Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja tesciowa dala niemowlakowi kartoflaka

Polecane posty

Gość gość

Dzis z mezem podrzucilismy synka-4,5 miesiaca- babci. Musielismy razem zalatwic jedna sprawe. Maly jest na etapie rozszerzania diety i akurat w tym tyg.je ziemniaczka. Tesciowa o tym wiedziala. Akurat przyjechalismy z miasta a ona karmi malego babka ziemniaczana. Na nasze oburzenie,powiedziala,ze on przeciez juz moze jesc ziemniaki! Ze mowilismy,ze wprowadzilismy mu do diety. Ok,ziemniaki,ugotowane,ale nie tlusta babke!i jeszcze na pewno jajko tam bylo,kielbasa pewnie i niewiadomo co. Zabralismy malego i wyszlismy. Jestem wsciekla, boje sie,ze malemu moze cos teraz byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry zwyczaj, nie zostawiaj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WALNIJ SIĘ W PUSTY ŁEB GŁUPIA BABO 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy ile zjadł, babka jest bardzo ciężkostrawna ;-( nie rozumiem tych babć ;-( ja swojej córce dwuletniej jeszcze nie podaję takich potraw, przecież tam i jajko i cebula i przyprawy... ciężkie jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
beedziesz miało albo: 1.Nic 2.Nieprzespaną noc z powodu bólu brzucha 3.Rzyganko po jakims czasie. Najprawdopodbniej 1 lub 2. jakby byo 2 zawiozłabym dziecko teściowej i kazała nosic pół nocy-szybko by się od kartoflaka rozmyśliłax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od roku dziecko moze jesc wszystko co dorosli, wiec juz nie przesadzaj, ze 2letnie dziecko tak nianczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o marusku ja bym padła.... na początek tylko słoiczkowe, żadne inne jedzenie dla takiego maluszka, bo kij wie co w tych warzywach jest... brrr.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu a w słoiczkowych wiesz co jest? hehe ależ mnie rozbawiła:) Ja tam zawsze uważałam że domowe jest zdrowsze niż kupne i tyle. Myślisz że oni patrzą na zdrowie Twojego dziecka?? Jeśli tak to współczuję naiwności:) Idź do sklepu i kup warzywa organiczne i ugotuj dziecku i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka ma 4,5 miesięczne dziecxko a nie 2 letnie zjebie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy warzywa czy słoiczku kij wie jak robione racja, ... ale mimo wszystko dla 5mc dziecka wole wprowadzać pierwsze,nowe smaki słoiczkowo.... później to co innego... kupi się , zrobi się domowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, czy masz swoje dziecko czy na innej/żadnej podstawie takie wnioski wysnułaś, że dziecko po roku "powinno jeść to samo co dorośli" ;-( po pierwsze dorośli też mają różne organizmy i ja np. sama nie jem ciężkich potraw, bo źle się po nich czuję, np. po schabowym z frytkami albo fasolce bo bretońsku. A po drugie nie jest to kwestia niańczenia tylko dbanie o zdrowie dziecka, takiemu roczniakowi babka ziemniaczana to nie jest posiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nauczycie drogie panie jesc ze sloiczkow to potem waszego gotowanego jesc dzieci nie beda chcialy. W sloiczkach jedzenie jest slodkawe chyba, ze na slodkiej wodzie bedziecie gotowac. Maluchowi nic nie bedzie poza bolem brzuszka. Babcia ufundowala problemy trawienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość o marusku ja bym padła.... na początek tylko słoiczkowe, żadne inne jedzenie dla takiego maluszka, bo kij wie co w tych warzywach jest... brrr..... Słoiczki to dopiero syf :/ jak leniwym babskiem trzeba być by dac przemielone nie wiadomo co, co nawet nie smakuje jak warzywa podane w składzie :/ Jadłas kiedykolwiek te pseudo cudne zupeczki, z indyczkiem, kurczaczkiem itp.? ja wzięłam 2 łyżeczki i przez godzine miałam wrażenie ze czeka mnie pół noc nad wc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce aż 99% dzieci od 0-3lat jest żle karmionych. Taki slogan na plakacie w przychodni zdrowia rzucił mi się w oczy. Pewnie to prawda, za dużo tłustych potraw, jedzenie sztuczne typu słoiczkowego, frytki, podawanie 1 dania nie 2. Do tego widuje maluchy 2l pijace napoje gazowane, jedzące chipsy, czy serki zamiast obiadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem