czy można zakochać się w facecie który z początku w ogóle się nie podobał

nie podoba się jego twarz, jego sylwetka, ogólnie wygląd, a z czasem jak się poznaje tą osobę i jest ona bardzo sympatyczna, to wtedy można się w nim zakochać mimo że nie wygląda jak książę z bajki? trochę zamuliłam ale chyba wiadomo o co chodzi...

Ja kiedys poznałam takiego, który się srednio podobał, ale była taka chemia przy nim, ze nie mogłam się od niego uwolnić. Normalnie jak pszczółkę do kwiatka mnie ciągnęło :)

i byliscie/jestescie razem?

up

Jasne, że można się w takim zakochać przy bliższym poznaniu :) mi też mój obecny partner się nie podobał na początku, ale po niedługim czasie mocno zaiskrzyło i zobaczyłam w nim to "coś" :)

pewnie ze tak... 1.przyjaciel ze szkoly...1 wrazenie -kartofelek,wiesniak...typowy gosc ze wsi,puszuste farbowane wlosy :O styl goscia z dyski...tunigowane auto...i ogolnie jakis taki kartofelek...ale siedzilismy razem na wielu wykaldach....ma z***bistą inteigecnję,blyskotlwiosc,jest opikunczy...spotnaiczny...ma to cos...zauroczylam sie choc nie wiem jak to mozliwe:) przy nim czujam sie bezpiecznie,podwozil mnie zawozil,kupowal herabtkę w zimny wieczor... 2.nizszy gosc ode mnie,lekarz wygladal na gbura i chama...ale ma to cos,,co mnei pcoiaga,jakas niedostepnosc,tajemniczosc...super ton glosu i przeniklie spojrzenie 3.dentysta-poodbnie kartofek jakich malo...ale jest doktorem z jakas tam specjaliszają,blskotliwy,madry,stanowczy ale delikatny 5 8 i 9..dozorca,listonosz..magzynier, chyba dojrzalam do tego ze nie lece na wyglad -ogolny , ale na to cos...czasem intelekt,czasem spojrzenie,czasem ruchy gesty...

ooo mi sie moj nie podobal cale 6 lat, a potem jak mi sie spodobal to raz a dobrze :)

Mozna, mozna. Niestety.

Pewnie :) Tak było z moim mężem :)

Koleżanki mi opowiadały, że ich obecni partnerzy na początku im się nie podobali, a teraz nie wyobrażają sobie bez nich życia. Liczyłam, że może i mnie coś takiego spotka, dlatego zaczełam znajomość z kolesiem, który mi się nie podobał, a ja jemu podobno bardzo. No i niestety nie zrobił na mnie wrażenia przy bliższym poznaniu, okazał się mniej zaradny niż myślałam, bardziej narzekający, mało mądry i ciągle wypominający jak to ludzie powinni się zachowywać w związku :/