Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ANTY SYNOWA

tesciowie jak naprawiac relacje

Polecane posty

Gość ANTY SYNOWA

mamy jedynego doroslego syna,ktory jest zonaty i dzieciaty.......kiedys byl super synem,mial duzo empatii do wszystkich,zawsze mozna bylo na niego liczyc,,,,,do czasu,ozenil sie ,zalozyl rodzine,dobrze,a moze bardzo dobrze zaczelo siepowodzi im finansowo,ale to dobrze ,bo ktorego rodzica by nie cieszyla taka sytuacja.....wiec jak zaczelo im sie eksrta powodzic to synowa zorganizowala wojny podjazdowe,a armata jest nasz syn....dostajemy za wszystko,za bzdury i tylko dla tego ,ze 2 lata temu nie pozwolilam synowej urzadzac mojego mieszkania,wsciekla sie na mnie..chciala kase,a ja nic bym nie miala do powiedzenia,a mam tez gust i tak w ogole jak mozna byc tak bezczelnym i nie w swoim domu zaprowadzac swoje wizje...mialam wszystko wyrzucic z mieszkania,ona chciala mi wybrac aranzacje i oczywiscie kasa byla jej na to potrzebna niebotyczna.ja zrobilam to tez ladnie ,ale za 1/3 tej wartosci i wcale nie obracalam sie wsrod tantety.Wiec kupili sobie dzialke i nasze relacje zrobily sie chlodne,a mozna zecz lodowate.......udaje synowa przede mna super "corke" ale za plecami syna to zolza>chcialam powiedziec synowi,ze tak sie nie posteuje ,ze my to rodzice i nam szacunek sie nalezy...no to bez sluchania ,ze napadamy na jego super zone....to wierutne klamstwo ,zawsze bylam za moja synowa,.traktowalam ja jak corke i nigdy w ich sprawy sie nie wtracalam ...i zobaczcie jak moze byc spaprane zycie...acha syn w tym roku (35km od nas) a byl 4-5 razy i to podrzucic dzieci,jak rozmawiam z nim widze jego niezadowolenie,ze zabieram mu jego cenny czas...ale egoista

