Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego mężczyźni są rzadziej zadowoleni z życia niż kobiety

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie. Więcej też oczekują od życia i prawdziwe szczęście i radość z życia musi im dać ładna kobieta, dobry samochód, dobre zarobki , ogólnie sporo szmalu i brak przymusu do zajmowania się dzieckiem i domem? Mój brat ma wspaniałą żonę, jest ładna, zaradna, stara się by dom był czysty, dziecko zadbane i szanuje mojego męża natomiast kiedyś rozmawiałam z bratem i przyznał mi się w tajemnicy że nie jest do końca szczęśliwy i podziwia żonę że ona tak. Pytam się go dlaczego a on mówi że wolałby mieć mnóstwo kasy, nie myśleć ciągle o dziecku bo to go przytłacza i zabiera mu czas, że chciałby gdzieś uciec na jakiś czas by przemyśleć swoje życie i to co według niego mu się od tego życia nalezy. Nie mówiłam nic szwagierce ale żal mi jej bo widzę że mój brat to cholerny egoista niedoceniający tego ile on pracy wkłada by zarobić swoją pensję, zająć się domem i dzieckiem, jest przemęczona. Czy wasi mężowi są zadowoleni z życia? Narzekają? Są szczęśliwi? Ja jeszcze nie jestem mężatką, mam partnera i póki co nie mamy domowych "obowiązków" i luźne życie, pracę , ale co będzie w małżeństwie na przyszłość? Hmm, aż strach się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kisiel w stringach
mezczyzni? czy chloptasie ktorzy chcieliby zjesc ciastko i miec ciastko jednoczesnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie o to chodzi że brat był zawsze poważnym człowiekiem, zbyt powaznym może jak na swój wiek a do tego odpowiedzialnym. To ja byłm tą zwariowaną nastolatką a brat miał powazniejsze towarzystwo, na studiach udzielał się w związku akademickim, interesowały go sprawy wolontariatu (brał udział w programie przez kilka lat), kochał zwierzęta (kiedyś chciał zostać weterynarzem) i zawsze był bardzo empatyczny, wrazliwy. Mnie się wydaje że mierzył bardzo wysoko i pomimo że zawsze pragnął rodziny (z dziewczyną, obecną żoną chodził 10 lat) doszedł do wniosku że jest do wyższych celów stworzony. NIe wiem pod co to ująć ale roczarował mnie a był dla mnie zawsze wzorem. Ma wspaniałego synka (3 letniego) którym się rzadko zajmuje i rozumiem praca ale i jego żona pracuje na pełnym etacie a do tego w domu a jest szczęśliwa, zadowolona, zmusza się do wielu rzeczy by wszystko miało ręce i nogi a brat stale kwęka i niezadowolony i wymagania ma duże. Kiedyś Taki nie był, przynajmniej nikt tego nie zauważył i zawsze z szwagierką pod rączkę i buzi było a teraz jemu się odwidziało, chce życia , chce wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że brat ma 31 lat więc to nie średni wiek i tak zwana druga młodość. Ostatnio znajoma mi powiedziała że mężczyźni się nie przyznają ale często się wypalają domem , żoną, dziećmi i chcą czegoś innego, czegoś więcej i że każdy typowy facet nie potrafi docenić życia i rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Meżczyźni (nie wszyscy) już tak mają bo nie znają życia, mają swoje fałszywe wyobrażenia o nim i roli jaką będą w nim pełnić a potem rozczarowanko w praktyce. Każdy facet żyjący sam , myśli że jego życie i małżeństwo będzie się opierać na jego wizji a jeżeli to nie wypala , chce zwijac manatki i tworzyć swoje życie na nowo, tak by nie marnować swojego cennego czasu w obecnie stworzonym związku, rodzinie. Oni są ryzykantami, chcą szukać, łowić, próbować i na końcu zawsze na tym tracą ale też ze szkodą dla swoich dzieci, żony bo "tracąc" swój cenny czas, tracą też lata życia swojej partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten_gosc_to_ja
To świadom bratu co tak naprawdę ma. Niech pomyśli, ze może żona myśli tak jak on. Ze chce uciec i ma dość jednego etatu w pracy, drugiego przy dziecku, trzeciego w domu i jeszcze beznadziejnego kwekajacego męża. Niech przemysli kto ma dość "gorzej" w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie. Zona jest zbyt zadowolona, zbytnio się stara i twojemu bratu szajba odbija bo ma ZA DOBRZE! Przydałoby się żeby żona zaczęła narzekać, krytycznie patrzeć na twojego brata i zacząć pewne sprawy olewać, wtedy faceta by ściągnęło na ziemię. Głupi człowiek i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadając na pytanie. Bo mężczyźni są tak skonstruowani by brać i mało z siebie dać a że życie mało daje tak więc faceci popadają w rozczarowanie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×