Klopoty w malzenstwie co dalej

Jesteśmy 2 lata po slubie, a miedzy nami jest coraz gorzej. Kompletnie jak obcy ludzie. Prócuje rozmawiać ale on nie chce. Czuje że jemu juz nie zależy, nie jestem tą najważniejsza, zawsze tysiąc innych rzeczy jest najpierw, a potem udaje że nie rozumie, a ja ostatni tylko ciagle płaczę tak jak teraz :( Nie spedzamy ze sobą czasu w ogóle, on tego nie potrzebuje. Każde ma swoje sprawy, ostatnio ciagle ciche dni. Nie wiem juz co mam robić, co dalej z nami będzie :( chciałam sie wyżalić.

pewnie mamusia go rozpuscila? :P, :P, :P

właśnie u rodziców siedzi non stop gdy tylko ni jest w pracy :( mówi że tam pomaga, że tez ma ztego kase, ze musi, ze cos ważnego do zrobienia :( tylko dlczego ja mam byc zawsze na koncu?

od kilku miesięcy nie spedzliśmy ze sobą tak sami tylko dla siebie ani kawałka dnia :( on ciąle woli coś innego, sam nie zrobi kompletnie nic zeby naprawic nasze małżeństwo, ja juz tyle razy próbowałam, ale już nie mam siły, ile mozna samej? nie będę go prosić żeby zwrócil na mnie uwage, zeby zechciał poświęcic mi czas, zrobić coś dla nas. On powinien sam to chciec i czuć. Ehhh wiem ze nikogo to ni obchodzi ale chociaz wyrzuce z siebie.