Czy jak facet byłby zakochany to by wybaczył że powiedziałam o nim że jest

tydzień :( wiem że z byłą dziewczyną zerwał właśnie przez to że go mieszała z błotem :( no to trafił na drugą taką :( żałuje że tak zareagowałam ale już nie cofnę czasu, taki mam pogięty charakter i cięzko mi go zmienić choć się staram :O On juz się nie odezwie bo zrobiłby to dawno a ja bez niego nie wyobrażam sobie zycia :(

jak go tak nazwalas to napewno mialas powod i racje, teraz za nim tesknisz i chcialabys spowrotem dziwkarza i klamce bo jestes zaslepiona miloscia, mysle ze bedzie jednak lepiej dlaciebie jak on juz sie nie odezwie. Zreszta pewnie nie bedzie chcial po twoim zdemaskowaniu. I sama tez za nim nie lataj bo nie jest tego wrt.

ale on mówił że był w tym burdelu i że z żadną dziwką nie spał i że sobie coś wkręcam a ja mu nie wierzę i mimo że to było przed związkiem ze mną to się wściekłam :o wystraszyłam sie tez tym że mógł coś od niej złapać i mnie zarazić ale on twierdzi że z nikim tam nie spał więc już sama nie wiem :o

zadzwoń i zapytaj się czy jeszcze się gniewa..

przecież mógł ci wcale nie mówić o tym a tak powiedział to jak było naprawdę

nie mogę dzownić bo z nim zerwałam chciałabym żeby to on sie odezwał ale widzę że już tego nie zrobi :O

jak dziwkarz to po kiego c***a ci taki?? predzej czy później znowu nim będzie i bedziesz miała rogi jak Daniel hehheheh

ja bym na jego miejscu się po takiej akcji w kurwił do takiego stopnia, że gdybyś zaczęła wydzwaniać itp to bym cię oskarżył o stalking

ja go najpierw zapytałam czy kiedykolwiek sie badał bo skoro miał duzo dziewczyn to sie zastanawiam czy moze się czym od nich nie zaraził a on mi mówił że raz jak miał 20 pare lat to robił badanie na hiv to się pytam po co dwudziestokilkuletni chlopak robi takie badania a on mi na to że tak sobie umyśleli z kumplem :o a potem mówi że był kiedys z kolegami w burdelu :o nie wiem po co to powiedział myślałam że dlatego bo się przespał z jakąs dziwką a on mi mówi że nie, że był tam tylko na piwie i czekał na kolegów aż skończą. Jakies pomieszanie z poplątaniem :o

przyznaj, że oboje jesteście poplątani:D

ja bardziej :(

widac ze jakis kretacz z niego, odpusc go sobie, bo on juz napewno odpuscil ciebie.

on jest krętaczem ale nie potrafię się odkochac :o mielismy razem zamieszkac i wszystko zniszczyłam :o

nie ty zniszczylas , tylko on .Z klamca nigdy nie zbudujesz szczesliwego zycia, ciesz sie ze on odpuscil tak szybko bo pozniej bys miala pretensje ze zmarnowal ci tyle czasu.

może masz rację ale tak ciężko mi o nim zapomnieć :( i mam wrażenie że juz nigdy tak się w nikim nie zakocham :o

i to chyba ja odpuściłam nie on :o bo on chciał tylko ja zerwałam :o

Dlaczego on sie nie odzywa :( przecież gdyby kochał tak bardzo jak mówił to chyba by się odezwał prawda ?? :(

W burdelach akurat dbają o higienę, zabezpieczenie i regularnie się badają, więc prędzej złapiesz hiv od swojej dziewczyny niż zawodowej prostytutki ;) Facet ze skłonnością do kłamstw to nie jest dobry facet. Poszukaj sobie kogoś normalnego, bez przeszłości, kogoś, kto nie rozpocznie znajomości od jakichś wielkich przekrętów. Twoje schizy nie biorą się z niczego. Nie marnuj sobie życia tylko dlatego, że brakuje Ci mężczyzny, nie warto.

ewciu kochana moja imienniczko ;) daj sobie spokój z kurviarzem co chodził po burdelach bo to jest jakieś obrzydliwe bydlę a nie mężczyzna. Ja bym się brzydziła takiego oblecha a ty jeszcze jak głupia za nim latasz. Ktoś kto był w burdelu nawet tylko raz to ma coś z garem nie tak i naprawdę nie warto być z takim w związku. Pomijam już kwestię, że możesz się po prostu jakimś syfem zarazić, teraz bardzo popularny jest rak szyjki macicy, jak myślisz z czego on się bierze? Albo hiv :O poszukaj sobie porządnego faceta a nie kurviarza się uczepilas i lepiej idź się przebadaj do ginekologa i zrob testy na hiv.

ale on mówił że tylko raz był i to z kolegami i że sam nie spał z żadną dziwką tylko czekał na kolegów :o chce mu wierzyć ale po co by pózniej mówił że robił test na hiv :o no i kłamał bo powiedział że za ten test płacił kilkaset złotych a on chyba taki drogi nie jest :o Nie potrafię o nim zapomnieć chyba oszaleje bez niego :( Zastanawia mnie tylko czy jeśli by kochał to by wrócił i wybaczył to jak o nim powiedziałam. I może powinnam wybaczyć jego przeszłość bo przecież mnie wtedy jeszcze nie znał :o

i ja się w ogóle do niego nie odzywam od tygodnia, zerwałam z nim powiedziałam żeby dał mi spokój nawet na głupim facebooku usunęłam związek z nim i zaznaczyłam że jestem sama. Ale teraz tak tęsknie że nie moge przestac o nim myślęc, głupia jestem wiem :o

