mąż nie pozwala mi kkarmić mm bo to zbyt drogo kosztuje

A ja nie chcę karmić piersią, obrzydza mnie to, czuję się jak krowa, sprawia mi ból i powoduje dyskomfort psychiczny. Mąż nie zgadza się na mieszanke ze względu na koszty, czego nie pojmuję, bo opłaceniu rachunków mamy 4000 na naszą trójkę, więc nie jest najgorzej... Planuję w tajemnicy iść do lekarza po leki na wstrzymanie laktacji. Jest mi przykro, że mąż mnie nie rozumie i jest tak chytry.

no jesli macie tyle kasy to naprawde wspolczuje meza....

my mamy duzo mniej kasy a maz nie wtraca sie w to ze karmie mm.i niwazne ile to mleko kosztuje.a moze za duzo sie naczytal o karmieniu piersia?

nie umie wytłumaczyć jak karmienie piersią jest ważne, to podaje powód finansowy :D piersi bolą bo widocznie źle przystawiasz. Jakie to proste iść na łatwiznę, we wszystkim tak łatwo się poddajesz?

Co jak co ale to nie twój mąż będzie wyciągał cycka i był w Taki upał przyklejony do dziecka więc weź idź normalnie do sklepu i kup mieszanke i nie patrz na to co on chce . Powiedz mu że w takim razie dziecko będzi głodne bo ty karmić nie będziesz i kropka.

Pij szałwię i ściskaj piersi bandażem a mleko przestanie być w krótce produkowane a mężowi powiedz że jak żałuje na mm to znaczy że godzi się na to by dziecko było głodne. Żadna kobieta nie ma przymusu karmienia piersią a pieniądze budżetu domowego są wspólne więc dlaczego on cokolwiek ci zabrania?

a po co wam to dziecko jak jedno karmić nie chce a drugie skąpi kasy? Mysleliście że samo się wykarmi?

Niestety ale twój mąż nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia. Tak samo jak nie miałby nic do powiedzenia gdyby nie spodobała mu się pozycja w jakiej chce by przyszło jego dziecko na świat tak i nie ma wpływu na to czy będziesz karmić piersią czy nie. Taki przywilej kobiety i matki że w sprawach karmienia i pielęgnacji dziecka ma decydujące zdanie i pierwszeństwo i tak było od zawsze. Karmienie piersią jest zdrowe, zdrowsze niż podanie mm ale tak jak piszę to tylko twój wybór i mąż nie ma na to wpływu. Ja na twoim miejscu karmiłabym tak jak uważam . Możesz kupować tańsze pieluchy, nie marnować kasy na niepotrzebne gadżety dla dziecka ale mieszankę masz prawo kupić dobrą, jaką uznasz.

O kurcze , ja karmię piersią i mieszanką (karmienie mieszane) i w życiu mąż mi nic nie powiedział, zresztą on jest Taki że jak ma tak być to widocznie tak ma być i się nie wtrąca , wtrąca się w wiele innych spraw na których się dobrze zna ale w żywienie syna nie ingeruje, to ja jestem w tej kwestii szefem.

Nuda.............................................................................................................wymyśl coś nowego ;P