leniwym babskiem... mój 5 mc syn jeszcze nie je kurczaków , indyków i innych królików... tak czy siak wole mu dac słoiczkowe... te pierwsze smaki próbowałam i mi smakowały. kolezanka, do roku karmiła słoiczkami, później zaczęła sama gotować i jej córeczka nie miała problemu z zaakceptowaniem gotowanego/domowego. wszytsko zależy od dziecka:) sąsiadka rocznemu dawała już bigos... inna, pół roczej dawała mleko krowie niby nic im nie jest, ale ja sobie nie wyobrazam takiego jedzenia dla malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to kartoflak?????????? jaki region Polski tym razem błysnął na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak myślisz skąd brana jest marchewka,kalafiorek,czy ki diabeł do tych cudownych słoiczków???Mnie to bawi co kobiety teraz z dziećmi wyczyniają za cyrk ale jednocześnie słoiczek ugotowany nie wiadomo gdzie na najgorszym syfie ale wiara czyni cuda.A wystarczy ruszyć tyłek na rynek kupić co potrzeba na zapas i dziecko zna wszystkie smaki.Mój dziś dorosły jadł przartą zupę na kurczaku w wieku niecałych 4miesięcy,chwilę później jajko,ziemniaki i wiele innych rzeczy.Bawicie się z dzieciakami jak z jajkiem to potem łapią wszystko co się da.Idzie potem taki maluch do przedszkola to bee,to niedobre,non stop chory itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam uważam że trzeba być nie źle odważnym, aby dawać dziecku słoiczkowe jedzenie. Kupiłam mojej córce i jak sprobówałam to myślałam że padnę, do nigdy nawet nie stało koło warzyw, to tak jakby 5 miesięcznemu dziecku parówki podawać:) No ale niestety, jak człowiek ma lenia to nawet wmówi sobie że i frytki są zdrowe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie na rynku są sukiennice i gołębie a nie marchewka.... a Ty to swoje gotowane masz skąd? niby lepsze? ekologiczne?, tam przynajmniej przebadane i tak wierze w to;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do zawartości słoików ro wiadomo co w nich bywa, znajdz w necie, pazur, skóra oczy. Smacznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dlatego lekarze zalecają na początek słoiczki dla dziecka? Wolę słoiczki z warzywami z upraw ekologicznych niz pryskane pestycydami z warzywniaka pod blokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe bo lekarze zalecają:) A dlaczego lekarze zalecają te drożne leki zamiast zastępcze - tańsze? Myślisz że od rolnika dostanie jakąś prowizję, czy prędzej od firmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszna jesteś, który lekarz zaleca słoiczki? Nie wierze by jakikolwiek pediatra zalecił słoiczki, chyba ze widzi jakąś ogranoiczoną kobiete i wie że nie jest ona wcale zdolna do tego by przestrzegać schematu żywienia, wtedy owszem taka istota wystarczy że spojrzy na etykiete od 4 miesiąca zycia :D etc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29.07.13 [zgłoś do usunięcia] gość a co to kartoflak?????????? jaki region Polski tym razem błysnął na kafe? xx Dokładnie o to samo chciałam zapytac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak wprowadzałam nowe jedzenie dla dzieci zaczynałam od słoików.i na tym sprawdzałam razem ze stroną osesek co w danym miesiącu się wprowadza.ze słoików dawałam jabłko,albo marchewke..i jakies pierwsze zupki...potem sama gotowałam...terz syn ma 3,5 lata i wszystko je.np.czemu nie można dac grochówki,a groszek tak? fasola itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co to ten kartoflak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdziłam - to jakaś kafeterianka ze Ślunska, bo uny tam tak mówio na babke ziemniaczano! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaFifi
Mój dziadek jak mialam 4msc dał mi ziemniaki (takie polane masełkiem) z siadłym mlekiem :D :D ponoć przespałam cały dzień i noc (normalnie to sie wydzierałam) a tak to pojadłam:D efekt?? uwielbiam takie jedzonko do dziś ,mój roczniak też :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cjckjck
trzeba bylo tesciowej dzieciaka nie zostawiać tylko samemu sie zająć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z siadłym mlekiem xxx a co to jest SIADŁE MLEKO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×