Pocałunek po alkoholu potem na trzeźwo Co dalej

Otóż wszystko zaczęło się w zakończenie roku. Wyszliśmy z klasą po prostu się napić. Ja trochę przeholowałam, on jeszcze bardziej. Jakoś tak wyszło, że wcześniej mieliśmy się ku sobie, alkohol, więcej odwagi i stało się. Zaczelismy się całowac. Potem wszystko runęło. Pisaliśmy, ale tak jakby na siłę. Nie widzieliśmy się wcale, aż do ostatniego poniedziałku... Kolega zrobił imprezę. Tym razem ja trochę przesadziłam z alkoholem. On musiał wyjść wcześniej, jedyna poszłam za nim żeby się pożegnać i wtedy mnie pocałował. Wieczorem o tym pisalismy. Powiedział, że był wszystkiego świadomy i umówiliśmy się na drugi dzień. Na początku nic nadzwyczajnego, ale zaczelismy spacerować po osiedlu i w pewnym momencie powiedział, że dzis czegos jeszcze nie robilismy. Znów się całowaliśmy. Przytulał mnie, całował w czoło, nos. Zachowywał się tak opiekuńczo, ale kiedy już wracaliśmy w kierunku domu nie trzymaliśmy się za ręce ani nic. Na pożegnanie również już tylko się przytuliliśmy. Od tamtej pory znów dziwnie nam się pisze. Totalnie nie wiem co o tym sądzić. Dodam, że jestem nieśmiała i mam problemy z zaczynaniem poważnych rozmów, żeby było trudniej On nie miał jeszcze dziewczyny. I nie, nie jesteśmy dziećmi z gimnazjum, nikomu nie umniejszając.