Dziewczyno, Ty naprawdę jesteś niespełna rozumu - tęsknisz za kimś, kto nie ma zasad, kto nie szanuje kogoś kogo ma przy sobie, kto lubi wiecznie się bawić i kto nie zna odpowiedzialności za swoje życie. Takich, zostawia się samym sobie by nie niszczyli życia innym, na które nie zasługują. Daj sobie więc spokój z jakimś niedorozwojem umysłowym dbającym wyłącznie o swoje instynkty. A Tobie radzę zajmij się czymś pożyteczniejszym - zrób sobie zimny prysznic, a chuć minie jak ręką odjął. To dobre na upały :P

Ale on nie jest typem imprezowicza w ogóle, nie lubi imprez i nie chodzi na nie, nigdy bym nawet nie chciał byc z takim facetem. Jak był ze mną to był w porządku po prostu wszystko się rozwaliło przez jego przeszłość. On mi przysięgał że nigdy w życiu mnie nie okłamie i że nigdy nie zdradzi, że mnie kocha nad zycie i że chce spędzić ze mną ręsztę życia i mieliśmy takie plany żeby razem zamieszkac ... :( ale jak mi powiedział że był w burdelu to coś pękło we mnie i to sprawiło że nie chciałam go więcej widzieć mimo że to było jeszcze przed związkiem ze mną :o boje sie że nigdy tak się już nie zakocham i że to był ten jedyny. Mam taki mętlik w głowie że to jest po prostu masakra!!

Oczywiście że Ci wybaczy jeśli kocha, ale to nie on będzie teraz inicjował spotkanie tylko to jest Twoje zadanie.

Zadzwoń, napisz i przeproś. Ja też byłem kiedyś zawieść kumpli do burdelu i naprawdę nie skorzystałem z usług. Może kocha i czeka na przeprosiny. zaryzykuj sprawdz, warto walczyć o szczęście. Jak się nie uda, trudno trzeba żyć dalej. Ale jak się uda, bedziesz szczęśliwa. Działaj. powodzenia

ale on mówił że pojechał zawiexc kumpli a potem siedział na dole czekał na nich i pił piwo w barze w burdelu :o no skoro pił piwo to chyba inie mógł ich wozić a skoro ich nie woził to po co tam pojechał po piwo :o dziwne to wszystko :o

ee jak kocha Cię i dobrze Cię zna będzie wiedział, że to tylko impulsywne zachowanie było typowo kobiece. Ja mam taki charakter, że popadam z skrajności w skrajność. Gdy się ciesze przenosze góry, zrywam ludzi z nóg, organizuje na poczekaniu imprezke by wszyscy sie mogli czuć tak dobrze jak ja. Ale znowu gdy jestem smutna.... Ryczę jakby mi właśnie dziecko na rękach zmarło. No i najgorsze gdy wpadne w furię.. Lecą k***y, ćpuny, nieudaczniki, kurwiszcze i inne obraźliwe typu "w*********j z mojego życia jestes tylko jego najgrsza wadą gdy każesz mi sie tak czuć" To go boli ja wiem, ale on tez wie, że ja taki charakter mam i nie potrafie panowac nad przypływami emocji.

aa no chyba, że tak. A zapytałas się go jakim cudem prowadził skoro pił piwo? Jeśli nie ma odwagi się przyznac to skąd wiesz, że więcej razy nie był tam??

On mi powiedział że był w burdelu ale tylko zawieść kumpli po pracy na dziwki :o a on sobie czekał na nich w barze jak to usłyszałam to sie wściekłam, wstałam i powiedziałam że mam już dość! Zerwałam bransoletkę którą od niego dostałam i rzuciłam gdzies pod nogi :o poszłam do domu a on napisał mi smsa o tym dlaczego ja zawsze musze wracać do przeszłości, że nie widze tego co tu i teraz, nie widzę tego że mnie kocha nad życie tylko wszystko psuje pytaniami o to co było i ze nigdy nie spał z żadną dziwką !! Ja mu odpisałam że jest dziwkarzem i że nie wiedziałam że jezdził do burdelu i żeby sobie znalazł dziwke bo na pewno się dogadają :o I jeszcze dopisałam że ma zrobić badania na syfy przenoszone przez seks bo mi szkoda pieniedzy i nerwow przez jego glupotę :O Dwa dni pozniej zmienialam status zwiazku na wolną na fb, on jeszcze tego nie zrobił :o Ze mną jest coraz gorzej :o nawet z domu mi się nie chce wychodzić, łapie mnie jakaś depresja :/ Ja jestem impulsywna, mimo że nigdy go jakoś nie zwyzywałam to już raz wcześniej z nim zerwałam a potem pisałam że chce wrócić, nie chce znowu tego powtarzac bo wyjde na jakąs niepoważną kretynke :/ .. już go nie pytałam jakim cudem prowadził skoro pił alkohol, nie miałam już okazji...

i pewnie nie zna mnie dobrze bo potraktował wszystko bardzo serio choć mówiłam mu kilka razy że jak mnie cos wkurzy to jestem czasami impulsywna :O napisałam mu żeby dał mi spokój raz na zawsze i że nie żartuje :o ale myslałam że jak opadną emocje to coś napisze, że chociaż bedzie chciał pogadac na spokojnie .... nie pisze nic od tygodnia, zero kontaktu :( widocznie to mnie przekresliło w jego oczach na tyle że nie może schować dumy do kieszeni i sie odezwać :o