Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RetroSpeKcjaa___

Jestem introwertyczką i moim przeznaczeniem jest samotność

Polecane posty

Gość gość
Była zainteresowana, bo chętnie się spotykała. Chyba jednak uważała że moim "obowiązkiem" jest ją otwierać, zabiegać i czekać. Próbowałem, ale uznałem że to jednak nie dla mnie. Dobrze zrobiłem, poznałem fajną, uśmiechniętą, trochę zwariowaną dziewczynę. I jestem z nią szczęśliwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RetroSpeKcjaa___
Ja też jestem zwariowana, ale nie wszyscy mają okazję się o tym przekonać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz przestać traktować introwertyzm jako jakąś śmiertelną chorobę? Nieśmiałość =/= introwertyzm, ok? Ja jestem niemal 100% introwertykiem według różnych testów i nie mam żadnych problemów z nawiązywaniem znajomości. Po prostu rzadko to robię, bo, nie ma się co czarować, większość ludzi jest diabelnie nudna. Zero zainteresowań, żadnych pasji, faceci tylko próbują "umoczyć", no bo jak to że facet nie r***a wszystkiego co się nawinie. Wystarczy poczytać chwilę to forum, faceci wpisują sobie "prawiczek" w nicku, jakby ich przeszłość seksualna definiowała jakimi są ludźmi. Kobiety natomiast robią dokładnie to co ty - psioczą i szukają dobrej partii na męża. Oczywiście, jak wszędzie, perełki się zdarzają. A twoim, moim i całej reszty przeznaczeniem jest umrzeć, kiedy przyjdzie czas. Reszta jest twoim własnym tworem z kilkoma wartościami stałymi, na które wpływu nie mamy. A sam lubię introwertyczki, nie wymagają aż takiej uwagi i jak takiej wytłumaczę, że mam teraz taki czas, że chcę być sam to nie zacznie się zastanawiać czy z nią wszystko w porządku, czy mam kogoś na boku. Sama znasz te problemy kobiet pierwszego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×