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz zrozumieć, że teraz żona i jego rodzina jest dla niego najważniejsza. Nie każ mu wybierać miedzy sobą a nią, zawsze przegrasz i stracisz syna na zawsze. Zajmij się swoim życiem i nie licz na jakąkolwiek wdzięczność za to, że go wychowałaś i kochałaś. Miałaś go przez ileś tam lat a teraz on już nie jest Twój. " Dzieci nasze nie są dziećmi naszymi .... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANTY SYNOWA
czyli mam siedzic cicho i mam byc karana za to tylko,ze jestem tesciowa,powinnam nadstawic drugi policzek,....przeciez jestem wazelina,lukruje ja ,chwale,ona jest ,albo udaje ,ze jest hepi...ale jak juz mnie nie widzi to robi wszystko,zeby mnie za nic karac.nigdy,przenigdy nie wtracam sie w ich zycie,jak moge to pomoge ...synowa na wszystko ma swoj monopol,jest bardzo apodyktyczna....jak pisalam teraz sie zrobilam jej 'wrogiem"bo nie pozwolilam jej rzadzic w swoim domu..czy dla tego musze pogodzic sie z tym faktem i moze prosic ja o wybaczenie....ale za co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANTY SYNOWA
czyli mam siedzic cicho i mam byc karana za to tylko,ze jestem tesciowa,powinnam nadstawic drugi policzek,....przeciez jestem wazelina,lukruje ja ,chwale,ona jest ,albo udaje ,ze jest hepi...ale jak juz mnie nie widzi to robi wszystko,zeby mnie za nic karac.nigdy,przenigdy nie wtracam sie w ich zycie,jak moge to pomoge ...synowa na wszystko ma swoj monopol,jest bardzo apodyktyczna....jak pisalam teraz sie zrobilam jej 'wrogiem"bo nie pozwolilam jej rzadzic w swoim domu..czy dla tego musze pogodzic sie z tym faktem i moze prosic ja o wybaczenie....ale za co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANTY SYNOWA
czyli mam siedzic cicho i mam byc karana za to tylko,ze jestem tesciowa,powinnam nadstawic drugi policzek,....przeciez jestem wazelina,lukruje ja ,chwale,ona jest ,albo udaje ,ze jest hepi...ale jak juz mnie nie widzi to robi wszystko,zeby mnie za nic karac.nigdy,przenigdy nie wtracam sie w ich zycie,jak moge to pomoge ...synowa na wszystko ma swoj monopol,jest bardzo apodyktyczna....jak pisalam teraz sie zrobilam jej 'wrogiem"bo nie pozwolilam jej rzadzic w swoim domu..czy dla tego musze pogodzic sie z tym faktem i moze prosic ja o wybaczenie....ale za co????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _sky_is_the_limit_
ale jak siedzisz cicho skoro napisałaś, że syn nie chce słuchać jak nadajesz na jego żonę? Podobno domagasz się szacunku, więc znaczy, że dajesz im do zrozumienia, żę szacunku od nich nie dostajesz...coś z tobą nie gra i nie piszesz całej prawdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _sky_is_the_limit_
rozumiem, że nie pozwoliłaś synowej urządzić mieszkania w którym ona mieszkała ze swoim mężem u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój syn powinien nobla dostać:D to rzadkość kiedy chłop w dodatku jedynak stoi murem za swoją żoną no ja bym takiego ozłociła ja też na początku lubiłam swoją teściową, ale jak zaczęła buntować męża, wtrącać się, organizować mu czas to się wściekłam i ograniczyłam kontakty bo za każdym razem czuję jej podjudzanie a to że nie dbam o niego bo musiał sobie obiad pogrzać( oboje pracujemy) ja mam jeszcze do obskoczenia ogród, zakupy itd mąż tylko praca i komputer myślę że każdy kij ma dwa końce na pewno ją czymś wkurzyłaś pomyśl czym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANTY SYNOWA
Nie syn ze synowa nie mieszkaja u nas ,maja swoje mieszkanie....mialam troche kasy i postanowilam remontowac troche nasze mieszkanie,synowa na to ja mamie pomoge,mowie jej ,,ze ok.pojedziemy gdzies razem i po wybieramy,ona na to ,ze tak nie mam jej dac karte credytowa i ona z naszym synem pojedzie i powybiera.....konkretnie chodzilo o umeblowanie ,a raczej wymiana wszystkiego w 2 pokojach...mowie jej ,ze nie ja musze zobaczyc,ze to ona mam mi pomoc.wiec sie obrazila.powiedziala,ze ona sama bedzie wybierac ,albo wcale......wiec pogniewala sie .chciala na to bajonska sume.jak pisalam to kosztowalo calkiem nie zle wyglada,ale 1/3 przeciez to nie tylko chodzilo zeby wydac,ale zeby bylo cos ladnego i gustownego.ja lubie komody ,a ona chciala mi wstawic jakies beznadziejne 'dyktowe"regaly i to byla ta cala obraza :(Mysle,ze chciala mnie tym upokorzyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _sky_is_the_limit_
