Nadzwyczajne plamienie po spóźnionej miesiączce

Zaznaczam, iż staramy się o brzdąca! Cykle po odstawieniu plastrów antykoncepcyjnych miałam 30-32 dniowe. W bieżącym miesiącu, miesiączka spóźniała mi 5 dni. Czyli miałam ją dostać 20 sierpnia (zrobiłam test w dniu spodziewanej miesiączki, wynik negatywny), nagle w niedziele rano zaczął boleć mnie brzuch i po 5-10 minutach nastąpiło krwawienie. Po czym na drugi dzień (czyli wczoraj) czyściutko jak nigdy przedtem, zero oznak jakiejkolwiek miesiączki. I znowu dziś rano małe plamienie koloru ciemno-czerwonego - brązowego, po godzinie lub dwóch znowu czyściutko. Piszę o tym, ponieważ nigdy przedtem nie zdarzyła mi się podobna sytuacja. Mam już małego brzdąca w domu i niestety nie uda mi się pójść do lekarza dziś, a z testem muszę zaczekać do jutra. Czy ktoś miał podobną sytuację? Ktoś może poradzić?

A kiedy dokladnie odstawilas plastry?

Plastry odstawiłam w kwietniu.

A po odstawieniu uregulowaly Ci sie cykle ? Moze to jest skutek odstawienia hormonow?

Bardzo możliwe, staram się nie nakręcać na ciążę. Lecz po ostawieniu tabletek, cykle były podobne.. kilka dni temu spodziewana miesiączką, następował ból podbrzusza a potem oczekiwana miesiączka, która trwała 3-5 dni. W tym miesiącu w środku cyklu miałam bóle podbrzusza przeplatane z dziwnym mrowieniem. Czekając na miesiączkę, pojawiło się tylko jednodniowe krwawienie w niedziele, wczoraj czyściutko i dziś bardzo delikatne plamienie z rana.

To nie wiem. Moze to skutek odstawienia plastrow. Najlepiej jak zrobisz jeszcze raz test lub bete. Jak krwawienie sie nie rozkreci to bedziesz musiala isc do ginekologa.