Gdzie znaleźliście swoje drugie połowy

Proszę o rady. Piszcie gdzie znaleźliście swoje drugie połowy.

Ja w oazie

:D

moja połówka pracowała jako prostytutka i była moją pierwszą wyjątkową kobietą i partnerką i pozostała nią do teraz. Kocham ją bardzo, że dała mi szanse w przeciwieństwie do innych kobiet. pozdrawiam.

Ja swoja znalazlem n******a w smietniku, zal mi sie zrobilo to zabralem do domu I tak zostala do dzisiaj :)

w pracy

w lesie znalazłam , idę patrzę a tu taki boski drwal drzewo rąbie aż iskry lecą no i zaiskrzyło od tej siekiery zapewne :D

To był podszyw. Poznałem ją na studiach. A tę ostatnią na jodze.

desperat ..

dlaczego desperat? To niby gzie mam poznawać? na poczcie?

Pierwszą przyniósł szwagier, ale skąd się wzięła druga, to już nie pamiętam :O

...teraz czekam zeby sobie poszla, a ona nic :( ;)

Zaproponuj jej seks, to na pewno odejdzie. jak ja zaczyam uprawiać seks, to moin paniom przechodzi od razu ochota. Więc to działa

nie martw się któregoś pięknego dnia zwinie żagle i zniknie nagle , może wtedy znajdziesz tę właściwą połowę bo połowa połowie nie zawsze równa :)

poprzedniego na spacerze, obecnego na studiach.

moja połowa leżała sobie na ziemi , podniosłem i do dziś w kieszeni noszę :D

No moja jakoś znalazła się od razu przy moim porodzie. Przy jednym półd*pku zaraz był drugi. Od razu tez miałam drugie ucho, oko, rękę i nogę. No ... więc moja druga połowa, podobnie jak i ta pierwsza jest ze mną od zawsze.

szczęśliwiec , pogratulować że tak łatwo ci to przyszło a inni szukają całe życie :)

ja wciąż szukam bo tamte połowy były niewłaściwe.

Nie ma drugiej połowy. Ludzie dobierają się na zasadzie kontrastów. Więc bajki o podobieństwie i.t.p. to bzdura. Nie ma tego jedynego. Poszukiwania można robić w nieskończoność. Ta osoba na zawsze i do końca życia to ta z którą dojdziemy do porozumienia, którą będziemy szanować, a ona nas. To osoba która nas zrozumie, a my ją. To osoba którą kochamy na zawsze, a nie na rok, czy do najbliższej kłótni. No i można tak wylizać w nieskończoność. Krótko. Masz i utrzymaj to.:)

22.08.13 [zgłoś do usunięcia] pallikot Nie ma drugiej połowy. Ludzie dobierają się na zasadzie kontrastów. xxx to ja się zwiążę z puszczalską, wulgarną, agresywną fanatyczką religijną ? to ja już wolę zostać sam!

Nie mogę być z kimś kogo nie kocham, a ta druga połowa kocha mnie, ale unika ze mną seksu, ponieważ się zbytnio zaangażowała.

Ja mojego narzeczonego poznalam na sympatii :O Wiem, ze to szokujace i niedorzeczne. tez nie moglam w to uwierzyc, poniewaz bywalam tam nie raz, nie dwa i stracilam wszelka juz nadzieje. Ale ze nie mam za bardzo mozliwosci poznania kogos tzw. realu, to postanowilam kolejny raz tam zawitac. No i stalo sie :) PS w tzw. realu nie mam mozliwosci, poniewaz mam juz swoje lata, nie bywam w disco itd, wykonuje zawod typowo babski.Na zaczepki na ulicy nigdy jakos nie reagowalam entuzjastycznie.

W drodze na dyskotekę:)) poznałam go przez mojego szwagra no i tak już został ze mną:))

Wszędzie można poznać.A podobno Ty masz takie ogromne powodzenie to z czym masz problem? ; )

Poznaję mnóstwo kobiet, a żadna nie ma w sobie tego czegoś

Żadna nie potrafi mnie rozbudzić i spowodować żebym z nią został.

To może poszukaj chłopaka? :)

Niestety ale z facetami też już próbowałem i nic dobrego z tego nie wyszło. Może czas przerzucić się na małych chłopców?

Jestem katolikiem. Chłopcy nie wchodzą w grę.