyjemnie, na dodatek cały czas myślałam czy nas ktoś nie widzi. Potem jakoś dałam się namówić na następne spotkanie, potem następne i doszłam do wniosku, ze go kocham. Zrezygnowałam z niego bo jest beznadziejnym facetem ale czasem mam ochotę się do niego przytulić :O Często myślę o nim. Było by dobrze, ale ten charakterek :(

to było na imprezie wszyscy byli pijani on też zaciągnął mnie do pokoju i zaczął się dobierać ja płakałam i krzyczałam że nie chce ale zaczął mnie dusić i przy tym zg****ił.

hahaha p******e SUKI

inaczej byśmy się nie poznali i to nas zbliżyło

pojebane jesteście :O

niby ja też? a z jakiej racji? A autorka topiku z jakiej ?

że niby się zakochałyśmy? Może to syndrom sztokholmski??? Ale nie chce mi się tego opowiadać mojemu psychiatrze. :(

jak nie lubisz byc gwalcona to go sobie kochaj platonicznie :P

Tere fere dutki ;)