Dlaczego nie posiadając konta na facebooku jestem uważany za niedojde

I mówię tu o środowisku ludzi z akademii medycznej, nie jakichś gimnazjalistów. Skąd ta mentalność: nie masz konta na F.= jesteś nieudacznikiem?

to jeszcze dobrze, że nieudacznikiem, bo prawdę mówiąć, ciebie niema, nie istniejesz.

bo uczelnie opanowuja teraz pokemony, czyli roczniki '90 plus

Coś w tym jest. Moja koleżanka twierdzi- nie masz konta tzn nie masz sie czym pochwalić, twoje życie to nuda itp

Również nie mam konta na fejs-zbuku. Nie żałuję. Nie zamierzam tego zmieniać. Opinia otoczenia? Z mało kim mam obecnie kontakt - i dobrze.

pewno, że niedojda, trzeba być chyba idiotą by nie skorzystać z takiego środka do porozumiewania się i dowiedzenia co się dzieje u przyjaciół, czy tak jak u mnie u dzieci

Też nie mam i jestem przez to uważany za autsajdera.:D Laskom się to podoba i same rzucają się do berła :D

Nie posiadam konta na jakimkolwiek portalu społecznościowym, jakoś mało interesuje mnie stado baranów wpędzone na stronę internetową jawnie oddające prywatne zdjęcia i informacje, znajomi stwierdzą, że jestem jakiś aspołeczny i dziwny, niekiedy nazywają mnie też dzikusem ;) A ja wiem jedno nigdy z własnej woli nie umieściłbym do publicznej wiadomości informacji o sobie, a to że "wszyscy" tak robią nie oznacza że mam podążać tą drogą...

też raczej nie należę do fejsbukowiczów ale idę w tym roku na studia, więc chyba założe, ale tylko po to zeby miec źródło informacji :P słit focie nie są dla mnie

Przepraszam pierdnąłem ;(