Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fioooona

z mazur w bieszczady pociagiem czy samochodem

Polecane posty

Gość fioooona

pociągiem dojade do Rzeszowa- 12 godzin i dwie przesiadki ale nie mecze się kierując i w pociągu jest wsolo, można wypic piwo, kogos poznac, później musze dostać się do Soliny samochodem mam 630km wiec jakies 10godzin na spokojnie zejdzie, dojezdzam na miejsce i mam do dyspozycji samochod jade ja, chłopak i pies nigdy nie bylam w gorach wiec proszę doradzcie cos chce się wybrać jesienią na jakies 4-5dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm może lepiej autobusem( powinny być kursy Warszawa- Polańczyk). A Polańczyk to takie solińskie Saint Tropez :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie auto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioooona
dzięki ze ktoś odp niezmiernie uciesze się również z innych odp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj, nie polecam podróży pkp, pociągi mają straszne opóźnienia, kisisz się w przedziale jak w słoiku, nie wyśpisz się, co z tego, ze możesz wstać i rozprostować nogi, o ile będzie miejsce pośród tego ścisku, wydaje mi się, że pomimo, że to nie będzie okres wakacyjny, to w takim rejon będzie się kierowało dużo osób jesienią. bilet normalny wcale nie jest taki tani kible wołają o pomstę do nieba Twój chłopak ma prawo jazdy? możecie się zmieniać na trasie zatrzymujecie się kiedy chcecie, nie targacie tych bagaży po peronach, nie biegniecie z nimi do drugiego pociągu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co by się nie działo COKOLWIEK pakujesz bagaże, nie kapie Ci na głowę i jedziesz gdzie chcesz, a nie jesteś zależna od wspaniałego PKP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioooona
ok, przekonaliście mnie :D bo wiecie... ja miałam taką utopijną wizję pkp- cały przedzial dla nas, pijemy piwko, ewentualnie poznajemy nowych, ciekawych ludzi... hehe, poniosło mnie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fioooona
a czy jest cos, czego absolutnie nie można przeoczyć będąc w Bieszczadach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przedział może byś miała jakbyś go wykupiła- czyli wszystkie miejsca tam, a i kupując miejscówki czasem się siedzi na korytarzu, ja nie miałam i siedziałam, ludzie którzy wsiedli stacje później mieli miejscówki a siedzieli na korytarzu- akurat obok nie było nikogo kto miał wykupiony nr mojego siedzenia piwko owszem, ale wiesz jak się człowiek czuje po piciu tyle godzin w podróży gdzie się nie można ruszać, źle, lepiej przyjechać, drzemka i napić się w jakims pubie, barze itd. a co d ludzi, to owszem, czasami można poznać spoko kompanów podróży nie byłam akurat w Bieszczadach więc Ci nie powiem co tam fajnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×