SAMOTNOŚĆ

TWA, mam szczęście do ludzi, to fakt :) Jest to fart niesamowity i teraz w depresji i samotności jeszcze bardziej to doceniam...

Mam podobne zdanie,w dzisiejszym świecie trudno znależć przyjaciela.Ludzie lubią bywać,być zapraszani.W odwrotną stronę tego nie robią.W związku z tym by miec tego kogoś należy się okupować u niego,wtedy łaskawym okiem spojrzy na nas

Ale to musi działąc w dwie strony jak jestes zaproszony,powinna nastapic rewizyta,inaczej to nie ma sensu,nie moze byc tak zeby jeden wykorzystywał drugiego,bo to jest chore i zawsze zakonczy sie fiaskiem

Przyjaźń zawsze była trudna bo wymaga wiele poświeceń dla drugiej osoby...a w dzisiejszych materialnych czasach, kiedy trzeba myśleć przede wszystkim o tym by mieć pracę i ją utrzymać, jest tym bardziej skomplikowana. Ale dobrze mieć wokół siebie ludzi życzliwych. Jednak, co powtarzać będę do śmierci...należy liczyć WYŁĄCZNIE NA SIEBIE !!! Gościu2 wytłumacz co to znaczy "okupować się u niego"

Też jestem ciekawa co to znaczy...

No własnie wszyscy jestesmy ciekawi co to znaczy???okupować ,hmmmm

Co to znaczy "okupować się u niego"???

"okupować"zdobywać akceptacje innych poprzez zapraszanie,prezenty,pomoc tym ktorzy maja więcej od tej osoby etc.etc.

No tak oczywiscie ze okupowac sie u niego,jak sie jest nią oczywiscie

To znaczy taka mała okupacja,bez wojny???

okupować tzn. żyć na czyjś koszt

hehehe tak myślałam czyli kupować sobie przyjaźń za swój czas i swoje pieniądze... absolutnie tego nigdy nie robiłam ! i robić nie mam zamiaru...

Powiem wam ze znałam taką osobę która chcąc być akceptowaną przez wszystkich(a w zyciu wiadomo ze sie tak nie da) własnie kupowała sobie przyjażń.Była to bardzo mądra ,wrazliwa osoba.Chciała byc dla wszytkich dobra tylko nie miała pojęcia ze niektorzy nie zasługiwali na to,nie rozumiała ze nie wszyscy sa tacy jak ona.Nie chciała być SAMOTNA a zyła wśród hien.

Dobre,jak bym czytała o swoich.Ja mam takich w rodzinie,no ale rodziny sie nie wybiera.

29.12.13 [zgłoś do usunięcia] NIE

akurat temat "rezygnacja z siebie dla innych" jest mi dobrze znany... jestem wielką przeciwniczką i uważam że mam racje [jak zawsze] ponieważ ludzie kochają wykorzystywać okazje...a samotność jest właśnie tym czego człowiek boi się najbardziej, i daje z siebie, siebie i swoje...licząc na cud...że nie zostanie sam...jednak często zostaje...

Dlatego trzeba znać się trochę na ludziach i zadawać się z tymi dobrymi. Czasem - wiem - można się nabrać i rozczarować, ale takie jest życie... Ja mam dziś zupełnie samotny wieczór. Koleżanka gdzieś sie wybrała (ale wróci), moi absztyfikanci zajęci (jeden chory, drugi wyjechał, trzeci w gościach), do innej koleżanki nie chce mi sie wychodzić. Pozostaje kanapa, ciepły kocyk i książka bądź TV. W sumie fajnie jest :)

Chciałabym uwierzyć w to że są jeszcze dobrzy ludzie.Ja przyznaję się bez bicia że należe do grupy naiwnych.Setki razy dostałam przysłowiowego kopa za okazane serce i pomoc(bezintersowna)często to ja musiałam ruszyć kieszenią.Nigdy mnie nikt nie zapytał w trudnej sytuacji(chorobie) czy moze mi pomóc.Ta pomoc miałaby polegac na zwykłych odwiedzinach.Ale po co? skoro nie miałby kto postawic dobrej kawy ze swiezo upieczonym pachnącym ciastem.