hmmm to dziwną masz synową. Jedyne co ci pozostaje to zająć się swoim życiem i liczyć na to, że twój syn jest szczęśliwy. Czy twój syn był kiedyś podatny na twoje wpływy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Antysynowa, chyba jesteś trochę przeczulona na swoim punkcie. Niestety tak jest że kiedy synowie się żenią, muszą stać przy żonie i swojej rodzinie, musisz to zrozumieć. Wiem co piszę, bo mam dwóch synów i obaj są żonaci. Jeśli chodzi o sprawę urządzania Twojego mieszkania, to miałaś rację, Twoje mieszkanie, Twoje pieniądze, Twoja sprawa, mogła mieć głos doradczy ale nie decydujący, skoro z tego zrezygnowała, lepiej dla Ciebie, zostaw ten temat. Jeśli uważasz że się obraziła, to jej sprawa, przejdzie po jakimś czasie. synowi nic nie mów o synowej, choćby nie wiem jak Cię bolało, najlepiej nie poruszać tematu wcale, a jeśli to tylko chwaląc, inaczej syn odbierze to jako krytykę i wtrącanie się w ich życie i w jego relacje z żoną, więc odpuść, bo to do niczego dobrego nie doprowadzi a chyba wolałabyś mieć dobre relacje z najbliższą rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem teściową ale nie mam takich problemów..Nie przejmuj się tym że Twoja synowa ma muchy w nosie.Dobrze zrobilaś że nie pozwoliłaś jej urządzać swojego mieszkania.Mam syna i córkę każde z nich ma swoją rodzinę i nie mieszam sie do nich.Odwiedzam gdy mnie zaproszą,sama nigdy do nich nie idę.Córka i wnuczka odwiedzają mnie często,jeżdżę z nimi na działkę nad jezioro, syn też mnie odwiedza ze swoją córeczką,2 razy w tygodniu, często robi mi zakupy, ale NIGDY nie rozmawiam z synem o mojej synowej, Czasami rozmawiam z Nią na Skype 2 miesiące wstecz:D Jestem zadowolona że są szczęśliwi a ja żyję własnym życiem i jest OK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANTY SYNOWA
Od dawna mam wzdęcia i potwornie cuchnace gazy. Nie wiem jak sobie z tym poradzić gdyz jem dobrze i drogo i zaden terpapeuta nic nie moze zrobić z tym smrodem. Tak to jest pod rzadami PO w tym kraju. Nawet jak jade samochodem to pierdze w fotel i potem musze jechac do myjni z odkurzaczem wodnym aby wyprali tapicerke, musze zmieniac myjnie gdyz obsluga z daleka krzywi sie na mój widok :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętaj! Żebyś synowej smarowała tyłek miodem i tak jej nie dogodzisz.Synowa to takie wredne nasienie dlatego staraj się być od takiej z daleka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANTY SYNOWA
o godz 13.04 ktos sie bezczelnie pode mna podpial.i jest to bardzo,bardzo niewybredny zart!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANTY SYNOWA
Za wszystkie rady i przemyslenia jestem bardzo wdzieczna DZIEKUJE Nie radze sobie z tym odtraceniem,wiem tez ,ze to sprawka synowej,potrafi byc przebiegla,milutka,ale tez potrafi wyladowac sie na nas przez syna.Nigdy przenigdy nie wtracalam sie do zycia mlodych,bo kazdy ma swoj azyl i nie chcialabym ,zeby moj syn bym mamisynkiem,bo tu o to nie chodzi,chodzi mi o przyzwoitosc..przeciez nic zlego nie zrobilam,zebym mogla sie o cos obwiniac to ja rozumiem "kara"musi byc,ale naprawde jak przyjedzie gra "slodziutka coreczke".nie minie pare dni i juz wiem,jak syn zaczyna ostrym tonem to wiem ,ze tu cos nie gra.pytam co????pewnie znowu czyms urazilam synowa,juz robie sie potulna,nie wiem czy w ogole zaczac cos mowic,czy moze milczec na kazdy temat!.mysle tez ,ze synowa robi wszystko zeby syna naszego odizolowac...maja coraz wiecej kasy,a czasami moze mysli,ze nas wspomaga,wiec robi wojny podjazdowe,ja naprawde juz nie wiem.nie dzwonie do syna,chyba ,ze on zadzwoni,ale nasza rozmowa sie nie klei .jest mi tak przykro...przeciez szacunek kazdemu sie nalezy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawracaj sobie glowy bo nic ci to nie da.Moj syn nie odwiedzal nas dwa lata,bo tak chciala synowa.Chciala od poczatku postawic nas do pionu,myslala ze bede prosic ,a ja nic .Oni nie dzwonili ,nie przychodzili,my tez.Teraz zaczeli nas odwiedzac ,nic nie pytam ,tematy bardzo ogolne.Mysle ,ze sa w jakiejs potrzebie,ale ja sie tym nie interesuje.Musza sami powiedziec o co im chodzi.Bolalo bardzo ze tak nas traktuja,ale przyjelam to ze spokojemPo jakims czasie przeszedl bol zajelam sie swoimi sprawami.Nie interesuje sie czy im czegos brakuje ,niech radza sobie sami.Teraz jest mi dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANTY SYNOWA
Dziekuje...to wszystko przez moj "mieciutki" charakter,chcialabym dobrocia swiat zbawic..spadnie na 4 litery bardzo boli,wszyscy mnie mowili,co ty robisz.przeciez synowa to nie szklanka nie potucze sie,a ja ja na piedestal,zeby wiedziala jaka ma dobra tesciowa,na ktora zawsze moze liczyc w kazdej sytuacji...az zaczela przeginac "pałe" jak to mowi moj maz...co jej tak nadskakujesz,zobaczysz nie bedzie miala umiaru i zgadl.Teraz jestem ta be..jest mi tak przykro!Trzeba sie z tym wszystkim pogodzic,osfoic.....i zyc dalej ,moze tu czas pomoze,bo podobno leczy rany!!!dziekuje ci gosciu z godz 17.05 bardzo dobrze napisalas !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×