co powinnam zrobić z tą sprawą

Wczoraj późnym wieczorem zadzwonił do mnie mój pijany już chłopak. Wiedziałam że pójdzie dziś w "plener" ze swoją przyjaciółką ( nazwijmy ją X) i nie miałam nic przeciwko temu. Dzwonił 2 razy, przy pierwszym zapytał co tam i w ogóle... Drugi telefon polegał na pytaniu zaadresowanym do mnie w stylu " Czy nie miałabyś nic przeciwko temu, abym od X dostał numer pewnej dziewczyny? Sprawdziłbym ją, pogadał i popisał, bo ona zamierza być przyjaciółką X i nie wiem czy się na to nadaje..." Oburzyłam się, to dla mnie dziwne. Pytał czy się na to zgadzam, drążył temat... Nie odpowiedziałam, powiedziałam że pogadamy dziś i dziś ma być rozmowa. Dziewczyny, co zrobiłybyście w mojej sytuacji? Czy zgodziłybyście się na takie coś ? I co powinnam mu powiedzieć?

p*****lniety chlopak

:o

Nie ma castingów na przyjaciół, albo się nimi jest albo nie. To, że ona zamierza być przyjaciółką jego przyjaciółki-nic mu do tego. Jak dla mnie wymyślili taką głupotkę by mógł popisać z dziewczyną jaka mu się podoba za Twoim przyzwoleniem, by nie było później "zdradzasz mnie" a "testujesz znajomość". Tylko idioci mogli wymyślić takie coś! Tak jak nikt nikomu nie pomaga w wybraniu idealnego chłopaka tak nikt nikomu nie pomaga w wybraniu przyjaciółki. Zwyczajnie chcą polecieć z Tobą w uja ;D

Co za kretynska wymowka. Nei dosc ze ma przyjaciolke, na ktora mu pozwalasz to jeszcze chce z nastepna d**a sms'owac. Po pierwsze przyjaciol sie nie wybiera, po drugie kim on jest dla tej swojej przyjaciolki, ze go jej przyjaciele interesuja???? To jest cyrk a nie zwiazek.

Ty sie zgadzasz na to zeby mial przyjaciolke?... To zona (dziewczyna) ma byc przyjaciolka faceta;)