czuje sie kolezanka a nie dziewczyna

hej mam problem otoz od jakiegos czasu nei czuje sie najwazniejsza w zyciu mojego chlopaka, ogolnie to nie klocimy sie,jestesmy zgrani, mamy podobne zdanie na wiekszosc tematow dobrze mi z nim i go kocham ale mam z tym problem czuje sie jak kolezanka, nie jestem patrnerką w jego zyciu i problemach, czasem jestem a czesem sie odcina i wtedy mnie nie ma. nigdy mi nie powiedzial jak wyobraza sobie nasz zwiazek i do czego on dazy, rok temu natomiast powiedzial ze od poczatku zwiazku stara sie nie mowic mi za duzo zebym sie pozniej nie zawiodla jak cos nie wyjdzie.. chcialabym byc dla niego najwazniejsza, chcialabym on czul we mnie podpore co mi radzicie?

Rozmawiaj z nim, a nie z nami!!! My nie znamy ani ciebie, ani jego. Chcesz pytac obcych ludzi o zdanie w sprawie tobie tak dobrze znanej.. Dlaczego ludzie przestali ze soba konstruktywnie gadac.. Idz do niego, kochanie..widze to tak i tak, jest mi przykro bo to i to. Kurde..

rozmawialam z nim i powiedzial ze jest mu przykro ze oskarzam go nie wiadomo o co. i ze skoro on nie robi nic zlego to moj problem i musze go sama rozwiazac bo on nie rozumie o co mi chodzi

i od tamtego czesu praktycznie sie nie odzywa, nie odpisuje na sms nie chce sie spotykac a rozmowa przez telefon to moj monolog. dalam mu troche spokoj i teraz pisze tylko 1sms/dzen bo moze potrzebuje to sobie przemyslec.. ale ja mam wrazenie ze tylko sie od siebie oddalamy i ze to nie pomaga

i co mam z tym zrobic? jak rozwiazac sytuacje tak zebydsmy oboje byli zadowoleni

wygląda na to, że dla niego to nie jest to.