Ja nie należę do naiwnych, nie należałam i wątpię by mi się tak poprzewracało w głowie. Jeśli chce dać czy pomóc...to tylko wtedy gdy JA tego chce ! Nikt nic nie jest w stanie na mnie wymusić. ŻADEN szantaż też nie odniósł i nie odniesie zamierzonego skutku. Jednym słowem - nikt nie ma mnie w garści i nic na mnie nie ma - i chcąc mieć ze mną cokolwiek mieć do czynienia trzeba uważać, bo jestem bardzo spostrzegawcza, mam intuicje, jestem przezorna i nieufna. I nie jest to dla mnie problemem mieszkać i żyć samotnie :D znaczy pojedynczo :D

To tylko ci mozna pogratulowac madrosci życiowej.Dodam tylko ze pomoc drugiej osobie niekoniecznie musi być podyktowana szantażem.Ludzie potrafia udawac biednych,nie majacych co garnka włożyc,pokrzywdzonych przez los.Jak wykorzystaja naiwnego to dadza kopa w zad i szukaja następnej ofiary.To sob na zycie nawet tychktorzy maja pełne konta i chodza w podartych butach.Uwierz mi,to jest prawda,

No przeciez skadś te pełne konta maja,samo z siebie sie nie wzieło dzisiaj takich ludzi jest wiekszosc

Gościu mądrość życiowa to jest umiejętność wyciągania wniosków z popełnionych błędów i przezorność i myślenie...a przede wszystkim odpowiedzialność za swoje czyny...i jak się nie ma "podpórek" to człowiek się milion razy zastanowi nad tym, jak i co zrobić żeby nie dostać po d***e.

Jak ktos ma miekkie serce to musi miec twardy zad. Taki sie nigdy nie nauczy bo nie potrafi odmowić.Ma wyrzuty ze moze odmawiajac skrzywdził dobrego człowieka nie pomagajac w potrzebie..To tyle,bo to temat morze.

To trzeba się przyjrzeć dokładnie i umieć rozróżnić, kiedy jest potrzeba prawdziwa a kiedy jest wyzysk i kombinacja.

Ja czasem udaję naiwną i niby wierzę w te kłamstwa, ale okazuje się, że bezczelność i manipulacja jest nieograniczona. Dlatego pozostaje izolacja i niestety samotność. Nie jest to żaden wybór tylko życiowa konieczność. Przykre ale prawdziwe.

Może to jest pewnego rodzaju izolacja, ale przynajmniej śpię spokojnie, co jest dla mnie bardzo ważne, bo lubię się wyspać :D Można mieć kontakty z ludźmi ale trzeba wytyczyć granice, bo inaczej można zostać gołym i bosym. Są różne formy spędzania wspólnie czasu, niekoniecznie relacje muszą się opierać na pożyczkach, pomocy czy innych formach wyzysku. Czasami lepiej powtrzymać na wodzy swoje pragnienia przyjaźni czy miłości niż potem cierpieć.

No ale uczucia wyparte tez bardzo mecza i cierpi sie z tego powodu,bo nie da sie ich trzymac na wodzy bezkarnie,kiedys dojda do głosu i wybuchna z ogromna siła tyle lat gromadzone

Uczucia głeboko wyparte nie znikaja,tylko kumuluja sie w naszym organizmie,najczesciej znajduja ujscie w chorobach somatycznych,dlatego jest tyle chorób ,to juz prawdziwa plaga,gdyz dzis jest moda na twardzieli którzy nie maja uczuc,niczym betony

Uczucia głeboko wyparte nie znikaja,tylko kumuluja sie w naszym organizmie,najczesciej znajduja ujscie w chorobach somatycznych,dlatego jest tyle chorób ,to juz prawdziwa plaga,gdyz dzis jest moda na twardzieli którzy nie maja uczuc,niczym betony

aaaaaaa!!!!