co po biotechnologii

hej. jestem na małym zakręcie życiowym jeśli można to tak ująć. studiuję biotechnologię, aktualnie jestem po II roku i odbywam praktyke z laboratorium mikrobiologicznym :) ogólnie jest fajnie, ale praca dość.. przewidywalna. codziennie to samo, a i tak większość robi za ludzi maszyna... no mało rozwijające. studia ogolnie sa fascynujące, naprawdę. ale no właśnie, co tu po nich robić. po tych studiach nie ma sie tytułu diagnosty laboratoryjnego więc teoretycznie i tak mogę zapomnieć o pracy w laboratorium. i co mi zostaje? sama juz nie wiem.... czy jest ktoś po biotechnologii lub pokrewnych kierunkach tutaj? co robicie? co macie zmaiar robic? moze jakas wlasna dzialalnosc gospodarcza? tylko o jakim profilu? musze juz myslec co i jak, bo za 3 semestry koniec studiow i nie wiem czy oplaca sie isc na mgr...

Pośredniak

Ja też studiowałam biotechnologię ale tylko 1 rok bo chociaż to kierunek ciężki i ścisły to nie ma po tym gdzie pracować. W Polsce nie ma pracy dla ludzi z takim wykształceniem. Przykre ale prawdziwe. Teraz studiuję ekonomię, od października zaczynam magisterkę. Na drugim roku znalazłam pracę

Ja skończyłam biotechnologię i pracuję w komisie samochodowym :O

znajoma po biotechnologii jest instruktorem fitness :D

moja nauczycielka biologii jest po biotechnologii, odradzała ten kierunek bardzo :D

to smutne co piszecie. taki ciekawy i trudny kierunek, a takie marne perspektywy... teraz serio zastanawiam sie czy isc na mgr czy nie lepiej na germanistyke i zrobic sobie uprawnienia tlumacza np przysieglego. no coz..